Data: 2008-07-18 11:04:42
Temat: Re: Zosie Samosie
Od: "Don Gavreone" <s...@l...po>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hanka <c...@g...pl>
news:g5psln$7p7$1@inews.gazeta.pl
> Zosie Samosie. Nazwę tak dzisiaj kobiety samotne, z przymusu, nie z
> wyboru. Niekoniecznie na całe życie. Przedział czasu nie ma tu
> zbytniego znaczenia. Niekoniecznie rozwódki czy singielki. Niekiedy
> totalnie samotne w środku małżeństwa i rodziny. Pozostawione przez
> męża, czy partnera, samym sobie,
> z wszelkimi problemami, z potomstwem, z tym całym, niby wspólnym, a
> jakże odrębnym, okazuje się, tu i teraz. Codziennie zmagające się z
> ogromem obowiązków, kłopotów, ze zwykłą fizyczną bezsilnością.
>
> Ile kobiet przeżywa trud bycia Zosią Samosią, nie wiemy.
> Bo przecież: show must go on.
> Bezbłędny makijaż, uśmiech, nienaganna figura, skutecznie maskują
> wewnętrzne piekło.
>
> Pytanie zasadnicze brzmi:
> Zosie Samosie to ciche bohaterki?
> A może naiwniaczki, które nie potrafiły dobrze się ustawić w życiu?
A jaki był ciąg przyczynowo-skutkowy, który doprowadził je do takiego stanu?
Don Gavreone
|