Dnia Fri, 26 Dec 2014 19:52:15 +0100, XL napisał(a):

> Jestem przeciwna WSZELKIEMU dotowaniu artystów. Powinni zarabiać na siebie
> jak każdy obywatel.

Konkrety: wszyscy tzw artyści (pojęcie "artysta" jest tu BAAAAARDZO
szerokie i zwracam uwagę, że aby być pod nie podciągniętym, wystarczy TYLKO
należeć do odpowiedniego związku artystów, wcale niekoniecznie rzeczywiście
będąc twórcą) korzystają z 50-procentowego tzw kosztu uzyskania przychodu,
wykazując automatycznie dochód o 50 procent mnieszy.

W zw. z tym płacą o 50 procent MNIEJSZY podatek od dochodu. Niż pozostali
ludzie pracujący.

Dla porównania - prywatne gazety czy inne firmy prywatne wszelkiej maści
mają tyle dochodu, ile wypracują, minus podatek od niego niebotycznie
wiekszy niż płacą tzw artyści...

W zw. z tym jakim czołem każdy podrzędny aktorzyna czy inny przedstawiciel
tzw twórców, tylko z racji należenia do związku, ma być jeszcze dodatkowo
DOTOWANY przez podatników?