Data: 2007-11-04 10:29:55
Temat: Re: Znalazlem :)
Od: f...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 4 Lis, 10:39, "m" <m...@g...pl> wrote:
> Wielokrotnie na grupie zalilem sie, ze nie mam w zyciu wygodnie. Dzisiaj
> trafilo mnie rozwiazanie: wyczerpanie spowodowane zle ulozonym tygodniem.
> Krotko to jestem stworzeniem potrzebujacym wolnych sobót. Tymczasem tydzien
> mialem przewazine ulozony tak:
> * poniedzialek - piatek: praca
> * sobota: spotkanie z dziewczyna (przez co piatek wieczor poswiecony na
> przygotowania, sprzatanie mieszkania, itp.)
> * niedziela: niby wolna, ale tak naprawde lapanie haustami tak upragnionego
> czasu na odpoczynek; skutek: odpoczynek bierny, zgryzoty nieuczeniem sie
> (dyplom pisze); skutek: zmeczenie psychiczne zamiast odpoczynku
>
> I tak w kolko. Tydzien po tygodniu wykruszalem sie.
>
> Teraz umowilem sie z dziewczyna na niedziele. Piatek wieczor i sobote mialem
> calkiem wolna. Czulem i czuje sie jak nowonarodzony. Mieszkanie sprzatnalem
> bez uczucia, ze to awykonalne. Pranie zrobilem bez uczucia, ze to meczace.
> Naczynia zmylem! :)
>
> Juz kiedys odkrylem ze bez wolnych sobot stopniowo sie pograzam ale
> zapomnialem o tym.
Z mojej perspektywy, niekoniecznie tożsamą z twoją, sprawa wygląda/
wyglądała [?] trochę inaczej - zmęczenie było efektem nerwów -
"usunąłem" nerwy farmakologicznie i już nie mam problemu ze
spotykaniem się w weekend. Kiedyś poznałem dziewczynę mieszkającą 200
km od W-wy - ze zgrozą myślałem o zniechęceniu i zmęczeniu, które
towarzyszyłoby ewentualnym weekendowym dojazdom do Niej - teraz
prawdopodobnie nie stanowiłoby to problemu, tak jak przymus sprzatania
przed wizytą kogoś - będę miał bałagan, zrazi się, to trudno. ;)
Pozdrawiam
Flyer
|