« poprzedni wątek | następny wątek » |
221. Data: 2007-01-25 16:09:37
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Agnieszka napisał(a):
>> Mogę zrobić większy obciach - prasowac i odprowadzać pod drzwi klasy
>> dziecięcie w wieku lat np. 14. I przyprowadzać po lekcjach ze szkoły
>> do domu. Myślę, że dwa dni urlopu wystarczą na nauczenie dzieciaka, że
>> nie chodzi się jak niechluj. Obciach w oczach kolegow będzie chyba
>> najgorszą karą.
>
> Ta metoda mi się bardziej podoba. I wydaje mi się skuteczniejsza ;-)
Bynajmniej. Sprawdzone.
"O, mami, nareszcie jesteś! Spóźniłaś się 15 minut!"
;)
E.
--
*A co mi tam wkącu!*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
222. Data: 2007-01-25 16:09:50
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Użytkownik "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm> napisał
> Mogę zrobić większy obciach - prasowac i odprowadzać pod drzwi klasy
> dziecięcie w wieku lat np. 14. I przyprowadzać po lekcjach ze szkoły do
> domu. Myślę, że dwa dni urlopu wystarczą na nauczenie dzieciaka, że nie
> chodzi się jak niechluj. Obciach w oczach kolegow będzie chyba najgorszą
> karą.
No wiec właśnie ... COŚ trzeba znaleźć dla konkretnego dziecka i trzymać
się tego.
Pozdrawiam
MOLNARka
P.S.Ty chyba Tatiano dziś Solenizantką jesteś ... wszystkiego naj ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
223. Data: 2007-01-25 16:10:24
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Użytkownik "Elske" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:epakur$s1r$5@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Bynajmniej. Sprawdzone.
> "O, mami, nareszcie jesteś! Spóźniłaś się 15 minut!"
Ty weź no nie psuj mi wyobrażeń, co...
Ciekawe komu powinnam dziękować za dobrze (przynajmniej jak na moje
potrzeby) poukładane dzieci ;-)
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
224. Data: 2007-01-25 16:10:47
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Użytkownik "Elske" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:epakgg$s1r$2@nemesis.news.tpi.pl...
> MOLNARka napisał(a):
>> ale może trzeba ustawić ramy czasowe albo ilość korekt?
>
> Nie wiem gdzie pracuje Basia ale u mnie nie zawsze się da. Powiedziałabym
> nawet że raczej się nie da.
>
>> Usystematyzowac to jakoś ... bo poprawiać to można w nieskończoność :-)
>
> No :/
>
> E.
> z czternastą korektą na biurku
>
Kwestia organizacji swojej pracy? Pracowałam kiedyś w składzie gazety,
dziennika ogólnopolskiego o dużym nakładzie. Dział zajmujący się
pozyskiwaniem reklamodawców też zgłaszał pięćset poprawek na minutę.
Dziennikarze podobnie. Rozwiązaliśmy sprawę pewnym opóźnieniem gazety w
druku, bo nanosiliśmy kolejne _bardzo_ważne_ poprawki. Od tego czasu
szefostwo działów jakoś się dogadało i mieliśmy względny spokój.
--
pozdrawiam Tatiana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
225. Data: 2007-01-25 16:11:44
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Użytkownik "Elske" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:epah8k$lf3$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Ps. A palisz?
>
A co ma palenie do smrodu 12 szczurów czy chodzenia w niewyprasowanych
rzeczach?
--
pozdrawiam Tatiana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
226. Data: 2007-01-25 16:12:52
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Użytkownik "MOLNARka" :
> To ustal z nim cykliczną datę sprzątania (co tydzień, co 2 tyg czy coś) i
> powiedz, ze jeśli nie będzie tego przestrzegał to na najbliższy wyjazd nie
> pojedzie.
> I egzekwuj.
>
Ależ to jest ustalone - i wtedy jak ma nad sobą "bat" to sprząta.
Tylko po 15 z kolei przypomnieniu i interwencji i o godz. 23 w nocy.
Ja niestety często wracam z pracy około 20 (oprócz pracy mam mnóstwo innych
zajęć), a taty to Maciek nie słucha już w ogóle.
Właśnie mój mąż niestety usiłuje pewne zachowania wymusić i to już jest
kompletna klęska.
> Ja nie uważam, ze to szantaż.
> Bo najpierw ustalamy zasady wspólnie a później egzekwujemy.
>
Dla mnie to jest szantaż.
Każdy przymus tak odczuwam.
>
> > I pytam bardziej doświadczonych matek i ojców
>
> Acha ... znaczy mam zamilknąć ... :-/
>
Ależ skąd - przecież jesteś w jakiś sposób doświadczoną matką.
Poza tym zapewne masz przeżycia ze swojego okresu "nastolatkowego".
Ja po prostu do dziś pamiętam jak nienawidziłam tego, że mnie do czegoś
wtedy zmuszano i wtedy obiecywałam sobie, że ja ze swoimi dziećmi dochodzić
będę do porozumienia zawsze drogą negocjacji.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
227. Data: 2007-01-25 16:13:11
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?MOLNARka napisał(a):
> Użytkownik "E." <e...@o...pl> napisał
>
>> He, he... sądzisz, że bedziesz co ranek patrzeć w czym wychodza do
>> szkoły? Powodzenia :)
>
> Jak dojdzie do takiej wojny to wezmę urlop ;-)
>
> Będę widziała co mają naszykowane wieczorem albo w czym wracają ... i
> wtedy będę działąć.
Szykowanie Ci się znudzi jak będą w przedszkolu. Do szkoły same sie
ubiorą - rączki, nózki mają, gust tez powinny ;) Ostatecznie w szafkach
tylko czyste rzeczy leżą, moga się ubrac w co chcą. Inna sprawa, że się
od prasowanych ciuchów uzalezniły (Weronika do przedszkola nie założyła
wygniecionej podkoszulki, nawet jak usilnie namawialam, bo "nie będzie
widać" pod sweterkiem. I teraz pogniecionych ie założa i muszą prasować.
Weronika czasem o tym pamieta, jak wkłada rzeczy do szafki, ale ona ma
duży kłopot z prasowaniem, bo musialaby kogoś poprosić o pomoc. Martynie
zwisa, bo sama prasuje.
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
228. Data: 2007-01-25 16:13:54
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał w wiadomości news:epak0l$2dl7$1@news2.ipartners.pl...
>
> Użytkownik "Xena" :
>
>>
>> O przepraszam ja bardzo - jak już pisałam nie jestem żadną pedantką ani
> nic
>> w tym stylu, ale dla mnie też posty o szczurach sa co najmniej
> dramatyczne.
>> O innych rzeczach nie wspomnę.
>>
>
> Bo już mi pisałaś, że nie lubisz szczurów.
Masz rację - nie lubię szczurów. Ale np. koty lubię i jakbyś pisałą, że Twój
syn nie czyści kuwety albo czyści ją raz na miesiąc, byłoby to dla mnie tak
samo dramatyczne i obrzydliwe.
> A kiedyś chciałam przyjść ze szczurem na spotkanie.
Oczywiście mogłaś. Tylko nie chciałabym być w roli szefa knajpy jakby ten
szczur się tam znalazł. A wierz mi awantury potrafię robić.
--
pozdrawiam Tatiana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
229. Data: 2007-01-25 16:14:04
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Elske napisał(a):
>> Kim jest Jacek?????
>
> Starszy syn.
> Córka - Agnieszka - lat 14
> Syn - Jacek - lat 12
> Syn - Stanisław - lat 1,5
>
Aha, dzięki. Bo już zaczęłam wypartywac czy aby jakiś przegapiony troll ;)
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
230. Data: 2007-01-25 16:15:29
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał w wiadomości news:epakkc$2e1i$1@news2.ipartners.pl...
>
> Ja po prostu do dziś pamiętam jak nienawidziłam tego, że mnie do czegoś
> wtedy zmuszano i wtedy obiecywałam sobie, że ja ze swoimi dziećmi
> dochodzić
> będę do porozumienia zawsze drogą negocjacji.
>
Ale jak sama widzisz negocjacje nie skutkują. A stare sprawdzone metody pt.
mały szantażyk działają. ;-)
--
pozdrawiam Tatiana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |