Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zerwanie przyjaźni

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zerwanie przyjaźni

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-03-28 20:03:48

Temat: Zerwanie przyjaźni
Od: "Mazi" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czy jest jakiś mechanizm opisujący zerwanie stosunków przyjacielskich???

Dokładniej:

Dlaczego tak często urywają się przyjaźnie? Im większa przyjaźń, tym
szybciej i boleśniej się urywa. Do tego bezpowrotnie. Mało tego przyjaciel
zostaje najgorszym wrogiem. Znacie takie przypadki???

Pozdrawiam i przy okazji życzę wszystkim Wesołych Świąt!!!

Mazi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-03-29 10:47:31

Temat: Re: Zerwanie przyja?ni
Od: "Oliwia" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mazi" napisał w wiadomości

> Czy jest jakiś mechanizm opisujący zerwanie stosunków przyjacielskich???
>
> Dokładniej:
>
> Dlaczego tak często urywają się przyjaźnie? Im większa przyjaźń, tym
> szybciej i boleśniej się urywa. Do tego bezpowrotnie. Mało tego przyjaciel
> zostaje najgorszym wrogiem. Znacie takie przypadki???

Kiedys zalilam sie znajomemu .... "wieszzz jest mi smutno ... bo wlasnie
stracilam przyjaciela" .... on mi odpowiedzial "Jesli go stracilas ... to
oznacza ze nigdy nie byl Twoim przyjacielem" ..... potem sie z ta osoba
zaprzyjaznilam ......... w tym tygodniu ja stracilam ......


Oliwia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-29 10:54:14

Temat: Re: Zerwanie przyjaźni
Od: Astec SA <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mazi wrote:
> Dokładniej:
> Dlaczego tak często urywajš się przyjaźnie?

Bo w większości przypadków tak naprawdę nie są to przyjaźnie.
Ludzie nadużywają tego słowa. Chyba, że Ty też i chodzi Ci
po prostu o urywanie się znajomości?

A co do przyjaźni to wymaga ona jak wszystko w tym życiu
pielęgnacji - wspólnego przebywania, przeżywania, szczerości.
Brak czasu, oddalenie, płytkie kontakty wygasają przyjaźń. :(

> Im większa przyjaźń, tym szybciej i boleśniej się urywa.

A jak określasz tą WIELKOŚĆ przyjaźni??
Tym szybciej i boleśniej urywają się te "przyjaźnie", których
spoiwem są nieszczere intencje, a nazywanie związku przyjaźnią
jest płaszczykiem dla nich.

> Do tego bezpowrotnie. Mało tego przyjaciel
> zostaje najgorszym wrogiem. Znacie takie przypadki???

Prawdziwy przyjaciel nigdy nie zostaje wrogiem.

pozdrawiam
Arek

--
Twórców stron WWW, jak również innych treści dostępnych w Internecie,
zainteresowanych otrzymywaniem należnych z tego tytułu tantiem
zapraszam na http://www.sti.org.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-29 11:10:27

Temat: Re: Zerwanie przyjaźni
Od: r...@l...mofnet.gov.pl (Robert Goliat) szukaj wiadomości tego autora

Witam!

Moim zdaniem, jeśli zachodzi sytuacja "zerwania przyjaźni",
to warto by się zastanowić, czy to była przyjaźń, a nie znajomość.
Ludzie pragną przyjaźni i myśle, że w tym pragnieniu
określają bliższą znajomość jako przyjaźń, zupełnie mylnie.


Pozdrawiam - RoberT.


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-29 13:46:10

Temat: Re: Zerwanie przyjaźni
Od: "spider" <s...@p...bydg.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Astec SA <b...@a...pl

> Prawdziwy przyjaciel nigdy nie zostaje wrogiem.

Popieram.

--
spider.
s...@p...bydg.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-30 10:01:41

Temat: Re: Zerwanie przyjaźni
Od: "Wilczek" <w...@i...com> szukaj wiadomości tego autora

> Dlaczego tak często urywają się przyjaźnie? Im większa przyjaźń, tym
> szybciej i boleśniej się urywa. Do tego bezpowrotnie.

Wreszcie jakis fajny temat w otchlani belkotu jaki tu ostatnio
sie zadomowil.

Dla mnie slowo "przyjaciel" jest zarezerwowane dla bardzo waskiego
grona osob, kiedys sadzilem ze moze to byc max 1-2 osoby, teraz
odrobine rozszerzylem potencjalne grono jednak wyjscie poza jakies
piec osob jest niemozliwe. Przyjaciel to ktos z kim dzielisz sie
moze nie caloscia ale wieksza czescia swojego zycia. Wycinek jaki
Ty jemu oraz on Tobie pokazuje jest szerszy niz dla kogokolwiek
innego. Taki poziom relacji osiaga sie z bardzo niewielka grupa
ludzi i zawazna na szczegolnosci tych kontaktow. Zarowno emocjonalnie
jak i po prostu "fizycznie", czasowo, przestrzennie nie mozna
oddac sie w ten sposob kilku osobom. Procz brania rowniez sie daje,
slucha - to wszystko jest bardzo czasochlonne. To rodzaj znajomosci,
ktory jest i _musi_byc_ elitarny aby mozna bylo mowic o przyjazni
w doslownym tego slowa znaczeniu.

Irytuje mnie strasznie naduzywanie tego slowa w stosunku do ludzi,
ktorych zna sie bardzo krotko, ktorzy stali sie po prostu troche
blizszymi znajomymi. Trzeba najpierw poznac druga osobe oraz dac
sie poznac samemu. Tylko w ten sposob mozemy mowic o zupelnej
dwustronnosci relacji.

> Mało tego przyjaciel
> zostaje najgorszym wrogiem. Znacie takie przypadki???

Nie znam i mam nadzieje, ze nie poznam.
Bycie "przyjacielem" zaklada per se pewne rzeczy jako oczywiste.
Czyli ktos kto robi mi swinstwo po prostu nie mogl byc moim
przyjacielem bo ptzyjaciele tego sobie nie robia. Najgorsze co
moze sie stac to sytuacja kiedy jedna strona uwaza, ze ma w kims
swojego przyjaciela a druga tylko znajomego. Wtedy IMHO dochodzi
do sytuacji jak napisales. I to boli kiedy Ty sie odslaniasz a
w zamian nie dostajesz tego samego.

> Pozdrawiam i przy okazji życzę wszystkim Wesołych Świąt!!!

A ja pozdrawiam normalnie
i zycze tak wesolych dni swiatecznych jak i kazdego innego dnia!

--
-=Pozdrowionka=-

Wilczek
w...@b...pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-31 15:32:18

Temat: Re: Zerwanie przyjaźni
Od: Dawid <p...@u...gda.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Mazi" <a...@p...onet.pl> napisal:

>Dlaczego tak często urywają się przyjaźnie?

mi sie jeszcze nie zdarzylo :)

>Im większa przyjaźń, tym
>szybciej i boleśniej się urywa.

Nieudokumentowane twierdzenie :)

>Do tego bezpowrotnie. Mało tego przyjaciel
>zostaje najgorszym wrogiem. Znacie takie przypadki???

Tak i nie :) Miewalem "ciche okresy" w przyjazni. Ale wroga? nic o tym
nie wiem.
Kiedys moj najlepszy przyjaciel bardzo mnie zawiodl, wkurzony bylem
jak smok, wychodzilem z siebie, etc.. On tylko sie usmiechnal i
powiedzial "po co tracic czas na nerwy, skoro jestesmy przyjaciolmi i
przejdzie Ci to wczesnije czy pozniej?". Usmiechnalem sie i
rozluznilem, bo mial racje :)))


Dawid

ICQ: 16199503

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-31 16:09:49

Temat: Re: Zerwanie przyjaźni
Od: "maks" <q...@p...wola-duchocka.sdi.tpnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Skoro to nie jest przyjaźń to jak nazwiesz 10 letnia znajomość, w której
robilem wszystko wlasnie z tym "przyjacielem" (no prawie :) )
W kazdym razie razem pilismy 1 piwo, konczylismy szkole, wspolne imprezy,
wspolne zabawy za malolata itp.
Czulem ze moge tej osobie o wszystkim mowic i darzylem ja pelnym zaufaniem,
mysle ze bylo to obustronne.
Nie widze innego okreslenia na to jak wlasnie przyjaźń.
A jednak urwała sie, poszło o ... pieniądze.
Ale powodem tego jest to ze dorośleliśmy i zmienilismy sie. Nie bylismy juz
tymi samymi dzieciakami z piaskownicy. Po prostu z biegiem czasu zmienilismy
sie, kazdy z nas ma teraz innych znajomych i roznimy sie sporo od siebie (a
wcześniej tak nie bylo)
Niestety ale przyjaźń może się wypalić....


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-01 07:16:12

Temat: Re: Zerwanie przyjaźni
Od: Astec SA <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

maks wrote:
[..]
> Niestety ale przyjaźń może się wypalić....

Oczywiście, że może.
Jak sam zauważyłeś - byliście szczeniakami i takaż była Wasza
przyjaźń: szczęnięca, a nie dojrzała.

pozdrawiam
Arek


--
Twórców stron WWW, jak również innych treści dostępnych w Internecie,
zainteresowanych otrzymywaniem należnych z tego tytułu tantiem
zapraszam na http://www.sti.org.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-06 14:44:33

Temat: Re: Zerwanie przyjaźni
Od: Saanale <S...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 28 Mar 2002 21:03:48 +0100, "Mazi" <a...@p...onet.pl>
wrote:

>Czy jest jakiś mechanizm opisujący zerwanie stosunków przyjacielskich???
>
>Dokładniej:
>
>Dlaczego tak często urywają się przyjaźnie? Im większa przyjaźń, tym
>szybciej i boleśniej się urywa. Do tego bezpowrotnie. Mało tego przyjaciel
>zostaje najgorszym wrogiem. Znacie takie przypadki???

Przyjaciel nie zostaje wrogiem po zrewaniu przyjazni. Jezeli
zawiedziesz przyjaciela on Ci wybaczy i poszuka przyczyny, dla ktorej
postapiles zle w stosunku do niego. Przyjaciel bedzie sie staral
naprawic wszystko...a jezeli to nic nie da, wycofa sie i bedzie
wspominal Ciebie z najpiekniejszych lat Waszej przyjazni.
Jezeli sie cos urywa bez wiekszej przyczyny, to nie jest to przyjazn.
Ja mam kilku przyjaciol. Jednym z nich jest moj narzeczony. Przyjazn
to cos wiecej niz znajomosc, kolezenstwo.

Saanale

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Lek (niepokoj)
Dlaczego ludzie się pobierają?
Lek a wyobraznia, wyobraznia a lek
mapy świadomości
testy menadzerskie - prosba !!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »