Data: 2006-04-11 01:24:18
Temat: Re: Zmieńmy myślenie... ;)
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Radosław Rossa" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e0t1qk$o46$1@inews.gazeta.pl...
> > To nie tyle rtęci ubywa z plomby -co całej plomby w
> > sumie -a co się dzieje z owym stopem po dostaniu się do kwasu
żołądkowego
> > można dość łatwo zgadnąć... ;)
>
> Tego się nie zgaduje, tylko bada. A nikt jeszcze nie wykazał tego o czym
> piszesz. Wa marginesie - istnieje pojęcie "wojny amalgamatowej" (dyskusja
> nt. szkodliwości amlgamatów). Na temat amalgamatów dyskutowało juz wiele
> mądrych głów i nikt nie wykazał szkodliwości amalgamatów (względem
organizmu
> ludzkiego).
Wiem wiem że się dyskutuje -wszędzie tylko nie u nas ;P
Niniejszym wątkiem postanowiłem ową tradycję zachodnią i u nas zaszczepić ;)
Ciekawe czym by się owe dyskusje karmiły jeśli nie jakimiś jednak
przesłankami za szkodliwością amalgamatów-prawda... ;)
> >> Rzeczywiście nie ma czym. Załóż może fundację na rzecz osób, których
nie
> >> stać na prywatne leczenie stomatologiczne>
> > proszę wybczyć ale od takich "operacji" jest po prostu organizacja jaką
> > jest
> > państwo.
>
> To jest kwestia dyskusji. Ja uważam, że państwo powinno się trzymać z dala
> od zdrowia obywateli (i od wielu innych rzeczy). To jest zbyt droga
zabawa,
> a każdy powinien zapewnić sobie taki byt, żeby było go stać na opłacenie
> składki ubezpieczeniowej/zdrowotnej w takiej ubezpieczalni, która jego
> zdaniem zapewnia najlepszą (dostępną dla niego) opiekę.
Łatwo pisać o możliwościach czy "powinności" zapewnienia sobie takiego bytu
osobom które już sobie go zapewniły i mają widoki na jego
utrzymanie...jednak nie wszystkim życie takie warunki rozwoju umożliwia.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia a zasobni muszą odznaczać się
wielką wrażliwością by umieć brac pod uwagę we własnych poglądach również
uwarunkowania uniemożliwiające czy utrudniające zasobność jej pozbawionym
właśnie.
> > A cosię dzieje z owym stopem -drobinkami startymi podczas
> > użytkowania/żucia
> > pokarmów/ -jakie trafiają do żołądka? ;)
> > (...)
> > przecież właśnie z okazji pożywnienia owa rtęć z amalgamatów trafia do
> > żołądka... ;P
>
> Żadne opiłki do żołądka nie trafiają. Chyba, że amalgamat jest źle
założony
> i się kruszy.
Już o tym w wątku pisałem- dziś małoktóry dentysta potrafi dobrze zakładać
amalgamat -odsyłam do początkowych postów watku -właściwie nikt z tezami o
zarzucaniu przez dobrych lekaży z oczywistych powodów technologii
amalgamatowej- nie dyskutował.
>
> > No to zaczynając od amalgamatów -zmieńmy to myślenie ;) a owa zmiana
wyda
> > dobre owoce i w innych sytuacjach -równie, mniej lub nawet bardziej
> > patologicznych -nieprawdaż?! ;)
>
> Co do zmiany myślenia - zgadzam się, ale odnoszę wrażenie, że chodzi nam
o
> dwa zupełnie różne modele opieki zdrowotnej.
> Pozdrawiam.
> Radek ;-)
Być może Radku.
Jedno co nam zapewne jest wspólne to poszukiwanie najprostszych i najmniej
problematycznych dróg do poprawiania tak swojej jak i cudzej sytuacji czy to
zdrowotnej jak i bytowej -bo nikt o zdrowych zmysłach raczej nie neguje że
jako społeczeństwo jesteśmy zespołem naczyń połączonych i problemy jednych
zawsze wcześniej lub później do reszty dotrą -tak samo jak i dobre ich
rozwiązania... ;)
|