Data: 2004-05-24 11:27:22
Temat: Re: Związek z facetem po Legii Cudzoziemskiej
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Usmiech_Duszy; <5...@n...onet.pl> :
> Zakochałam sie do szalenstwa w nie najmłodszym juz mezczyznie po dlugoletnim
> pobycie we francuskiej Legii Cudzoziemskiej.Byl na wojnach w Jugoslawii,Afryce
> i gdzies tam jeszcze a przedtem spedzil kilka ładnych lat w polskich szkołach
> wojskowych.
Z ciekawości - a ma jakieś "fanty" z tej Legii? - bo wiesz, różni łażą i
się chwalą. ;)
A wracając do postu - jak chcesz medycznie, to go zaprowadź do
psychiatry i niech zacznie go leczyć na zespół stresu pourazowego.
A po mojemu - podobnie jak do kościoła, tak i do wojska idą ludzie [w
większości], którzy nie potrafią podejmować samodzielnych decyzji -
pociągające dla nich jest ujęcie życia wojskowego w ramy regulaminów i w
hierarchie oraz to, że decyzje, które podejmują są na nich wymuszane -
jak dla mnie zaczniecie się rozumieć, kiedy wejdziesz w rolę "kaprala",
bo jemu raczej brakuje narzuconych ram życia i ktoś musi je mu narzucić.
No, albo naucz go podejmować decyzje nie dając się zwieść opowieściom
ilu to on ludzi zabił - proponuję zacząć od prostych wyborów w stylu -
"wolisz kawę czy herbatę" i brak "nagrody" w sytuacji nie podjęcia
jasnego wyboru. ;)
Flyer - nie psycholog itd.
|