Data: 2012-04-10 07:47:26
Temat: Re: Znieczulenie
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-04-09 18:21, Nemezis pisze:
>
>
> Paulinka napisał(a):
>> Nemezis pisze:
>>>
>>> Paulinka napisaďż˝(a):
>>>> Nemezis pisze:
>>>>
>>>>> Mam rozum ale niekt�re baby jak widz� s� bezp�odne w tej materii.
>>>> Serio? A ja my�la�am, �e w�a�nie dopad�a Ci� impotencja
intelektualna,
>>>> bo nie potrafisz przyj�� do wiadomo�ci, �e tak jak na si�� nikt nie
>>>> ka�de rodzi� bez znieczulenia, tak Ty na si�� nikogo do znieczulenia nie
>>>> zmusisz. To wolny wyb�r ka�dej kobiety.
>>
>>> Kurwo jebana, takie jest moje stanowisko w tym w�tku, �eby mo�na by�o
>>> wybraďż˝ jak chce siďż˝ rodziďż˝. Teraz medycy z pod znaku rodzenia po
>>> bo�emu zmuszaj� do cierpienia kobiety. Czytaj niedorozwini�t� medee i
>>> si� sugeruj, to jeszcze wi�cej bzdur tu powypisujesz.
>>
>> Ja pi.dol� glob o�wieci� miliony Polek, wcze�niej nie wiedzia�y, �e
>> mo�na rodzi� ze znieczuleniem.
>>
>>
>> --
>>
>> Paulinka
>
> Nie o tym jest wątek urojona krowo.
Rzeczywistość jest taka, jaką opisuje Paulinka:
to problem finansowo-organizacyjny, nie ideologiczny.
Wiesz za co nie lubię KK ? Typowi ludzie zakładają
normalne rodziny, uprawiają seks, wychowują dzieci, wnuki.
W ten sposób przechodzą kolejne etapy dojrzałości.
Dojrzewają do seksu, a potem dojrzewają do jego wygasania.
Dojrzewają do małych dzieci, potem dojrzewają do dużych
dzieci a potem dojrzewają do tego, by dzieci odeszły,
ew. by pojawiły się wnuki.
A KK to głównie spęd takich nienormalnych facetów,
którym się wydaje, że można dojrzewać idąc obok tych
bezpośrednich doświadczeń, a efekt jest raczej taki,
że utykają na etapie młodzieńczej i niespełnionej
fascynacji życiem seksualnym, a potem przez resztę
życia radzą sobie z tym napięciem działalnością
intelektualną, czyli produkują zastępczo teksty
o tym, co seks, co rodzina, co poród, co mężczyzna, co
kobieta.
A normalni ludzie modlą się, żeby oni tylko nie wpadli
na pomysł, że te ich wymysły ideologiczne mają
moc oświecającą i oczyszczającą - czyli, żeby trzymali
produkty tego swojego trudnego, nienaturalnego procesu
"dojrzewania inaczej" w murach kościoła/klasztoru
a normalnym ludziom dali spokój.
Ja czarnych nie lubię właśnie za to, że się z tą
swoją niedojrzałością obnażają i próbują ją wciskać
jako jakąś prawdę 'nadrzędną'. Za to ich, kur..a
nie cierpię.
I z dokładnie tego samego powodu ty mnie też wk..asz,
glob. Robisz dokładnie to samo, co trefny kościelny
demagog - zalewasz mnie/nas intelektualnymi produktami
swojego trudnego 'dojrzewania inaczej'. Ale daj spokój
'normalnym ludziom'.
Ja bym rozumiał, gdyby taki ksiądz walczył o swoje.
Gdyby tak, jak homoseksualista, walczył metodami
demokratycznymi o swoje. Rozumiałbym gdybyś Ty
walczył o swoje. Ale właśnie tak się kufa, nie
dzieje. Podpinacie się tak samo ty jak i kościół
pod cudze problemy i walczycie 'w imieniu'.
Czy to efekt przygniatającego ciężaru świadomości,
że najciężej w tym życiu to sobie samemu naprawdę
zrobić dobrze, kiedy się już wcześniej coś
ważnego przegrało ?
|