Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Znudzenie zyciem, depresja czy cos innego?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Znudzenie zyciem, depresja czy cos innego?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 25


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-01-16 17:30:14

Temat: Znudzenie zyciem, depresja czy cos innego?
Od: "M i D" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

witam,
jakis czas temu zaczalem pracowac. pracowalem rownolegle ze studiowaniem
wszystko bylo fajnie i pieknie.
skonczyla sie szkola i teraz jedyne co robie to pobudka do pracy do domu,
spac. pobudka... itd.. ciagle to samo..
w dodatku w pracy robie codziennie to samo, nic nowego, praktycznie
minimalna szansa jakiegokolwiek rozwoju/awansu.. w weekendy wypad do kina
czy do dziewczyny - rutyna kazdy weekend i kazdy tydzien wyglada praktycznie
identycznie..znowu poniedzialek, praca spanie praca spanie..raz na miesiac
srednia wyplata ktora nie zadowala mnie kompletnie i tak w kolo Macieju.
rano jestem tak wkurzony tym wszsytkim ze pod nosem bluzgam sobie jak tylko
sie obudze..
poradzcie co zrobic? jak zaczac normalnie zyc cieszyc sie tym co sie ma?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-01-16 18:58:56

Temat: Re: Znudzenie zyciem, depresja czy cos innego?
Od: wodorotlenek <w...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

M i D wrote:
> witam,
> jakis czas temu zaczalem pracowac. pracowalem rownolegle ze studiowaniem
> wszystko bylo fajnie i pieknie.
> skonczyla sie szkola i teraz jedyne co robie to pobudka do pracy do
> domu, spac. pobudka... itd.. ciagle to samo..
> w dodatku w pracy robie codziennie to samo, nic nowego, praktycznie
> minimalna szansa jakiegokolwiek rozwoju/awansu.. w weekendy wypad do
> kina czy do dziewczyny - rutyna kazdy weekend i kazdy tydzien wyglada
> praktycznie identycznie..znowu poniedzialek, praca spanie praca
> spanie..raz na miesiac srednia wyplata ktora nie zadowala mnie
> kompletnie i tak w kolo Macieju. rano jestem tak wkurzony tym wszsytkim
> ze pod nosem bluzgam sobie jak tylko sie obudze..
> poradzcie co zrobic? jak zaczac normalnie zyc cieszyc sie tym co sie ma?
>
>

Oglądałeś "Dzień Świra" ? Scenariusz kropka w kropke.

HOX

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-01-16 20:10:45

Temat: Re: Znudzenie zyciem, depresja czy cos innego?
Od: BrokenglaSS <m...@p...przed.wyslaniem> szukaj wiadomości tego autora

M i D @ 16.01.2006, 18:30:

> poradzcie co zrobic? jak zaczac normalnie zyc cieszyc sie tym co sie ma?


Masz czas? To dobrze. Jeśli nie masz to wygospodaruj sobie jakiś mały
kawałek (choćby 2-3 godziny tygodniowo). Znajdź hobby, byle nie monotonne
(żeby normalnie żyć, np. sport) albo takie nudne jak zbieranie znaczków
(aby cieszyć się tym co masz). Możesz zacząć pisać (jeśli czujesz potrzebę,
talentu tak dużo nie potrzeba jak się wydaje). Spisuj swoje przemyślenia,
wspomnienia, pisz wiersze lub opowiadania. Zastanów się nad swoim
związkiem, czy naprawdę jest taki wymarzony, co można naprawić, czy coś z
tego może być więcej (np. ślub, czy chciałbyś z tą osobą mieć dziecko). Raz
na jakiś czas zrób coś nietypowego -- wyprawa autostopowa, wycieczka
rowerowa, wolontariat, spływ kajakiem, wspinaczka po śniance lub w górach.


--
http://warum.jogger.pl/

Ludzie mogą być szczęśliwi tylko wówczas, gdy nie założą, iż celem życia
jest szczęście. (G. Orwell)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-01-16 20:14:12

Temat: Re: Znudzenie zyciem, depresja czy cos innego?
Od: "M i D" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> wspomnienia, pisz wiersze lub opowiadania. Zastanów się nad swoim
> związkiem, czy naprawdę jest taki wymarzony, co można naprawić, czy coś z
> tego może być więcej (np. ślub, czy chciałbyś z tą osobą mieć dziecko).
> Raz

wlasnie tutaj jest tez pewien problem mianowicie tak sie zlozylo ze moja
dziewczyna ma duzo lepsza prace ode mnie, zarabia wiecej i robi cos co ma
wplyw na codzienne zycie... czuje sie po prostu nikim siedze sobie w pokoju
i przewracam papiery ciagle to samo i nic z tego nie wynika :/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-01-16 20:54:38

Temat: Re: Znudzenie zyciem, depresja czy cos innego?
Od: BrokenglaSS <m...@p...przed.wyslaniem> szukaj wiadomości tego autora

M i D @ 16.01.2006, 21:14:

>> wspomnienia, pisz wiersze lub opowiadania. Zastanów się nad swoim
>> związkiem, czy naprawdę jest taki wymarzony, co można naprawić, czy coś z
>> tego może być więcej (np. ślub, czy chciałbyś z tą osobą mieć dziecko).
>> Raz
>
> wlasnie tutaj jest tez pewien problem mianowicie tak sie zlozylo ze moja
> dziewczyna ma duzo lepsza prace ode mnie, zarabia wiecej i robi cos co ma
> wplyw na codzienne zycie... czuje sie po prostu nikim siedze sobie w pokoju
> i przewracam papiery ciagle to samo i nic z tego nie wynika :/


Widocznie wychowano Ciebie, jak wielu z nas, w społeczeństwie, gdzie
prawidłowy model to taki, gdzie mężczyzna jest głową rodziny, zarabia
więcej, jest oparciem dla kobiety, etc. Przyzwyczajenia, tradycje wbijane
nam od początku naszego istnienia trudno jest zmienić, jednak się da -- bo
czasy też się zmieniają, a ludzie się do nich przystosowują.


Dodatkowo pogrąża Cię monotoniczne życie. Jednak wielu ludzi ma równie
nieciekawe życie, a jednak nie każdy z nich się uskarża na nie. Dlaczego?
Są różne powody. Czasem zaletą dla nich jest stabilność i przewidywalność,
wiedzą co mają robić, jak będzie wyglądała ich sytuacja za ileśtam tygodni,
miesięcy. Nie martwią się dzięki temu stresem i niepewnością jutra.


Najważniejsze jest znaleźć dobre strony w swojej sytuacji. Mogą być nawet
najbardziej absurdalne, błahe, ale ważne, żeby BYŁY! Potem należy czynić
tak, aby zmniejszyć swoje wady poprzez szukanie coraz bardziej racjonalnych
związków pomiędzy Twoim życiem i tymi wcześniej znalezionymi zaletami.
Szukać nowych plusów, rozwijać dobre strony. I przełamać monotonię -- tak
jak wcześniej mówiłem. Może to nie być łatwe poprzez wyrobiony w sobie
obraz życia jako nudnego i nieciekawego, gdzie nic się nie chce.


Grupowicze pomogą Ci najwyżej przekonać się, że nie jesteś osamotniony, że
możesz znaleźć dobre strony w swojej sytuacji. Właściwą pomoc z pewnością
znajdziesz u psychologa. To najzupełniej normalna rzecz, wielu ludzi
korzysta z takiej pomocy, nie wszyscy o tym mówią, bo boją się reakcji
znajomych. Garść informacji znajdziesz na http://www.odnalezcsiebie.pl/


--
hope, fate {
display: none !important;
redirect-to: url(http://warum.jogger.pl/);
}

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-01-16 21:07:00

Temat: Re: Znudzenie zyciem, depresja czy cos innego?
Od: "M i D" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora



> Widocznie wychowano Ciebie, jak wielu z nas, w społeczeństwie, gdzie
> prawidłowy model to taki, gdzie mężczyzna jest głową rodziny, zarabia
> więcej, jest oparciem dla kobiety, etc. Przyzwyczajenia, tradycje wbijane
> nam od początku naszego istnienia trudno jest zmienić, jednak się da -- bo
> czasy też się zmieniają, a ludzie się do nich przystosowują.

do tego chyba nie da sie przyzwyczaic..przynajmniej dla mnie..


> Dodatkowo pogrąża Cię monotoniczne życie. Jednak wielu ludzi ma równie
> nieciekawe życie, a jednak nie każdy z nich się uskarża na nie. Dlaczego?
> Są różne powody. Czasem zaletą dla nich jest stabilność i przewidywalność,
> wiedzą co mają robić, jak będzie wyglądała ich sytuacja za ileśtam
> tygodni,
> miesięcy. Nie martwią się dzięki temu stresem i niepewnością jutra.

u mnie jedyna zaleta jest to ze prace mam jaka mam ale nikt mi nie truje
glowy co mam robic i kiedy..
reszta (monotonnosc, beznadziejna wrecz branża, nikla, jesli nie zerowa
szansa awansu itd) po prostu kazdy poranek zamienia mi w koszmar nienawidze
kazdego kogo spotkam na drodze do pracy)


> Najważniejsze jest znaleźć dobre strony w swojej sytuacji. Mogą być nawet
> najbardziej absurdalne, błahe, ale ważne, żeby BYŁY! Potem należy czynić
> tak, aby zmniejszyć swoje wady poprzez szukanie coraz bardziej
> racjonalnych
> związków pomiędzy Twoim życiem i tymi wcześniej znalezionymi zaletami.
> Szukać nowych plusów, rozwijać dobre strony. I przełamać monotonię -- tak
> jak wcześniej mówiłem. Może to nie być łatwe poprzez wyrobiony w sobie
> obraz życia jako nudnego i nieciekawego, gdzie nic się nie chce.

plusem byloby jakbym znalazl inna prace, inna ciekawsza, lepiej platna.. bo
tutaj pomimo kilku zalet (praca na bardzo dlugi czas itd) nic mnie nie
trzyma..

> Grupowicze pomogą Ci najwyżej przekonać się, że nie jesteś osamotniony, że
> możesz znaleźć dobre strony w swojej sytuacji. Właściwą pomoc z pewnością
> znajdziesz u psychologa. To najzupełniej normalna rzecz, wielu ludzi
> korzysta z takiej pomocy, nie wszyscy o tym mówią, bo boją się reakcji
> znajomych. Garść informacji znajdziesz na http://www.odnalezcsiebie.pl/

no wlasnie psycholog.. tu tez problemow jest kilka - 1 pieniadze 2
odpowiednia osoba bo jesli ktorys z tych punktow jest niespelniony to drugi
nic nie da..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-01-16 21:28:19

Temat: Re: Znudzenie zyciem, depresja czy cos innego?
Od: "nerka" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "M i D" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dqgl9h$7nd$1@nemesis.news.tpi.pl...
> witam,
>(...)
> poradzcie co zrobic? jak zaczac normalnie zyc cieszyc sie tym co sie ma?
>

Moim zdaniem powodem Twojego stanu
jest brak celu do którego miałbyś zmierzać.
I dlatego Twoje zycie stalo sie monotonne...
Brak Ci tez satysfakcji z osiagania go ...
i tego tzw"kopa"który napedza nas dalej i dalej ...Wiec stoisz w miejscu.

Zastosuj moja metode..wez kartke w łapke i
długopisik..pozapisuj wszystkie swoje marzenia,rzeczy które chciałbys robić,
miejsca które chciałbyś zobaczyc...
Wybierz na poczatek jedno i daz do tego
z calej sily,cala ambicja,a potem upajaj
sie wspaniala chwila:)I tak do nastepnego...

Niestety życie nie jest bajka,tak to jusz jest.
Wiecej jest tych nieciekawych momentów niz tych super odjazdowych.Dlatego
mozna,
a nawet trzeba i nalezałoby tworzyc sobie samemu nowe kierunki do
patrzenia,nowe
światy w których mozesz byc szczesliwy,ktore
moga sprawiac ci przyjemnosc,blaskiem swym
przycmic szarość dnia codziennego...
i tyle....

Pozdrawiam:)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-01-16 21:33:04

Temat: Re: Znudzenie zyciem, depresja czy cos innego?
Od: BrokenglaSS <m...@p...przed.wyslaniem> szukaj wiadomości tego autora

M i D @ 16.01.2006, 22:07:

>> Widocznie wychowano Ciebie, jak wielu z nas, w społeczeństwie, gdzie
>> prawidłowy model to taki, gdzie mężczyzna jest głową rodziny, zarabia
>> więcej, jest oparciem dla kobiety, etc. Przyzwyczajenia, tradycje wbijane
>> nam od początku naszego istnienia trudno jest zmienić, jednak się da -- bo
>> czasy też się zmieniają, a ludzie się do nich przystosowują.
>
> do tego chyba nie da sie przyzwyczaic..przynajmniej dla mnie..


Uwierz mi, nie wolno zakładać wszystkiego z góry. Życie nie jest
przewidywalne tak jak niektórym się wydaje. Swój światopogląd zmieniałem
wielokrotnie, nastawienie do rodziny, religii, związków partnerskich, sensu
życia, śmierci, edukacji.


Pewnie jesteś osobą ambitną (albo taką niedawno byłeś) i trudno Ci się
odnaleźć w nowej sytuacji. Problem tkwi tylko na przełamaniu starych,
wbitych za dawnych czasów przyzwyczajeń, wywołanych oddziaływującym na
Twoją psychikę otoczeniem. Może czas poznać nowych znajomych?


> u mnie jedyna zaleta jest to ze prace mam jaka mam ale nikt mi nie truje
> glowy co mam robic i kiedy..
> reszta (monotonnosc, beznadziejna wrecz branża, nikla, jesli nie zerowa
> szansa awansu itd) po prostu kazdy poranek zamienia mi w koszmar nienawidze
> kazdego kogo spotkam na drodze do pracy)
> (...)
> plusem byloby jakbym znalazl inna prace, inna ciekawsza, lepiej platna.. bo
> tutaj pomimo kilku zalet (praca na bardzo dlugi czas itd) nic mnie nie
> trzyma..


Nie możesz zmienić pracy na bardziej Ci odpowiadającą?


>> Grupowicze pomogą Ci najwyżej przekonać się, że nie jesteś osamotniony, że
>> możesz znaleźć dobre strony w swojej sytuacji. Właściwą pomoc z pewnością
>> znajdziesz u psychologa. To najzupełniej normalna rzecz, wielu ludzi
>> korzysta z takiej pomocy, nie wszyscy o tym mówią, bo boją się reakcji
>> znajomych. Garść informacji znajdziesz na http://www.odnalezcsiebie.pl/
>
> no wlasnie psycholog.. tu tez problemow jest kilka - 1 pieniadze 2
> odpowiednia osoba bo jesli ktorys z tych punktow jest niespelniony to drugi
> nic nie da..


Nie wiem ile jest poradni mających podpisane umowy z NFZ, ale praktycznie w
każdym większym mieście znajdziesz takich kilka. Warto się popytać na
regionalnych forach (np. forum.gazeta.pl), grupach dyskusyjnych o dobrych,
sprawdzonych psychologów.


--
hope, fate {
display: none !important;
redirect-to: url(http://warum.jogger.pl/);
}

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-01-16 21:44:49

Temat: Re: Znudzenie zyciem, depresja czy cos innego?
Od: "M i D" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Uwierz mi, nie wolno zakładać wszystkiego z góry. Życie nie jest
> przewidywalne tak jak niektórym się wydaje. Swój światopogląd zmieniałem
> wielokrotnie, nastawienie do rodziny, religii, związków partnerskich,
> sensu
> życia, śmierci, edukacji.

no wlasnie... ja juz moje poglady tak nagialem ze bardziej chyba sie nie
da... dla mnie taka sytuacja jaka opisalem jest totalną pomyłką i to wlasnie
mnie jeszcze dobija..

> Pewnie jesteś osobą ambitną (albo taką niedawno byłeś) i trudno Ci się
> odnaleźć w nowej sytuacji. Problem tkwi tylko na przełamaniu starych,
> wbitych za dawnych czasów przyzwyczajeń, wywołanych oddziaływującym na
> Twoją psychikę otoczeniem. Może czas poznać nowych znajomych?

ha! kolejnym problemem jest to ze jestem osobą ktora bardzo rzadko darzy
kogos zaufaniem, kilkanascie razy sie juz przejechalem na ludziach i teraz
do kazdego podchodze ostroznie.. dodac do tego niewyraźną wymowę (za szybko
mowie) + niesmialość i jest juz ktos kto moze sie tylko pociąć


>
> Nie możesz zmienić pracy na bardziej Ci odpowiadającą?

boje sie zmiany na gorsze w tym problem..


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-01-16 21:48:12

Temat: Re: Znudzenie zyciem, depresja czy cos innego?
Od: "M i D" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora



> Moim zdaniem powodem Twojego stanu
> jest brak celu do którego miałbyś zmierzać.
> I dlatego Twoje zycie stalo sie monotonne...
> Brak Ci tez satysfakcji z osiagania go ...
> i tego tzw"kopa"który napedza nas dalej i dalej ...Wiec stoisz w miejscu.

no tak.. pracuje tylko nie wiem po co... na dom czy nowy samochod nie mam
narazie szans.. wiec po co pracowac skoro i tak i tak nie mozna osiągnąc
tego co sie chce?

> Zastosuj moja metode..wez kartke w łapke i
> długopisik..pozapisuj wszystkie swoje marzenia,rzeczy które chciałbys
> robić,
> miejsca które chciałbyś zobaczyc...
> Wybierz na poczatek jedno i daz do tego
> z calej sily,cala ambicja,a potem upajaj
> sie wspaniala chwila:)I tak do nastepnego...

:] ech chcialbym tak umiec.. sek w tym ze jedno wyklucza drugie i na dzien
dzisiejszy jest nie do osiągniecia.. to juz nie te czasy kiedy myslalem
sobie "moge byc kim chce i robic to co lubie" teraz niestety po kilku latach
pracy zaweza sie widok.. juz wiem ze nie bede tym tym i tym, nie pojade tu
tu czy tam..

> Niestety życie nie jest bajka,tak to jusz jest.
> Wiecej jest tych nieciekawych momentów niz tych super odjazdowych.Dlatego
> mozna,
> a nawet trzeba i nalezałoby tworzyc sobie samemu nowe kierunki do
> patrzenia,nowe
> światy w których mozesz byc szczesliwy,ktore
> moga sprawiac ci przyjemnosc,blaskiem swym
> przycmic szarość dnia codziennego...

dzieki za optymistycznego posta :]
za kilka godzin znowu pobudka i znowu wkurzenie osiągnie poziom
maksymalny...



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Depresja dwubiegunowa afektywna - leczenie
Ważne pytanie
wybór
Gdzie się wykastrować?
PROSZĘ O OPINIĘ - SOCJOTERAPIA-GWSH GDAŃSK

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »