Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zerwane zareczyny

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zerwane zareczyny

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-08-19 11:53:40

Temat: Zerwane zareczyny
Od: "Marek P." <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bylem zareczony z dziewczyna ale juz drugi raz w ciagu ostatnich 6 miesiacy
zrezygnowala ze slubu. Ostatnio 3 dni temu na 2 tygodnie przed terminem. Nie
bylo jakiegos szczegolngo powodu. Boi sie ceremoni i tego co bedzie po. Ma
30 lat ale czuje sie jak dziecko, sama tak o sobie mowi.
Oczywiscie zalalmlem sie. Ale pozniej wmowilem sobie, ze to nie wazne, ze
slub nie jest potrzebny, ze moge bez tego zyc, ze juz nie bede sie tym
zamartwial, ze zajme sie swoimi sprawami, praca, hobby itp. I narazie czuje
sie dobrze. Nie mma dola itp. Ale co jakis czas dosteje nagle dola-olbrzyma,
aletak na ok 5-20 minut pozniej znowu jest ok.
Czy to jest zdrowe? Takie wmowie sobie ze cos co bylo najwaznieszym celem w
zyciu w ciagu ostatnich miesiecy tak naprawde jest nieistotne i
niepotrzebne.
Jak mi radzicie, jak sobie poradzic z tym problemem.
Ja juz nie moge sie smucic, bo dostaje swira :). Nie poznaje sie, moje
zachowanie stlo sie dziwne , stalem sie nerwowy.
Kobieta jest niezdecydowana, bojazliwa i ciagle sie czegos boi, w zasadzie
to boi sie wszystkiego.
Ja juz nie mam sily na tlumaczenia, klotnie i rozmow,y ktore do niczego nie
prowadza.
Wszyscy dokola, przyjaciele, rodzina mowia mi "zostaw ja" ale ja nie moge,
kocham ta osobe nie wyobrazam sobie zycie bez niej, nie potrfie jej
zostawic.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-08-19 16:52:20

Temat: Re: Zerwane zareczyny
Od: "Cien" <s...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marek P. w news:cg24ic$ha3$1@nemesis.news.tpi.pl napisał(a):

> Wszyscy dokola, przyjaciele, rodzina mowia mi "zostaw ja"

Zostaw rodzine i przyjaciół.

> ale ja nie moge, kocham ta osobe nie wyobrazam sobie zycie
> bez niej, nie potrfie jej zostawic.

No to w czym problem? Gdyby bardziej zależało Ci na żonie niż na osobie wtedy
byłby kłopot. Zgodziłbym się z rodziną i przyjaciółmi - zostaw tą, znajdz
sobie jakąś, której zależy najbardziej na mężu i zróbcie sobie dobrze. W
przeciwnym wypadku ciesz się tym co faktycznie ma tutaj znaczenie. Na
małżeństwo przyjdzie czas.



--
pozdrawiam
Cień

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-19 17:46:21

Temat: Re: Zerwane zareczyny
Od: "tomek" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Cien" <s...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:cg2ls4$4ks$1@inews.gazeta.pl...
> Marek P. w news:cg24ic$ha3$1@nemesis.news.tpi.pl napisał(a):
>
> > Wszyscy dokola, przyjaciele, rodzina mowia mi "zostaw ja"
>
> Zostaw rodzine i przyjaciół.

żeś wymyślił

pozdrawiam,
tomek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-19 22:22:59

Temat: Re: Zerwane zareczyny
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marek P.; <cg24ic$ha3$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> Bylem zareczony z dziewczyna ale juz drugi raz w ciagu ostatnich 6 miesiacy
> zrezygnowala ze slubu. Ostatnio 3 dni temu na 2 tygodnie przed terminem. Nie
> bylo jakiegos szczegolngo powodu.

> Boi sie ceremoni i tego co bedzie po.

Oddziel - "boi się ceremoni" jest doświadczeniem wewnętrznym, "tego co
będzie po" jest albo nieważnym dodatkiem, albo czymś w rodzaju dowodu,
że ludzie myślą i mówią. ;) Może spróbuj:

- nie przekonywać jej, że "po" będzie dobrze, bo mz. to nie ma żadnego
przełożenia na jej lęki [patrz wyżej] - czyli niby ona się "boi co
będzie po", ale twoje przekonywanie odbiera jako coś obcego, coś co nie
ma odbicia w jej wewnętrznych lękach;

- zaproponuj kameralny ślub [cywilny chyba bardziej] świadkowie i wy -
jak się "przegryzie", to po pewnym czasie zróbcie kościelny;

> Kobieta jest niezdecydowana, bojazliwa i ciagle sie czegos boi, w zasadzie
> to boi sie wszystkiego.

Czyli znormalizowana kobieta. ;) Możesz oczywiście stwierdzić, że jej
zachowanie rokuje rozwój ... [jakaś przypadłość psychiatryczna], ale to
nigdy nie jest pewne, a po wtóre mimo różnych pięknych statystyk [1%,
5%] zachowania rokujące itd. dotykają dużej części społeczeństwa, o
wiele większej niż to społeczeństwo by chciało - wystarczy się
rozejrzeć, żeby zobaczyć zachowania psychotyczne, czy wręcz trącące o
schizofrenię czy psychozy maniakalne. ;)

> Ja juz nie mam sily na tlumaczenia, klotnie i rozmow,y ktore do niczego nie
> prowadza.

Brawo. Bo widzisz jest tak - twoja kobita przeżywa jakieś wewnętrzne
lęki [niezwerbalizowane] - np. lęk społeczny [przed ludźmi, a nie przed
społecznością jak by nazwa wskazywała - to tak samo jak z przeznaczeniem
chlebaka - jak sama nazwa wskazuje służy do przechowywania granatów ;)].
Ale żyje w społeczności i na pytanie dlaczego nie chce ślubu musi
udzielić jakiejś odpowiedzi [zwłaszcza, że się ich, czyli ludzi boi] -
Ty tę odpowiedź łykasz i starasz się ją przekonać sądząc, że cały
problem tkwi w "słowach", a ona odnosi się do Twojego przekonywania, a
nie do swojego problemu - i tak możecie do usranej śmierci. ;)

> Wszyscy dokola, przyjaciele, rodzina mowia mi "zostaw ja" ale ja nie moge,
> kocham ta osobe nie wyobrazam sobie zycie bez niej, nie potrfie jej
> zostawic.

Poślij ją na jakiś kurs werbalizacji - od ręki nie pomoże, ale po kilku
latach i kilku dezintegracjach w miarę sensownie powinna umieć wskazać
co ją gryzie [na początku będzie robiła to co robi teraz, ale będzie
uważała, że dzięki swojej wiedzy jest "nieomylna" i nie zauważy, że
kontynuuje "świadomie" to co robiła kiedyś "nieświadomie" - efekt
nazwania i poznania procesu bez zrozumienia jego treści].

Możesz również pójść z nią do psychologa, psychiatry, lub lekarza od
hormonów.

Flyer - nie jestem specjalistą - a raczej staram się nim być - będę
piwowarem - warzę piwo z wiśni. ;)
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-20 06:23:38

Temat: Re: Zerwane zareczyny
Od: "Marek P." <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Cien" <s...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:cg2ls4$4ks$1@inews.gazeta.pl...
> Marek P. w news:cg24ic$ha3$1@nemesis.news.tpi.pl napisał(a):
>
> > Wszyscy dokola, przyjaciele, rodzina mowia mi "zostaw ja"
>
> Zostaw rodzine i przyjaciół.
>
> > ale ja nie moge, kocham ta osobe nie wyobrazam sobie zycie
> > bez niej, nie potrfie jej zostawic.
>
> No to w czym problem? Gdyby bardziej zależało Ci na żonie niż na osobie
wtedy
> byłby kłopot. Zgodziłbym się z rodziną i przyjaciółmi - zostaw tą, znajdz
> sobie jakąś, której zależy najbardziej na mężu i zróbcie sobie dobrze. W
> przeciwnym wypadku ciesz się tym co faktycznie ma tutaj znaczenie. Na
> małżeństwo przyjdzie czas.

Ona tez tak mowi. "Jesli mnie kochasz to badz ze mna bez slubu. Chcesz miec
zone czy mnie" itp.
Ale ja chce ja za zone. Nie udalo sie wiec wmowilem sobie, ze zalozenie
rodziny nie jest dla mnie wazne.
Ale to nie prawda.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-20 07:27:36

Temat: Re: Zerwane zareczyny
Od: "Marek P." <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> - zaproponuj kameralny ślub [cywilny chyba bardziej] świadkowie i wy -
> jak się "przegryzie", to po pewnym czasie zróbcie kościelny;
Tak zrobilem. Ale im blizej terminu sluby tym bylo gorzej.

> > Ja juz nie mam sily na tlumaczenia, klotnie i rozmow,y ktore do niczego
nie
> > prowadza.
>
> Brawo. Bo widzisz jest tak - twoja kobita przeżywa jakieś wewnętrzne
> lęki [niezwerbalizowane] - np. lęk społeczny [przed ludźmi, a nie przed
> społecznością jak by nazwa wskazywała - to tak samo jak z przeznaczeniem
> chlebaka - jak sama nazwa wskazuje służy do przechowywania granatów ;)].
> Ale żyje w społeczności i na pytanie dlaczego nie chce ślubu musi
> udzielić jakiejś odpowiedzi [zwłaszcza, że się ich, czyli ludzi boi] -
> Ty tę odpowiedź łykasz i starasz się ją przekonać sądząc, że cały
> problem tkwi w "słowach", a ona odnosi się do Twojego przekonywania, a
> nie do swojego problemu - i tak możecie do usranej śmierci. ;)
Racja. Tez to zauwazylem. Boi sie ceremoni, szuka dziury i wymysla caly czas
nowe przeszkody aby tylko slubu nie bylo

> > Wszyscy dokola, przyjaciele, rodzina mowia mi "zostaw ja" ale ja nie
moge,
> > kocham ta osobe nie wyobrazam sobie zycie bez niej, nie potrfie jej
> > zostawic.
>
> Poślij ją na jakiś kurs werbalizacji - od ręki nie pomoże, ale po kilku
> latach i kilku dezintegracjach w miarę sensownie powinna umieć wskazać
> co ją gryzie [na początku będzie robiła to co robi teraz, ale będzie
> uważała, że dzięki swojej wiedzy jest "nieomylna" i nie zauważy, że
> kontynuuje "świadomie" to co robiła kiedyś "nieświadomie" - efekt
> nazwania i poznania procesu bez zrozumienia jego treści].
Ale ja jestem niecierpliwy. Jak dziecko, chce i juz :) I dlatego wmowilem
sobie, ze to niewazne. Nie musze miec rodzinny jak inni. Narazie to w mare
dobrze dziala.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-20 07:39:24

Temat: Re: Zerwane zareczyny
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marek P.:
> Ona tez tak mowi. "Jesli mnie kochasz to badz ze mna bez slubu.
> Chcesz miec zone czy mnie" itp.
> Ale ja chce ja za zone. Nie udalo sie wiec wmowilem sobie, ze
> zalozenie rodziny nie jest dla mnie wazne.
> Ale to nie prawda.

Acha! Czyli rodzina to jest wtedy jak m i k maja papierek na siebie?
No, no....
Kto by pomyslal?. ;)

A swoja droga gdybys byl babeczka ktora martwi sie ze zostanie
sama z dzieckiem to co innego, a tak to nie bardzo juz rozumiem
o co Ci chodzi.
O to ze musi byc "tak jak inni", bo inaczej nieszczescie? :)


--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-20 09:07:46

Temat: Re: Zerwane zareczyny
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marek P." <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cg45ja$1ce$1@nemesis.news.tpi.pl...

Bo to jest to o czym zawsze mowie.
Niby slub to tylko papier, jesli TYLKO to ... czego ona sie tak boi? :)
Piepierka? :)
Nie, boi sie konkretu - slub to pewne brama zyciowa przez ktora sie
przechodzi.
Jeden z etapow, ze swoimi zalozeniami, nowa rola w zyciu itd.
Jesli ona nie chce slubu, to nie chce/obawia sie tej nowej roli.
Woli zeby zostalo jak jest, czyli - zostawia sobie jeszcze wolna reke.

I chyba to jeszcze strach przed zadecydowaniem i wybranem konkretniej drogi,
wiele osob nie chce/nie potrafi tego zrobic. Podobnie jest np. z wyborem
studiow
czy generalnie kierunku nauki. Raz wybierzesz i juz bedziesz to robil -
wiele
osob nie potrafi zadecydowac.
Pozdrufka,
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-20 09:19:17

Temat: Re: Zerwane zareczyny
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Duch:
> Niby slub to tylko papier, jesli TYLKO to ... czego ona sie tak boi?
> :) Piepierka? :)

Skoro slub (papierek) dla autora tematu jest tak niewyobrazalnie
wazny, to moze ona boi sie ze cos sie zmieni?
Moze po prostu ceni to jak jest obecnie i nie chce obiecywac
czegos co nastapi dopiero ~jutro.

Ty jestes zawsze taki pewien gdzie bedziesz ~jutro?
Cos mi sie zdaje ze bardzo nie bardzo. ;)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-20 09:40:40

Temat: Re: Zerwane zareczyny
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Moze po prostu ceni to jak jest obecnie i nie chce obiecywac
> czegos co nastapi dopiero ~jutro.

W kazdym razie jesli ktos jest sam z siebie odpowiedzialny,
to nie potrzebuje dodatkowej papierkowej stymulacji/motywacji
indukujacej wieksza odpowiedzialnosc.

Np Ty Duch potrzebujesz, ale nie wszyscy tak maja.

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Borderline
Wydobyc z chaosu
Hipnoza - jak zacząć?
POSTAWY
Re: same nie samotne

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »