Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: c...@m...pl ([cookie])
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Zwiazek doskonaly
Date: Thu, 15 Feb 2001 23:57:36 GMT
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 43
Message-ID: <3...@n...tpi.pl>
References: <96c8r5$dom$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa165.poznan.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 982281670 10110 213.76.72.165 (16 Feb 2001 00:01:10 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 16 Feb 2001 00:01:10 GMT
X-Newsreader: Forte Free Agent 1.21/32.243
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:73889
Ukryj nagłówki
On Tue, 13 Feb 2001 22:32:02 +0100, "Gosia" <g...@p...onet.pl>
wrote:
>ciagle maja te milosc w oczach, to kompletnie sie rozklejam. Jak oni to
>robia? Czy sa zwiazki, ktore nie przechodza tzw. kryzysow? Czy warto wierzyc
>w to, ze milosc idealna istnieje? Co zrobic gdy wydarzyly sie rzeczy,
to tak, jak z kwiatkiem, ktorego dostajesz w prezencie - jesli
postawisz go na parapecie i bedziesz tylko podziwiac, jaki on ladny
itd. a zapomnisz go podlewac, to po jakims czasie uschnie...
gdy spadnie z parapetu i zbije sie doniczka, musisz poszukac nowej,
dosypac ziemi itd.
milosc wymaga ciaglej pracy nad zwiazkiem, czasem wyzwania sa naprawde
karkolomne, czasem blad naprawia sie przez wiele dni, czasem trzeba
sie naprawde wysilic - zgrzyty zdarzaja sie chyba kazdemu, czesc ludzi
jednak opuszcza wtedy rece - jesli obie osoby sie nie staraja, jesli
ktos zrezygnuje, stwierdzi "nie mam juz sily", albo spocznie na
laurach to dni takiego zwiazku sa policzone, nawet, jesli partner
staje na glowie, by to naprawic - dla mnie szczesliwy zwiazek oznacza
ciagly wysilek dwojga osob - i rownolegle musi istniec przeswiadczenie
o tym, ze "druga polowka" jest wlasnie tym, kogo szukalismy...
znalezienie "drugiej polowki" to rzecz najlatwiejsza... mysle, ze dla
kazdego czlowieka mozna wskazac grupe 1-2 procent populacji plci
przeciwnej, ktora nadaje sie na ta "wlasciwa" osobe (a sa nawet
desperaci, ktorzy widza wlasciwa osobe w niemalze kazdym) - wazne,
zeby druga osoba tez czula to samo - a czas trwania takiego zwiazku,
to juz tylko kwestia wlozenia w to odpowiedniej ilosci wysilku,
kwestia wyrozumialosci i dobrej woli. wielu osobom (w tym i mi)
zdarzylo sie spotkac kogos - czasem nawet wiele takich osob - o kim
mozna bylo powiedziec "tak, to TA osoba, chce z nia spedzic zycie,
pasujemy do siebie itd. itp." a mimo to zwiazek po jakims czasie sie
rozsypywal - na skutek lenistwa, na skutek czyjejs slabosci, czesto na
skutek spoczecia na laurach (na zasadzie "jestesmy dla siebie
stworzeni i na pewno nic nas nie rozlaczy")... z kolei, patrzac z
drugiej strony - sama praca nad zwiazkiem tez nie wystarcza -
wypadaloby czuc, ze druga osoba jest kims "wyjatkowym", czuc, ze jest
sie stworzonymi dla siebie nawzajem - w przeciwnym wypadku bedziemy
miec do czynienia ze zwiazkiem byc moze trwalym, ale nie ze zwiazkiem
SZCZESLIWYM - a chyba o szczescie chodzi w glownej mierze.
--
[cookie]
fidonet: 2:482/64
|