Data: 2000-08-19 20:13:48
Temat: Re: Znowu DO
Od: Cosa <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego pięknego dnia , a był to Fri, 18 Aug 2000 19:05:00 GMT, "Jacek"
<o...@p...com> napisał coś takiego:
>
>Cosa <c...@p...onet.pl> wrote in message
>news:s2uqpsscmm6inbt57n59soma5gdsbig8gp@4ax.com...
>> Pewnego pięknego dnia , a był to 18 Aug 2000 12:05:15 GMT,
>> o...@p...com (Jacek) napisał coś takiego:
>>
>> >"Adamus" napisał(a):
>> >
>> >>
>>
>> >
>> >To ciekawe dlaczego poziom trójglicerydów optymalni mają znacząco ponizej
>normy o cholesterolu (frakcji LDL) nie mówiąc.
>> >Czy ty jesteś taki głupi(ślepy) czy tylko udajesz?
>> >
>> >Za to nie mamy we krwi nadmiaru glukozy i insuliny, która jest
>rakotwórcza!!!!!!!
>>
>> Zareaguje jak barman z reklamy pewnego piwa ( tego z deszczem padającym do
>> szklanki) : WHAT?!!!!
>>
>> Proszę o link do miejsca skąd dowiedziałeś się takiego cudu.
>>
>Linku ci nie podam bo nie znam, ale jeśli chcesz to na stronie 728 podpunkt
>G Wpływ na podziały komórkowe. insuliny oczywiście.
>Jest tam napisane: "W takich komórkach insulina nasila działanie (...czegoś
>tam...), estrów forbolowych pobudzających nowotwory..."
Tak jak się czyta tylko fragmenty - iinsulina wpływa li i jedynie na
metabolizm glukozy zmiejszając jej ilość w krwioobiegu poprzez zahamowanie
glukoneogenezy , i glikogenolizy , a nasilenie glikogenogenezy i glikolizy
, a także wychwytu glukozy przez tkanki w których szybkość wchłaniania
glukozy z krwioobiegu warunkuje poziom insuliny.
Pobudza też syntezę kwasów tłusczowych , przyswajanie aminokwasów i
syntezę białek .
>A więc jest czynnikiem co najmniej sprzyjającym rozwojowi nowotworów. Czy to
>mało?
Dostarczone dane nie pozwalają mi na jednoznaczne stwierdzenie zależności
pomiędzy podwyższonym poziomem insuliny a częstością występowania
transformacji nowotworowej. - takie jest jedyne zdanie jakie mogę wygłosić
na temat twoich sensacji.
>Jak do tego jeszcze dołożymy że nowotwory spalając tylko glukozę (nie
>potrafią żywić się kwasami tłuszczowymi) to dochodzimy do tego jak DO może
>pomagać chorym na nowotwory, lub im zapobiegać.
Przypominam w tej chwili sobie tylko dwa rodzaje komórek które nie
potrafią spalać innnych substancji niż glukoza - ale w żadnej z nich
transformacja nowotworowa nie zajdzie - dlaczego ???
Ano bo krwinki czerwonej choćbyś ją karmił samą wątróbką i żółtkami ( to
taka aluzja do DO ) nigdy do podziału nie zmusisz , a i zmuszenie
dojrzałego neuronu do podziału ( nie mówiąc o transformacji nowotworowej )
będzie diabelnie trudne.
Natomiast nowotwory wywodzą się z tkanek które znośnie radzą sobie na DO ,
więc i nowotwory "jakoś się wyżywią "
I finito.
--
Cosa
c...@p...onet.pl
"Rozwój medycyny przyniesie koniec liberalnych czasów,
kiedy człowiek mógł sobie umrzeć kiedy chciał."
--
|