z...@m...com napisał(a):
>
> In article <3...@I...COM>,
> Piotr Solarz <P...@I...COM> wrote:
>
> Piotrku, w ktorym to miejscu pomylilem sie albo celowo wprowadzilem
> kogos w blad? Moja uwaga dot. filozofowania odzwierciedla brak
> cierpliwosci w stosunku do ludzi, ktorzy dziela wlos na
> czworo--siekiera. Pitola i pitola, nie majac pojecia o czym gadaja, ale
> to ich takie hobby dyskusyjne. Znam ten bol, sam bylem matka...

Chodziło mi o wó artykuł z NYT. Nie padają tam, żadne stwierdzenia
ścisłe. Samo takie gdybanie. A to np., że jest duuuuuuuuuuużo mniej
radioaktywny niż naturalny. Ja przeciwko temu zaprotestowałem. 60% to
ten sam rząd co 100% i można co najwyżej mówić tylko o mniejszej
aktywności ale mówienie duuuuuużo mniejsza jest przesadą. A ty odrazu od
filozofów :))))

Zadziwjającą rzeczą jest to, że choć posty są również przesyłane na
medycynę to żaden lekarz się do tego problemu nie ustosunkował. A szkoda
bo są to ludzie, którzy powinni zapobiegać niż leczyć ewentualne
choroby. Bóg wie co się okaże w końcu z tym uranem. Ważne jest, że
padają poniże słowa (koniec artykułu, który podesłałem)

"Until conclusive data is available to exonerate DU in causing long term
health
effects, every effort should be made to curb or prohibit its use."
Od tego trzeba było zacząć od niepodważalnych danych zanim zaczęło się
go stosować na terenach zamieszkałych przez ludność cywilną.
Temat będę śledził dalej. Dobrze, że zrobiła się nagonka na DU. Może to
spowodować tylko jedno wzrost świadomości wsród polityków-dysydentów.
Jeśli znów pozwolą na użycie tego lub innego środka najpierw się
zastanowią czy ich kariera na tym nie ucierpi. A to już jest wiele...

Piotrek