Data: 2004-11-25 10:29:52
Temat: Re: Zima
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kaszycha wrote:
> U mnie komórka nie miała zasięgu a nie pamiętam aby kiedykolwiek tak się
> wcześniej działo i co zrobić w tym wypadku?
Spróbować stacjonarnym;-)
Wiem, że to, co działo się w piątek to był ewenement, dlatego rozumiem
zaskoczenie. Dobrze, że Twoja córka wykazała się przytomnością umysłu i
zadzwoniła po wskazówki, a nie wyszła na tą zawieruchę.
Miałaś szczęście, że byłas
> blisko- ja miałam jakies 10 km do pokonania- nie ma szans na własnych
> nogach...
Nie zaprzeczam, że miałam szczęście.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
|