Data: 2007-03-05 22:50:38
Temat: Re: Zeszmacić by oswoić więc zneutralizować?
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik PN <s...@l...po> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:esi52l$dch$...@n...onet.pl...
> Sky<s...@o...pl>
> news:esi2cs$4j0$1@news.onet.pl
>
> [...]
> > > > Jest taka ciekawa postawa -gdy odkrywamy obok nas osobę która
> > > > wydaje się "za mocno" odróżniać jakimś swoim zestawem cech czy
> > > > umiejętnościami -wiele osobników odruchowo reaguje agresywnie
> > > > -jak na zagrożenie...
> > > [...]
> > >
> > > Powiedz, że mówiąc o "osobie" nie mówisz o sobie, proszę, proszę,
> > > proszę...
> >
> > Mam kłamać? ;)
> > Dobrze... ;P
>
> Czyli o sobie?
> O (nieistniejący) Boże...!
>
> Jakie to "umiejętności" tak "mocno" wyróżniają cię w tym miejscu?
Mnie? ;)
Przecież mam kłamać... ;P
> > > Powiedz, że rozumiesz, że są i inne motywacje ostrych reakcji niż
> > > "reakcja na zagrożenie", proszę, proszę, proszę...
> >
> > Prosisz się o...? ;)
> > Podaj inny powód reakcji agresywnych niż poczucie zagrożenia... :)
> > Tylko proszę[x3]...
> > ...nie racjonalizuj! ;D
>
> Proszę bardzo, np. nuda w połączeniu z brakiem poczucia zagrożenia
> (bezkarnością).
> A o swoich powodach takich a nie innych reakcji na twoją pisaninę już
> pisałem, nie będę się powtarzał. W każdym razie nie było wśród nich
poczucia
> zagrożenia (mnie).
> Możesz oczywiście brnąć we wmawianie mi "prawdziwych" powodów z automatu,
> ale dla samego ciebie byłoby lepsze, gdybyś pokontemplował moje.
W sumie brat nie ma to jak "zdrowa" reakcja obronna...wyparcia...[gdybś znał
temat] ;)
|