Data: 2011-03-01 21:05:38
Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet wrote:
> Przenosisz wątek w inne miejsce i zmieniasz temat.
> To ma być przejaw ewolucjonizmu, czy kreacjonizmu?
>
>
> Napisałem wyraźnie na czym polega(-łby) ewolucjonizm bez aktów
> kreacjonizmu, oraz podałem przykłady tegoż.
>
> "Patrzę na wszystko, ale widzę tylko to co chcę." - to takie
> irracjonalne, że zwykle utożsamiane z kobietami. ;)
>
>
>
> To teraz może jednak odpowiesz: jak sklasyfikować (wg twojej
> "recepty") IDIOTĘ przekonanego, że TEORIE naukowe sa oparte
> na dowodach i faktach naukowych?
Teorie naukowe są SPRAWDZANE przy pomocy dowodów naukowych.
To jak powstają i skąd się biorą TO INNA SPRAWA - o której się zresztą
niemal nie zająknąłem. Jeszcze.
/Weźmy choćby subiektywne motywacje badaczy, które mają przecież wpływ
na to czym chcą się zająć a czym nie./
Dlatego tak ważny jest etap weryfikacji teorii. Gdy podasz mi
jakikolwiek sposób na empiryczne SPRAWDZENIE najpopularniejszej teorii
kreacjonistycznej - dla mnie brzmiącej: "Bóg stworzył świat w
pojedynczym akcie stworzenia, wmontowując w niego mechanizmy znane z
teorii ewolucji" to ja grzecznie cię przeproszę ;-)
Jeśli jakaś hipoteza jest NIESPRAWDZALNA nie ma sensu czynic jej częścią
nauki. Może byc natomiast wciąż przedmiotem rozważań filozoficznych,
etycznych i rozmów przy kawie...
>
> A może utożsamiasz się z takim podejściem i włącza ci się
> "błąd wewnętrzny" w obliczu takiego "zadania"?
> Włącza ci się?
Ja bardzo chciałbym aby nauka poszerzyła jakoś swoje mozliwości
penetracji - np. o istnienie duchów, demonów, diabłów na końcu szpilki,
czy bezpośrednie badanie treści świadomości "od środka" ale sam
rozumiesz... nie da rady zajmować się rzeczami niesprawdzalnymi.
> Jeśli tak, to nie ma sprawy: przeproś i napisz, że nadal zupełnie
> nie wiesz o co mi chodzi, czy cuś...
> i po sprawie...?
>
> To jak: włącza ci się???
Nie Cebe. Albo napiszesz wyraźniej(w inny sposób?) o co ci chodzi albo
twoje myśli
pozostaną tajemnicą dla przedstawiciela środowiska naukowego.;-)
Wracając - wprawdzie nie jestem biologiem i piszę nieco "na nos" ale
wydaje mi się, że teoria ewolucji jest jedynie najbardziej abstrakcyjnym
/ najbardziej ogólnym/ podsumowaniem dostępnej wiedzy biologicznej. Jest
jednocześnie podsumowaniem najprostszym, nie mnozącej bytów ponad potrzebę.
Jeśli kiedykolwiek pojawi się potrzeba dodania "bytu nadrzędnego"
boskiego, do teorii naukowej i będzie sposób na uczynienie takiej
hipotezy sprawdzalną - to czemu nie?
pozdrawiam
vonBraun
|