Data: 2009-03-12 12:13:10
Temat: Re: Zostałam zaproszona...
Od: tren R <t...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Vilar pisze:
>> nie do końca rozumiem.
>
> Dobra...
> Pozycja, władza i wszelkie związane z nimi zabiegi wymagają włożenia sporej
> ilości energii.
> Czyli, żeby podjąć jakiekolwiek tego typu działania trzeba mieć na oku jakiś
> konkretny i realny 'zysk', bo w przeciwnym razie po co?
> I teraz, jaki byłby ten konkretny i realny 'zysk' w przypadku psp???
no daruj, a samo zaspokojenie ambicji?
a posiadanie czaru nomen omen jącego tyłka to mała nagroda?
konkretny i realny zysk jest taki - np jeśli w realu rzeczywistość
wydaje ci się odrażająca i nie masz na nią wpływu, to tu można to ładnie
odreagować. skompensować, mówiąc inaczej.
mogę lekko rozwinąć, ale zaraz wychodzę i chyba jest w miarę jasno.
> Dla mnie bez sensu.
dla ciebie :)
> Dla mnie psp jest polem do...uklepywania ozorem, czyli pogadania. Wyłącznie.
a dla mnie pewnym poligonem. staram się pracować nad komunikacją jeśli
już o tym mówimy. leceee
--
Tu i Teraz. 16 minut. Enjoy!
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
http://www.youtube.com/user/zespoltuiteraz
|