« poprzedni wątek | następny wątek » |
201. Data: 2007-01-25 15:48:47
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał
> Ja przynajmniej nie robię błędów ortograficznych.
"perfakcjinistami" to dla Ciebie błąd ortograficzny jest?
To co powiesz o swoim nagminnym 'na prawdę' ? :-/
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
202. Data: 2007-01-25 15:48:58
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?E. napisał(a):
>> I do szkoły też nie puścisz? Jacek byłby wniebowzięty :)
>
> Kim jest Jacek?????
Starszy syn.
Córka - Agnieszka - lat 14
Syn - Jacek - lat 12
Syn - Stanisław - lat 1,5
E.
--
*A co mi tam wkącu!*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
203. Data: 2007-01-25 15:50:16
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Użytkownik "MOLNARka" :
> Przecież Basi pracuje (chyba, ze mi coś umkneło?).
> To, ze unika współpracy z perfakcjinistami to jej wybór.
> Ja tylko napisałam dlaczego (min) ta współpraca jesy koszmarna.
>
Nie unikam, bo nie mogę - współpraca z nimi to mój obowiązek służbowy.
Ale nie cierpię tego i mogę sobie przynajmniej ponarzekać.
Oni też muszą ze mną współpracować, bo nie mają wyboru.
Przyznam że moi koledzy, jeśli muszą mnie zastępować np. w czasie mojej
nieobecności mają do tych osób jeszcze mniej cierpliwości niż ja.
> Leserem - nie wiem - nie współpracowałam z nią.
> Brudasem - według tego co pisze na newsach i mojego postrzegania świata -
> tak.
Ja przynajmniej nie robię błędów ortograficznych.
Pozdrowienia.
Basia
P.S. Teraz to się muszę pilnować ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
204. Data: 2007-01-25 15:51:41
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Użytkownik "MOLNARka" <M...@M...pl> napisał w wiadomości
news:epaiug$9mc$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> A więc tak: jest problem bo dzieciary nie dbają o uprasowane rzeczy. Mają
> więc prasować same. Ja nie akceptuje, zeby chodziły 'do ludzi' w
> niewyprasowanych (w domu mogą).
> Jak po rozmowach i pertraktacjach kolejny raz widzę wracając do domu
> wiczorem, ze poszły w nieuprasowanych to ograniczam dostęp do kompa czy
> czegośtam.
> Aż sie upewnię, że zrozumiały zasadę.
Szczerze? Z całego serca Ci życzę, żebyś nie musiała swoich teorii
konfrontować z życiem :-)
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
205. Data: 2007-01-25 15:52:54
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Użytkownik "Elske" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:epaggn$icf$2@nemesis.news.tpi.pl...
> Basia Z. napisał(a):
>
>>> I z uwagą będę czekac na Twoje posty za kilka lat - tak samo dramatyczne
>>> w
>>> swej wymowie jak teraz te Basi.
>>
>> Przepraszam, a moje są dramatyczne ?
>
> Dla MOLNARki tak - wyobraź sobie poukładaną do granic możliwości osobę,
> która nagle staje w obliczu czegoś o czym Ty piszesz. Dla niej to jak
> patologia niemalże.
> Nie ma ironii.
>
O przepraszam ja bardzo - jak już pisałam nie jestem żadną pedantką ani nic
w tym stylu, ale dla mnie też posty o szczurach sa co najmniej dramatyczne.
O innych rzeczach nie wspomnę.
--
pozdrawiam Tatiana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
206. Data: 2007-01-25 15:53:00
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał
> A jak w domu wybuchnie pożar ?
Taki inteligentny chłopak, który umiał rozmnożyć szczury na pewno wpadnie
na jakiś pomysł jak wezwać straż pożarną.
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
207. Data: 2007-01-25 15:56:10
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Dnia 2007-01-25 16:52:54 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Xena* skreślił te oto słowa:
>> Dla MOLNARki tak - wyobraź sobie poukładaną do granic możliwości osobę,
>> która nagle staje w obliczu czegoś o czym Ty piszesz. Dla niej to jak
>> patologia niemalże.
>> Nie ma ironii.
>>
>
> O przepraszam ja bardzo - jak już pisałam nie jestem żadną pedantką ani nic
> w tym stylu, ale dla mnie też posty o szczurach sa co najmniej dramatyczne.
> O innych rzeczach nie wspomnę.
Ojtam, zaraz dramatyczne - po prostu obrzydliwe.
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
It's life's illusions I recall. I really don't know life at all.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
208. Data: 2007-01-25 15:58:56
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał w wiadomości news:epajrm$2djb$1@news2.ipartners.pl...
>
> Pracuję w "dziale usługowym" sporej firmy, jestem informatykiem, sprawa
> dotyczy w zasadzie marginesu tego co robię a mianowicie ustawienia
> "wzorców"
> pewnych wydruków wezwań. A zabiera mi to niepotrzebnie mnóstwo czasu.
>
> W razie jeśli nie wykonam swojej pracy, która jest usługowa w stosunku do
> wszystkich pracowników przedsiębiorstwa, to te osoby zwyczajnie mogą się
> na
> mnie poskarżyć do głównego szefa i będą miały rację.
Znam - z praktyki - bardzo skuteczny sposób na ograniczenie ilości
zgłaszanych poprawek. Zgłaszanie na piśmie z akceptującym podpisem
przełożonego. Jak jest tego (Twoim zdaniem) za dużo, to zgłaszasz swojemu
przełożonemu i niech już się dogadują na wyższym szczeblu. W znanym mi
przypadku przekraczanie średniej firmowej wiązało się z obciążeniem
finansowym działu zgłaszającego na rzecz działu wykonującego (to była duża
firma i rozliczenia międzydziałowe były konieczne). Jak raz czy dwa razy
będą musieli zapacić za dodatkową pracę, to się następnym razem zastanowią,
czy poprawka jest konieczna, czy ten margines może jednak mieć 2,3 cm
zamiast 2,2 cm.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
209. Data: 2007-01-25 15:58:59
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał
> To znaczy sprząta tylko wtedy, kiedy mu na czymś na prawdę zależy.
To ustal z nim cykliczną datę sprzątania (co tydzień, co 2 tyg czy coś) i
powiedz, ze jeśli nie będzie tego przestrzegał to na najbliższy wyjazd nie
pojedzie.
I egzekwuj.
> Pisałam też wcześniej, że nie uważam szantażu (bo to jest szantaż) za
> właściwą metodę wychowawczą.
Ja nie uważam, ze to szantaż.
Bo najpierw ustalamy zasady wspólnie a później egzekwujemy.
> I pytam bardziej doświadczonych matek i ojców
Acha ... znaczy mam zamilknąć ... :-/
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
212. Data: 2007-01-25 15:59:41
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał w wiadomości
news:epag8t$ir7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "MOLNARka" <M...@M...pl> napisał w wiadomości
> news:epaemm$em7$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Użytkownik "E." <e...@o...pl> napisał
>>
>>> Chcą miec rano dodatkową robotę - niech mają. Cieszę się że przynajmniej
>>> "z wierzchu" jest porządek.
>>
>> Ale ja właśnie o tym mówię ... ponoszenie konsekwencji swoich działań !
>>
>> Nie dbają o moją pracę (prasowanie) więc muszą to robić same ... przy
>> założeniu, ze w niewyprasowanych rzeczach można chodzić tylko po domu a
>> więc na wyjście _muszą_ mieć uprasowane bo inaczej nie idą.
>> Jak dla mnie proste.
>
> O, a dla mnie już nie... Jak się uprą i przez tydzień nie będą chciały nic
> uprasować, to je na tydzień uziemisz w domu? Do szkoły też nie puścisz? A
> przez 2 tygodnie? To ja bym chciała zobaczyć minę wychowawczyni, jak jej
> będziesz tłumaczyć powód nieobecności...
>
Mogę zrobić większy obciach - prasowac i odprowadzać pod drzwi klasy
dziecięcie w wieku lat np. 14. I przyprowadzać po lekcjach ze szkoły do
domu. Myślę, że dwa dni urlopu wystarczą na nauczenie dzieciaka, że nie
chodzi się jak niechluj. Obciach w oczach kolegow będzie chyba najgorszą
karą.
--
pozdrawiam Tatiana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |