Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Znowu!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Znowu!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-07-20 07:01:07

Temat: Znowu!
Od: "Vesemir" <v...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie mam dobrych kontaktó z rodzicami. nie podoba mi się ich pogląd na
mnóstwo spraw, czasem nawet fundamentalnych. Ale ja jestem tolerancyjnym
człowiekiem, gdyby mi swoich bzdurnych zasad nie narzucali byłoby w
porządku. Ale oni są niesamowicie nachalni i - nie ma co owijać w bawełnę -
moja matka jest jedną z głupszych istot jakie miałem okazję kiedykolwiek
spotkać w życiu.
Właśnie wróciłem z imprezy na której była jedna dziewczyna. Moja matka
skrytykowała mnie bardzo ostro i powiedziała że o niej mnóstwo osób opowiada
złe rzeczy i że ta dziewczyna poda mnie do sądu i będę musiał jej płacić
alimenty, bo teraz to ona się utwierdziła w przekonaniu że to kurwisko, bo
spędziła z nami całą noc na imprezie (było nas pięciu facetów, to miała być
samcza impreza ale jakoś tak wyszło że ona wybrała się z nami). Ponadto
powiedziała że ona jest niezrównoważona bo oblała kiedyś siostrę wrzatkiem a
znami napewno piła wódkę.
No i wiecie, mnie to rozbroiło. Tak ona jak i ja byliśmy osobami które
wypiły najmniej. Jakoś nie zauważyłem aby mnie specjalnie adorowała (choć
chyba jej się podobam) czy miała ochotę iść ze mną do łóżka. tzn wiecie,
nawet jesli to nie czyniła nic w tym kierunku. Za to myslę że była fajnym
kompanem, bo kobiety czasami psują takie imprezy swoją obłudnym zachowaniem
(wolę aby kobieta powiedziała nie chcę alkocholu niż wylewała go i
oszukiwała, przecież wiem że jak ktoś nei chce to nie zmusza się go do tego,
sam czesto tak mam i uwazam to za ważną zasadę kultury osobistej aby
respektować innych). Wieczorem wypiła może ze trzy czy cztery kieliszki
wódki i to samo ranem.
A ja wracam do domu i mam zmywana głowę z powodu jakiegoś absurdu, moja
matka już święcie przekonana że wpadłem w jej sidła, ale ja sobie myślę że
nawet jeśli to do diabła moja sprawa z kim i jak. Wkurwia mnie to, no
wkurwia.
Bo jak matka mi mówi ja cwaniakuję!
Co ja mam z nimi zrobić? oddać do weterynarza i uśpić, podrzucac im prozac
do jedzenia?
Takie życie zaczyna być dla mnie niesamowicie uciążliwe, ja naprawdę nie
mogę...

Ves


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-07-20 08:08:31

Temat: Re: Znowu!
Od: "Jac.B." <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vesemir" <v...@k...pl> napisał w wiadomości
news:bfdf2a$6k8$1@atlantis.news.tpi.pl...


a może mamusia przekazuje ci te informacje według własnego
doświadczenia z młodości? - każdy sądzi według siebie.
A tak na marginesie okazuje się często, że rodzice tzw.
porządni, którzy cholernie chronią swoje dziecko (zbyt),
starają się z niego zrobić swiętego - w przeszłości byli
niezłymi ziółkami - poprzez dzieci spełniają swoje chore
ambicje.



Ale oni są niesamowicie nachalni i - nie ma co owijać w
bawełnę -
> moja matka jest jedną z głupszych istot jakie miałem
okazję kiedykolwiek
> spotkać w życiu.


Kiedyś, całkiem niedawno, a w wioskach jeszcze krąży mit, że
rodziców trz kochać, być im posłusznym, żadnych złych słów w
ich kierunku ble ble i t d . Myślę, sobie, że jesli tak
określasz swoją matkę, to przynajmniej zajmuejsz stanowisko,
i i robisz dobrze - okreslając swoje uczucia do kogos
(stosunet tez) automatycznie zmienimy postepowanie wobec tej
osoby. Nie wnikam w to czy masz racje czy nie, bo cie nie
znam i jest to twoją sprawą.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-20 08:10:10

Temat: Re: Znowu!
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vesemir" <v...@k...pl>
news:bfdf2a$6k8$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Ale oni są niesamowicie nachalni i - nie ma co owijać w bawełnę
> - moja matka jest jedną z głupszych istot jakie miałem okazję
> kiedykolwiek spotkać w życiu.
> Właśnie wróciłem z imprezy na której była jedna dziewczyna.
> Moja matka [...]

> A ja wracam do domu i mam zmywana głowę z powodu
> jakiegoś absurdu, moja matka już święcie przekonana
> że wpadłem w jej sidła, ale ja sobie myślę że nawet jeśli
> to do diabła moja sprawa z kim i jak.
> Wkurwia mnie to, no wkurwia.
> Bo jak matka mi mówi ja cwaniakuję!
> Co ja mam z nimi zrobić? [...]
> Takie życie zaczyna być dla mnie niesamowicie uciążliwe,
> ja naprawdę nie mogę...
>
> Ves

gdybym ja miał taką "matkę" to powiedział bym jej tak:

Kochana mamo. Wiesz dobrze, że "kto z kim przystaje,
takim się staje". Skoro moja koleżanka jest dla ciebie
kurwą to również ja stałem się dla ciebie kurwą.
Kurwą się jest do końca życia więc muszę utrzymywać
kontakty z koleżanką, bowiem gdybym poszukał sobie
innego towarzystwa, to nowi ludzie zarazili by się ode mnie
moim kurestwem, od nich z kolei następni i w krótkim
CZASIE cała ludzkość stała by się kurwami, a świat
zamieniłby się w jedno wielkie kurestwo.
Mam nadzieję, że nie o to ci chodzi kochana mamo. :-)

re:


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-20 08:28:21

Temat: Re: Znowu!
Od: "Vesemir" <v...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bfdirj$p5s$1@inews.gazeta.pl...

> gdybym ja miał taką "matkę" to powiedział bym jej tak:
>
> Kochana mamo. Wiesz dobrze, że "kto z kim przystaje,
> takim się staje". Skoro moja koleżanka jest dla ciebie
> kurwą to również ja stałem się dla ciebie kurwą.
> Kurwą się jest do końca życia więc muszę utrzymywać
> kontakty z koleżanką, bowiem gdybym poszukał sobie
> innego towarzystwa, to nowi ludzie zarazili by się ode mnie
> moim kurestwem, od nich z kolei następni i w krótkim
> CZASIE cała ludzkość stała by się kurwami, a świat
> zamieniłby się w jedno wielkie kurestwo.
> Mam nadzieję, że nie o to ci chodzi kochana mamo. :-)

Facet, przez etap cynizmu albo ironii już przeszedłem, to nic nie daje.
Zaraz wyskakują że się wymądrzam bo studiuję, i ze jeśli jestem taki mądrala
i cwaniak to czemu nie idę do pracy tylko zyję na ich garnuszku. Wyobraź
sobie kobietę która jest tak głupia że nie zdaje sobie z tego sprawy, której
wydaje się że naprawdę zawsze ma rację. Ja po prostu nie potrafię sobie
wyrobić wobec niej odpowiedniego podejścia, ignorowanie nic nie da,
natomiast krytyka wzmaga opór. Nie wychodzą też za bardzo spokojne delikatne
rozmowy które mają nakierować ją na pewien tor myślenia bo jak już się coś
sobie ubzdura to człek nie jest w stanie nic zrobić. A ma mozliwość
zobrzydzenia mi życia.

vesemir


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-20 08:38:44

Temat: Re: Znowu!
Od: "otucha" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vesemir" <v...@k...pl> napisał w wiadomości
news:bfdf2a$6k8$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Nie mam dobrych kontaktó z rodzicami. nie podoba mi się ich pogląd na
> mnóstwo spraw, czasem nawet fundamentalnych. Ale ja jestem tolerancyjnym
> człowiekiem, gdyby mi swoich bzdurnych zasad nie narzucali byłoby w
> porządku. Ale oni są niesamowicie nachalni i - nie ma co owijać w
bawełnę -
> moja matka jest jedną z głupszych istot jakie miałem okazję kiedykolwiek
> spotkać w życiu.
> Właśnie wróciłem z imprezy na której była jedna dziewczyna. Moja matka
> skrytykowała mnie bardzo ostro i powiedziała że o niej mnóstwo osób
opowiada
> złe rzeczy i że ta dziewczyna poda mnie do sądu i będę musiał jej płacić
> alimenty, bo teraz to ona się utwierdziła w przekonaniu że to kurwisko, bo
> spędziła z nami całą noc na imprezie (było nas pięciu facetów, to miała
być
> samcza impreza ale jakoś tak wyszło że ona wybrała się z nami). Ponadto
> powiedziała że ona jest niezrównoważona bo oblała kiedyś siostrę wrzatkiem
a
> znami napewno piła wódkę.
> No i wiecie, mnie to rozbroiło. Tak ona jak i ja byliśmy osobami które
> wypiły najmniej. Jakoś nie zauważyłem aby mnie specjalnie adorowała (choć
> chyba jej się podobam) czy miała ochotę iść ze mną do łóżka. tzn wiecie,
> nawet jesli to nie czyniła nic w tym kierunku. Za to myslę że była fajnym
> kompanem, bo kobiety czasami psują takie imprezy swoją obłudnym
zachowaniem
> (wolę aby kobieta powiedziała nie chcę alkocholu niż wylewała go i
> oszukiwała, przecież wiem że jak ktoś nei chce to nie zmusza się go do
tego,
> sam czesto tak mam i uwazam to za ważną zasadę kultury osobistej aby
> respektować innych). Wieczorem wypiła może ze trzy czy cztery kieliszki
> wódki i to samo ranem.
> A ja wracam do domu i mam zmywana głowę z powodu jakiegoś absurdu, moja
> matka już święcie przekonana że wpadłem w jej sidła, ale ja sobie myślę że
> nawet jeśli to do diabła moja sprawa z kim i jak. Wkurwia mnie to, no
> wkurwia.
> Bo jak matka mi mówi ja cwaniakuję!
> Co ja mam z nimi zrobić? oddać do weterynarza i uśpić, podrzucac im prozac
> do jedzenia?
> Takie życie zaczyna być dla mnie niesamowicie uciążliwe, ja naprawdę nie
> mogę...
>
> Ves
> Witaj Ves :-)

Rozumiem Cię.... to nie jest takie łatwe, żeby to zmienić i nawet cicho na
uszko Ci powiem, że ich nie zmienisz. To co opisałeś to taka sama relacja
jak pomiędzy moją mamą a mną (taty już nie mam, a on jedyny mnie rozumiał).
Matka mnie oskarża, mówi, że jestem złodziejką, co jest totalna bzdurą bo
nic jej nie ukradłam, tylko chce żyć własnym torem życia. Twierdzi, że
wszytko robie po cichu i ukrywam to przed nią, a to przeciez moje są sprawy,
jestem pełnoletnia juz od pięciu lat a ona traktuje mnie jak 15 latkę. Moja
matka obgaduje mnie przy sąsiadkach, przy kimkolwiek który przyjdzie. Boję
sie siedziec w domu boję sie rozmawiać z nią. Mam ataki lęku jak ona
przychodzi z pracy. Wszytko gada babci, a bacia przekręca i uważą że jestem
niedobra, ze matkę do grobu wprowadze. Moje siostry obróciły sie ode mnie.
Zostałam sama ....nikt mnie w mojej rodzinie nie rozumie. Jedynie ciocia ale
ona sie nie odezwie bo boi sie że nie dostanie pieniedzy od babci. Zasrane
pieniadze!!! Nie mam ich dużo....dostaje rente po tacie...skromną.....a
babcia myśli ze chce od niej wyłudzić pieniądze. Potrzebowałam matczynego
ciepła a dostałam tylko stres. Uczucia stłumiła moja matka. Powtarza mi
ciągle, ze ześwirowałam na punkcie pieniedzy. Czy usamodzielnienie sie i
szukanie pracy jest ześwirowaniem? Kontroluje mnie....czyta moje
listy....zabrała mi telefon....nawet nie moge porozmawiąć z przyjaciółmi, bo
telefon jest tylko głosno mówiący (słuchawka zepsuta, a dobry telefon
schowała) zatem moge tylko romzawiać w jej obecności chyba ze moja matka
jest w pracy....a co bedzie jak pracodawca zadzwoni do mnie??? Też juz tak
nie moge żyć....mnie tez to wkurwia.....! ! !
Matka Ci mówi, że cwaniakujesz i pewnie bedzie tak dalej mówiła. Myślę, że
jeśli mozesz to sie wyprowadź...ja dąze do tego po to juz ponad moje
siły.....mam przez nią zdarte zdrowie i zdarta psychikę....zastanawiam
sie...czy samej nie oddac sie do "wariatkowa" chociąz to tak naprawde ona
powinna iść......
Przepraszam Ves, że tyle napisałam o sobie....poprostu mam chroniczne złości
na moją matkę i dlatego nawet nie napisałabym, ze to coś pojawiło sie
"znowu" tylko to jest "codziennie i bez przerwy". Życze Tobie wiele siły i
cierpliwości, czasem poprostu niewypowiadaj moze własnego zdania....kiedyś
Greg napisał: "popatrz na to jak na telewizor" przygladaj sie temu, ale nie
bierz tego do siebie, bo przecież to co Ty widzisz to nie widzi tego matka
czy ojciec, toTy przeciez doswiadczasz uczysz sie na życiu....nie przezywaj
życiowych złudzeń rodziców.....przeżyj swoje....przekonuj sie do życia na
swoim ciele, a nie na słowach kogoś drugiego.....słowa płyną jak wiatr i
milkną....wiem, ze to boli, bo zapewne oczekujesz wsparcia od rodziców
Twoich przekonań ...... Jeszcze raz życzę cierpliwości :-)

pozdrawiam
Kasia

PS Miłych wakacji ! ! ! :-) przepraszam za priva ;)

>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-20 08:49:02

Temat: Re: Znowu!
Od: "otucha" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Facet, przez etap cynizmu albo ironii już przeszedłem, to nic nie daje.
> Zaraz wyskakują że się wymądrzam bo studiuję,
to tak jak u mnie ...... chcą za wszelką cene udowdnić ze jestem głupia, bo
studiuję .....totalna nieumijętność szacunku do rugiej osoby....

>i ze jeśli jestem taki mądrala

no bo jesli wiesz więcej i masz argumenty i podstawy do swoich przekonań a
oni tylko złością potrafia zaragować to będziesz mądrala...... mi mówią że
pozjadałam wszytkie rozumy i że jak juz mam mgr to rysuje nosem po suficie i
nikt nie chce ze mną w tej rodzinie juz rozmawiać....strach w trakcie
studiów, bo coraz więcej wiedziałam a oni "udawadniali" mi moją
głupotę....teraz jeszcze większy starch bo przerosłam ich wiedzą po
skończeniu.....iwecznie lęk strach i złosć z ich strony, że chcę życ swoim
życiem, ze nie żyję ich tak jak oni. Powtarzają: " jak mi było ciężko.... Ty
tez tak powinnaś mieć" "Tobie przydałby sie facet, który będzie Cie bił bo
jestes niedobra" przekamarzali sie na moich urodzinach ile to laciem
dostałam a ile po głowie i kto więcej razy mnie udeżył.......


> i cwaniak to czemu nie idę do pracy tylko zyję na ich garnuszku.

Też mi tak matka powatrzała....przez co było mi cięzko skoczyć studia....
teraz jestem bezrobotna dlatego jestem darmozjadem......

Wyobraź
> sobie kobietę która jest tak głupia że nie zdaje sobie z tego sprawy,
której
> wydaje się że naprawdę zawsze ma rację.

>Wyobrazam sobie ..... bo u mnie jest taka bacia i mama....
>Ja po prostu nie potrafię sobie
> wyrobić wobec niej odpowiedniego podejścia, ignorowanie nic nie da,
> natomiast krytyka wzmaga opór. Nie wychodzą też za bardzo spokojne
delikatne
> rozmowy które mają nakierować ją na pewien tor myślenia bo jak już się coś
> sobie ubzdura to człek nie jest w stanie nic zrobić.

rozumiem.... znam to ....
A ma mozliwość
> zobrzydzenia mi życia.

przepraszma za słowa.....ale ja już żygam bo mam zobrzydozne życie i nadal
karmi mnie tym czym nie chce....
ehhhh

>
> vesemir

otucha


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-20 08:52:02

Temat: Re: Znowu!
Od: "Vesemir" <v...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "otucha" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bfdkht$mir$1@atlantis.news.tpi.pl...

> > Witaj Ves :-)

Czesc Otucha :D

> Rozumiem Cię.... to nie jest takie łatwe, żeby to zmienić i nawet cicho na
> uszko Ci powiem, że ich nie zmienisz. To co opisałeś to taka sama relacja
> jak pomiędzy moją mamą a mną (taty już nie mam, a on jedyny mnie
rozumiał).
> Matka mnie oskarża, mówi, że jestem złodziejką, co jest totalna bzdurą bo
> nic jej nie ukradłam, tylko chce żyć własnym torem życia. Twierdzi, że
> wszytko robie po cichu i ukrywam to przed nią, a to przeciez moje są
sprawy,
> jestem pełnoletnia juz od pięciu lat a ona traktuje mnie jak 15 latkę.
Moja
> matka obgaduje mnie przy sąsiadkach, przy kimkolwiek który przyjdzie. Boję
> sie siedziec w domu boję sie rozmawiać z nią. Mam ataki lęku jak ona
> przychodzi z pracy. Wszytko gada babci, a bacia przekręca i uważą że
jestem
> niedobra, ze matkę do grobu wprowadze. Moje siostry obróciły sie ode mnie.
> Zostałam sama ....nikt mnie w mojej rodzinie nie rozumie. Jedynie ciocia
ale
> ona sie nie odezwie bo boi sie że nie dostanie pieniedzy od babci. Zasrane
> pieniadze!!! Nie mam ich dużo....dostaje rente po tacie...skromną.....a
> babcia myśli ze chce od niej wyłudzić pieniądze. Potrzebowałam matczynego
> ciepła a dostałam tylko stres. Uczucia stłumiła moja matka. Powtarza mi
> ciągle, ze ześwirowałam na punkcie pieniedzy. Czy usamodzielnienie sie i
> szukanie pracy jest ześwirowaniem? Kontroluje mnie....czyta moje
> listy....zabrała mi telefon....nawet nie moge porozmawiąć z przyjaciółmi,
bo
> telefon jest tylko głosno mówiący (słuchawka zepsuta, a dobry telefon
> schowała) zatem moge tylko romzawiać w jej obecności chyba ze moja matka
> jest w pracy....a co bedzie jak pracodawca zadzwoni do mnie??? Też juz tak
> nie moge żyć....mnie tez to wkurwia.....! ! !

Ja tam bym się zakręcił aby ja ubezwłasnowolnić. Mamy tutaj psychologów,
neich powiedzą jakie musiałaby babka spełniac warunki. No i jeszcze dochodzi
do tego strona emocjonalna twojej osobowości, może nie chcesz...

> Matka Ci mówi, że cwaniakujesz i pewnie bedzie tak dalej mówiła. Myślę, że
> jeśli mozesz to sie wyprowadź...ja dąze do tego po to juz ponad moje
> siły.....mam przez nią zdarte zdrowie i zdarta psychikę....zastanawiam
> sie...czy samej nie oddac sie do "wariatkowa" chociąz to tak naprawde ona
> powinna iść......

Studiuję z dala od domu, ale czasami mam ochotę uciec gdzieś daleko, gdzie
nikt nie będzie mnie znał a ja będę mógł się na wszystko wypiąć. Ale na
razie znoszę to.

> Przepraszam Ves, że tyle napisałam o sobie....poprostu mam chroniczne
złości
> na moją matkę i dlatego nawet nie napisałabym, ze to coś pojawiło sie
> "znowu" tylko to jest "codziennie i bez przerwy". Życze Tobie wiele siły i
> cierpliwości, czasem poprostu niewypowiadaj moze własnego zdania....kiedyś
> Greg napisał: "popatrz na to jak na telewizor" przygladaj sie temu, ale
nie
> bierz tego do siebie, bo przecież to co Ty widzisz to nie widzi tego matka
> czy ojciec, toTy przeciez doswiadczasz uczysz sie na życiu....nie
przezywaj
> życiowych złudzeń rodziców.....przeżyj swoje....przekonuj sie do życia na
> swoim ciele, a nie na słowach kogoś drugiego.....słowa płyną jak wiatr i
> milkną....wiem, ze to boli, bo zapewne oczekujesz wsparcia od rodziców
> Twoich przekonań ...... Jeszcze raz życzę cierpliwości :-)

Myślę że to bardzo podobna sytuacja, tylko że u ciebie bardziej
zaawansowana. Myślę że u mnie też tak może być, kiedy ja i rodzeństwo
wyprowadzimy się z domu. Wtedy jestem pewien że dopiero docenią naszą
obecność i wtedy też będą pewnie starali się mieć na nas jak największy
wpływ. Ale ja się nie dam, mojej matce powiedziałem ostatnio że na temat
kazdej osoby z która będę ma prawo do jednej wypowiedzi, reszta mnie nie
interesuje, i nie mam zamiaru słuchać jej mętó. I tak niezadziała ale
chociaż deklaracja. Masz gorzej otucha, trzymak się i nie dawaj się.
:)

Vesemir


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-20 08:55:40

Temat: Re: Znowu!
Od: "Vesemir" <v...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "otucha" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bfdl09$o4e$1@atlantis.news.tpi.pl...

> no bo jesli wiesz więcej i masz argumenty i podstawy do swoich przekonań a
> oni tylko złością potrafia zaragować to będziesz mądrala...... mi mówią że
> pozjadałam wszytkie rozumy i że jak juz mam mgr to rysuje nosem po suficie
i
> nikt nie chce ze mną w tej rodzinie juz rozmawiać....strach w trakcie
> studiów, bo coraz więcej wiedziałam a oni "udawadniali" mi moją
> głupotę....teraz jeszcze większy starch bo przerosłam ich wiedzą po
> skończeniu.....iwecznie lęk strach i złosć z ich strony, że chcę życ swoim
> życiem, ze nie żyję ich tak jak oni. Powtarzają: " jak mi było ciężko....
Ty
> tez tak powinnaś mieć" "Tobie przydałby sie facet, który będzie Cie bił bo
> jestes niedobra" przekamarzali sie na moich urodzinach ile to laciem
> dostałam a ile po głowie i kto więcej razy mnie udeżył.......

Podłe są.

Vesemir


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-20 08:59:17

Temat: Re: Znowu!
Od: "Vesemir" <v...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bfdlmk$vm$1@inews.gazeta.pl...

> każdy ma swoją RACJĘ
> potrafię zrozumieć osobę, która pomimo "wąsów" uważa,
> że wszystko się jej należy, bo przecież obowiązkiem rodziców
> jest utrzymywać "dziecko" do usranej śmierci.
> Racja rodziców jest czytelna, czytelna jest również racja lenia.
> "jak najwięcej BRAĆ - nic nie dawać" {proste} ;DDD

A owszem, mogliby tak twierdzić, ale to ja wziąłem kredyt studencki (ktry
będzie mi przez 10 lat po studiach garbem którego mogę nie unieść), aoni
dają mi naprawdę grosze. Co nie znaczy że nie wolbrzymiają faktu. Zresztą
pomagam matce w pracy, to nie jest tak że nei robię nic. Owszem nei
zamierzam wyjechać do pracy np. do niemiec ale dlatego że uczę się na
wrzesień języka. Mam egzamin. Dlatego wierzę w to że twoje wyobrażenie do
mnie nie do końca przystaje (bo częściowo pasuje do niego 90% młodych ludzi,
szczególnie w tych czasach)

vesemir


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-20 08:59:59

Temat: Re: Znowu!
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vesemir" <v...@k...pl>
news:bfdk6r$alv$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:bfdirj$p5s$1@inews.gazeta.pl...

> > gdybym ja miał taką "matkę" to powiedział bym jej tak:
> >
> > Kochana mamo. Wiesz dobrze, że "kto z kim przystaje,
> > takim się staje". Skoro moja koleżanka jest dla ciebie
> > kurwą to również ja stałem się dla ciebie kurwą.
> > Kurwą się jest do końca życia więc muszę utrzymywać
> > kontakty z koleżanką, bowiem gdybym poszukał sobie
> > innego towarzystwa, to nowi ludzie zarazili by się ode mnie
> > moim kurestwem, od nich z kolei następni i w krótkim
> > CZASIE cała ludzkość stała by się kurwami, a świat
> > zamieniłby się w jedno wielkie kurestwo.
> > Mam nadzieję, że nie o to ci chodzi kochana mamo. :-)

> Facet, przez etap cynizmu albo ironii już przeszedłem,
> to nic nie daje.
> Zaraz wyskakują że się wymądrzam bo studiuję, i ze jeśli jestem
> taki mądrala i cwaniak to czemu nie idę do pracy tylko zyję na ich
> garnuszku. Wyobraź sobie kobietę która jest tak głupia że nie
> zdaje sobie z tego sprawy, której wydaje się że naprawdę zawsze
> ma rację. Ja po prostu nie potrafię sobie wyrobić wobec niej
> odpowiedniego podejścia, ignorowanie nic nie da,
> natomiast krytyka wzmaga opór. Nie wychodzą też za bardzo
> spokojne delikatne rozmowy które mają nakierować ją na pewien
> tor myślenia bo jak już się coś sobie ubzdura to człek nie jest w
> stanie nic zrobić. A ma mozliwość zobrzydzenia mi życia.
>
> vesemir

każdy ma swoją RACJĘ
potrafię zrozumieć osobę, która pomimo "wąsów" uważa,
że wszystko się jej należy, bo przecież obowiązkiem rodziców
jest utrzymywać "dziecko" do usranej śmierci.
Racja rodziców jest czytelna, czytelna jest również racja lenia.
"jak najwięcej BRAĆ - nic nie dawać" {proste} ;DDD

re:


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Para egoistów.
czy sa ludzie glupi?
ucho mnie boli
Lustro było Re: ha!:)
osobliwości XX wieku ;)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »