Użytkownik "zdumiony" <z...@j...pl> napisał w wiadomości
news:ikiebn$qan$1@news.onet.pl...

> Zgoda że prezerwatywa jest nieprzyjemna dla mężczyzny ale pigułki są
> jeszcze gorsze dla kobiety, nie darmo przecież reklamowana jest
> asekurella, ale i asekurella nie pomoże na wszystko co popsują pigułki.

Jednym szkodzą, innym pomagają. Nie róbmy demona z pigułek, wiedza idzie
naprzód. Regulacja cykli rozrodczych, z długimi okresami niepłodności
samic - to rzecz w naturze powszechna. Także u człowieka takie okresy
niepołodności
mogą siesamoistnie pojawiać np. przy specyficznych warunkach zewnętrznych,
jak też
mogą się pojawiać okresy nagłej płodności (np. tuż po gwałcie ? - gdzieś
czytałem,
że jakieś badania wykazały taką zależność)
Regulacja, ingerencja nie jest równoznaczna z chorobą.
Można założyć, że o tyle aż od zwierząt nie odbiegamy, by pewne rozwiązania
nie były także dla nas dostępne - oczywiście warunkiem jest ogromna wiedza
a także podejscie indywidualne.