Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "otucha" <o...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Znowu!
Date: Sun, 20 Jul 2003 10:38:44 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 94
Message-ID: <bfdkht$mir$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <bfdf2a$6k8$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 80.51.36.159
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1058690430 23131 80.51.36.159 (20 Jul 2003 08:40:30
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 20 Jul 2003 08:40:30 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:215754
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Vesemir" <v...@k...pl> napisał w wiadomości
news:bfdf2a$6k8$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Nie mam dobrych kontaktó z rodzicami. nie podoba mi się ich pogląd na
> mnóstwo spraw, czasem nawet fundamentalnych. Ale ja jestem tolerancyjnym
> człowiekiem, gdyby mi swoich bzdurnych zasad nie narzucali byłoby w
> porządku. Ale oni są niesamowicie nachalni i - nie ma co owijać w
bawełnę -
> moja matka jest jedną z głupszych istot jakie miałem okazję kiedykolwiek
> spotkać w życiu.
> Właśnie wróciłem z imprezy na której była jedna dziewczyna. Moja matka
> skrytykowała mnie bardzo ostro i powiedziała że o niej mnóstwo osób
opowiada
> złe rzeczy i że ta dziewczyna poda mnie do sądu i będę musiał jej płacić
> alimenty, bo teraz to ona się utwierdziła w przekonaniu że to kurwisko, bo
> spędziła z nami całą noc na imprezie (było nas pięciu facetów, to miała
być
> samcza impreza ale jakoś tak wyszło że ona wybrała się z nami). Ponadto
> powiedziała że ona jest niezrównoważona bo oblała kiedyś siostrę wrzatkiem
a
> znami napewno piła wódkę.
> No i wiecie, mnie to rozbroiło. Tak ona jak i ja byliśmy osobami które
> wypiły najmniej. Jakoś nie zauważyłem aby mnie specjalnie adorowała (choć
> chyba jej się podobam) czy miała ochotę iść ze mną do łóżka. tzn wiecie,
> nawet jesli to nie czyniła nic w tym kierunku. Za to myslę że była fajnym
> kompanem, bo kobiety czasami psują takie imprezy swoją obłudnym
zachowaniem
> (wolę aby kobieta powiedziała nie chcę alkocholu niż wylewała go i
> oszukiwała, przecież wiem że jak ktoś nei chce to nie zmusza się go do
tego,
> sam czesto tak mam i uwazam to za ważną zasadę kultury osobistej aby
> respektować innych). Wieczorem wypiła może ze trzy czy cztery kieliszki
> wódki i to samo ranem.
> A ja wracam do domu i mam zmywana głowę z powodu jakiegoś absurdu, moja
> matka już święcie przekonana że wpadłem w jej sidła, ale ja sobie myślę że
> nawet jeśli to do diabła moja sprawa z kim i jak. Wkurwia mnie to, no
> wkurwia.
> Bo jak matka mi mówi ja cwaniakuję!
> Co ja mam z nimi zrobić? oddać do weterynarza i uśpić, podrzucac im prozac
> do jedzenia?
> Takie życie zaczyna być dla mnie niesamowicie uciążliwe, ja naprawdę nie
> mogę...
>
> Ves
> Witaj Ves :-)
Rozumiem Cię.... to nie jest takie łatwe, żeby to zmienić i nawet cicho na
uszko Ci powiem, że ich nie zmienisz. To co opisałeś to taka sama relacja
jak pomiędzy moją mamą a mną (taty już nie mam, a on jedyny mnie rozumiał).
Matka mnie oskarża, mówi, że jestem złodziejką, co jest totalna bzdurą bo
nic jej nie ukradłam, tylko chce żyć własnym torem życia. Twierdzi, że
wszytko robie po cichu i ukrywam to przed nią, a to przeciez moje są sprawy,
jestem pełnoletnia juz od pięciu lat a ona traktuje mnie jak 15 latkę. Moja
matka obgaduje mnie przy sąsiadkach, przy kimkolwiek który przyjdzie. Boję
sie siedziec w domu boję sie rozmawiać z nią. Mam ataki lęku jak ona
przychodzi z pracy. Wszytko gada babci, a bacia przekręca i uważą że jestem
niedobra, ze matkę do grobu wprowadze. Moje siostry obróciły sie ode mnie.
Zostałam sama ....nikt mnie w mojej rodzinie nie rozumie. Jedynie ciocia ale
ona sie nie odezwie bo boi sie że nie dostanie pieniedzy od babci. Zasrane
pieniadze!!! Nie mam ich dużo....dostaje rente po tacie...skromną.....a
babcia myśli ze chce od niej wyłudzić pieniądze. Potrzebowałam matczynego
ciepła a dostałam tylko stres. Uczucia stłumiła moja matka. Powtarza mi
ciągle, ze ześwirowałam na punkcie pieniedzy. Czy usamodzielnienie sie i
szukanie pracy jest ześwirowaniem? Kontroluje mnie....czyta moje
listy....zabrała mi telefon....nawet nie moge porozmawiąć z przyjaciółmi, bo
telefon jest tylko głosno mówiący (słuchawka zepsuta, a dobry telefon
schowała) zatem moge tylko romzawiać w jej obecności chyba ze moja matka
jest w pracy....a co bedzie jak pracodawca zadzwoni do mnie??? Też juz tak
nie moge żyć....mnie tez to wkurwia.....! ! !
Matka Ci mówi, że cwaniakujesz i pewnie bedzie tak dalej mówiła. Myślę, że
jeśli mozesz to sie wyprowadź...ja dąze do tego po to juz ponad moje
siły.....mam przez nią zdarte zdrowie i zdarta psychikę....zastanawiam
sie...czy samej nie oddac sie do "wariatkowa" chociąz to tak naprawde ona
powinna iść......
Przepraszam Ves, że tyle napisałam o sobie....poprostu mam chroniczne złości
na moją matkę i dlatego nawet nie napisałabym, ze to coś pojawiło sie
"znowu" tylko to jest "codziennie i bez przerwy". Życze Tobie wiele siły i
cierpliwości, czasem poprostu niewypowiadaj moze własnego zdania....kiedyś
Greg napisał: "popatrz na to jak na telewizor" przygladaj sie temu, ale nie
bierz tego do siebie, bo przecież to co Ty widzisz to nie widzi tego matka
czy ojciec, toTy przeciez doswiadczasz uczysz sie na życiu....nie przezywaj
życiowych złudzeń rodziców.....przeżyj swoje....przekonuj sie do życia na
swoim ciele, a nie na słowach kogoś drugiego.....słowa płyną jak wiatr i
milkną....wiem, ze to boli, bo zapewne oczekujesz wsparcia od rodziców
Twoich przekonań ...... Jeszcze raz życzę cierpliwości :-)
pozdrawiam
Kasia
PS Miłych wakacji ! ! ! :-) przepraszam za priva ;)
>
|