Data: 2001-08-17 06:51:51
Temat: Re: Zgodzili byscie sie na ...
Od: "Mecánico" <m...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ronald Kuczek" <r...@b...de> napisał w wiadomości
news:9lgsuf$kda$1@news.netcologne.de...
>
> "T. Biernacki" <d...@p...fm> wrote in message
> news:9lgrkr$hvv$1@news.tpi.pl...
> > Ja sie nie zgodzilem, ona mowi ze kolezanka jej mowi ze jestem
nienormalny
> > ze sie nie zgodzilem
> >
> > Czy zgodzilibyscie sie ?
>
> Jesli oslania sie zdaniem kolezanki znaczy ze nie jest w stosunku do
Ciebie
> szczera i bardzo chce pojechac.
> IMO , choc potrafie sobie wyobrazic jak ciezka to decyzja dla Ciebie
lepiej
> gdybys sie zgodzil.
> Lepiej dla Ciebie i waszego zwiazku:
> 1. Dasz jej do zrozumienia ze jej ufasz (a jesli nie zawiedzie bedziesz
mial
> do niej zaufanie jeszcze wieksze).
> 2. Wykazesz, ze nie jestes zaborczy.
> 3. Jesli mialaby Cie zdradzic , lepiej, niech zrobi to teraz niz kiedys za
> Twoimi plecami.
> Bylem kiedys w podobnej sytuacji, zgodzilem sie i nie zaluje.
> Zrobisz jak zechcesz , rozwaz wszystkie za i przeciw i zdecyduj. BTW. na
> sile i tak jej nie zatrzymasz, najwyzej mozesz doprowadzic do klotni,
> a w gniewie , przy sprzyjajacych okolicznosciach.... (nie tworz jej
> przyjacielowi podatnego gruntu).
>
Wszystko dobrze, tylko patrzac realnie wyjezdzajac z tamtym jest conajwyzej
kilka procent szans na to, ze nic sie nie wydarzy i dziewczyna do niego
wroci.. To jest narazanie sie na pokuse, a w dojrzalym zwiazku nie powinno
byc miejsca na cos takiego.
Sam prawdopodobnie bym sie zgodzil, ale z pelna siwadomoscia, ze to
najprawdpodobniej koniec tego zwiazku i dalbym to jej do zrozumienia. Sila
dziewczyny nie zatrzyma, musi sie zgodzic, jesli sie uprze.
A moze powinien po prostu poszukac sobie "kolezanki" i takze wyjechac z nia
w tym czasie?
|