Data: 2018-04-07 14:13:10
Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 07.04.2018 o 11:22, z...@g...com pisze:
> Leo. To jest właśnie fenomen wiary że nie da się jej nauczyć. Ja
> uważam że wiata w Boga jest naszym genetycznym wyposażeniem i nie
> wynika z tego czy rzeczywiście istnieje jakiś Bóg. Czyli brutalnie
> mówiąc tego Boga sobie wymyśliłem dlatego bo mam taką potrzebę.
Jeżeli zwróciłeś uwagę to ja dokonuję rozróżnienia między Bogiem a
(S)Twórcą. Bóg jest wymysłem ludzi pozbawionych wiary w siebie natomiast
(S)Twórca jest Bytem, który tworzy Rzeczywistość.
> Jest to do udowodnienia, jednak powiedziano mi że w Polsce takich
> badań nie da się przeprowadzić. Przynajmniej teraz. Ilustracją
> fenomenu wiary są wypowiedzi w których rozmówcy z całym przekonaniem
> piszą o tym że Bóg ma jakieś określone cechy lub dokonania.
Tak. Bo Bóg to atrapa, za którą dziecko ukryło rodziców, którzy
pozbawili je poczucia własnej wartości. Zamiast być dla dziecka
przyjaznymi i empatycznymi edukatorami i wychowawcami stali się
niedostępnym satrapą zmuszającym do zachowań sprzecznych z
oczekiwaniami, pragnieniami i emocjonalnymi potrzebami dziecka. I nie
jest dla dziecka ważne, czy rodzice popełnili to przestępstwo świadomie
czy tez nieświadomie.
> Przyciśnięci do muru nie są w stanie wytłumaczyć skąd te przekonania
> na temat Boga i nich się wzięły. Natomiast jeśli chodzi o to że
> wolałbym aby XL wykazywała się odrobiną empatii, to chyba nie jest
> próbą zmieniania jej w sposób krzywdzący i szkodliwy.
Z niej nie zeszło jeszcze całe powietrze przemiany, która się w niej
dokonuje. To jeszcze trochę potrwa. :)
--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/year_2018
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin
|