Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 302

11. Data: 2007-01-16 14:44:48

Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Od: "Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "boryspol" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1168957672.158634.213980@v45g2000cwv.googlegrou
ps.com...
Jak na razie to trafnie przemówiło do mnie:

"Dzieci mogą sobie same pomalować pokoje, łącznie ze szpachlowaniem
dziur w
ścianach, a przy okazji nic im się nie stanie jak zahaczą o kawałek

przedpokoju tudzież sufit w łazience."

"...usiąść z (prawie)dorosłym potomstwem i jasno, wyraźnie
określić, czego się od
nich oczekuje. Najlepsze efekty daje artykulacja swoich potrzeb i
oczekiwań,
a potem konsekwentne przestrzeganie ustaleń."

Ależ oczywiście, ze tak. W ogóle dzieciaki, jesli mają własne pokoje,
powinny w miarę samodzielnie o nie dbać. Starsze łącznie z remontami... a ,
ze czasem coś będize krzywe lub widoczne slady pędzla...

A rozmowa, oczekiwania i wspólne ustalenie - to chyba podstawa? No i
przestrzeganie - po każdej stronie, bez "to wolno wojewodzie, a nie tobie
smrodzie".

Pozdrawiam

DJD

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

12. Data: 2007-01-17 04:11:37

Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Od: "JoAsienka" <wloja@poczta..onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewwnego dnia, niejaki(a): boryspol napisał(a):

> Dzieci dorastają (jedno już dorosłe) i zauważam, że pomijajac juz
> czas potrzebny na naukę (studia) coraz mniej mają ochoty na pomoc
> w
> domowych pracach.
> Jak radzicie sobie w tym temacie ?

Hm, to pytanie jest spoznione o spokojnie 20 lat (no, o ile mlody
czlowiek na studiach nie jest na 1 roku) - trzeba bylo wpajac tak
od 6 roku zycia najpozniej.

--
JoAsienka i regularnie pomagajacy Wiktor, lat 6 i 11 miesiecy
Pozdrawiam.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

13. Data: 2007-01-17 06:46:51

Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "JoAsienka" :

> JoAsienka i regularnie pomagajacy Wiktor, lat 6 i 11 miesiecy

No tak, widać że masz młode dzieci.

Moje tez pomagały regularnie i z chęcią, tak do wieku lat mniej więcej
12-13.

Pozdrowienia.

Basia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

14. Data: 2007-01-17 10:52:11

Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Od: "boryspol" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

I tutaj Basiu jesteśmy w kluczowym punkcie.
Moje najmłodsze dokłoadnie w tamtym roku (12 lat) jeszcze chętnie
domagało sie przydzielania jakowychś zajęc.
Tutaj nie chodzi juz o przysłowiowe podawanie młotka lecz chęć
podjęcia własnej inicjatywy.
Jak zmobilizować , zachęcić ?
Kiedyś to będzie przeciez do nich należeć.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

15. Data: 2007-01-17 11:02:34

Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "boryspol" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1169031131.741482.48190@v45g2000cwv.googlegroup
s.com...
> Jak zmobilizować , zachęcić ?
> Kiedyś to będzie przeciez do nich należeć.

O to bym się nie martwiła. "Na swoim" człowiek ma zupełnie inne podejście.
Albo się nauczy albo zarobi na fachowca.

Agnieszka (wniosek: szybko wykopać na swoje ;-))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

16. Data: 2007-01-17 11:17:51

Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Od: Rozs <r...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik boryspol napisał:

> Tutaj nie chodzi juz o przysłowiowe podawanie młotka lecz chęć
> podjęcia własnej inicjatywy.

A musi mieć własną inicjatywę? Ja tam dzieci mam młode, ale nas było
troje, dom duży, obowiązków w cholerę. I wiem, jak moi rodzice sobie z
tym radzili. Nie było czekania na inicjatywę, były za to jasno wytyczone
zadania: pomaluj to, przenieś to tam, dziś ułóż drzewo, jutro wyplew tę
grządkę, pomóż mi _w_tym_ konkretnie. Nastolatek ma 100 problemów na
głowie i chyba trzeba przyjąć do wiadomości, że podejmowanie inicjatywy
dotyczącej pomalowania płotu do tej setki nie należy.
Problem IMO byłby, gdyby dziecko otrzymawszy farbę, pędzel i polecenie
pomalowania odmówiło. A że samo się do tego nie wyrywa - to już chyba
normalne? Ja tam wiele rzeczy wokół domu robię bez entuzjazmu i nie
oczekiwałabym tego od dzieci.

> Kiedyś to będzie przeciez do nich należeć.

Spoko, sami do tego dojdą. Kiedyś, kiedy to będzie do nich należeć.
Jeśli teraz wykonują swoje obowiązki (typu nauka i duperele w domu) to i
kiedyś sobie poradzą z tymi okołodomowymi.

Pozdrawiam
Rozs

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

17. Data: 2007-01-17 12:06:22

Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:eoiocv$1tm$1@news.onet.pl...
>
> Ależ oczywiście, ze tak. W ogóle dzieciaki, jesli mają własne pokoje,
> powinny w miarę samodzielnie o nie dbać. Starsze łącznie z remontami... a
> , ze czasem coś będize krzywe lub widoczne slady pędzla...

??? A dlaczego ma być krzywe?
Jak u moich dzieciaków, to jest OK.
Pamiętam jak dawno temu będąc nastolatką sama sobie malowałam pokój. Wtedy
było gorzej. Były inne farby. Teraz farby są tak dobre, że trzeba mieć
talent, żeby wyszły jakieś mazaje. Używaliśmy duluxa.
--
Pozdrawiam
Joanna (syn Michał 20 lat, córka Anna 18 lat)
http://jduszczynska.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

18. Data: 2007-01-17 13:01:56

Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Od: "Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:eol3jv$h90$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:eoiocv$1tm$1@news.onet.pl...
>>
>> Ależ oczywiście, ze tak. W ogóle dzieciaki, jesli mają własne pokoje,
>> powinny w miarę samodzielnie o nie dbać. Starsze łącznie z remontami... a
>> , ze czasem coś będize krzywe lub widoczne slady pędzla...
>
> ??? A dlaczego ma być krzywe?
> Jak u moich dzieciaków, to jest OK.
> Pamiętam jak dawno temu będąc nastolatką sama sobie malowałam pokój. Wtedy
> było gorzej. Były inne farby. Teraz farby są tak dobre, że trzeba mieć
> talent, żeby wyszły jakieś mazaje. Używaliśmy duluxa.

Pisałem, ze "czasem" - to nie znaczy, że musi być. A zresztą - to całkiem
nieźle może wyglądać, w zalezności oczywiście od reszty stylu pokoju.

DJD

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

19. Data: 2007-01-17 18:16:19

Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Od: "boryspol" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Obawiam się że jak dalej będziemy postępować tak jak radzicie to
wylądujemy w domu starców a nasz majątek zostanie sprzedany i
roztrwoniony.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

20. Data: 2007-01-17 20:55:23

Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Od: " Nixe" <n...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora

X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:eol3jv$h90$1@news.onet.pl>
Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> pisze:

> Teraz farby są tak dobre, że
> trzeba mieć talent, żeby wyszły jakieś mazaje. Używaliśmy duluxa.

Duluxem to nawet najlepsi fachowcy nie malują, bo zawsze wychodzą mazaje,
nierówne faktury, różnice w odcieniach (zwłaszcza przy opcji błyszczącej).
Farba wyjątkowo niewdzięczna i wymagajaca idealnej, gładkiej powierzchni. I
najlepiej nie oświetlonej światłem dziennym padającym pod kątem mniejszym
niż 90 stopni, bo wtedy widać każdą niedoróbkę.

--
Nixe

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry