Data: 2007-08-23 11:33:01
Temat: Re: Życie jest po to...
Od: Sabazios <n...@s...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka wrote:
(...)
> Uważam, że zabawa to coś chwilowego, co owszem, daje przyjemność, ale co
> możemy w każdej chwili porzucić bez szkody dla nikogo i dla samegop
> siebie, co nie decyduje(!) o naszym życiu, pomimo niewątpliwego
> pozytywnego wpływu na nie... Ja się trzymam tej definicji. Trudno
> najbardziej nawet satysfakcjonującą nas i innych pracę czy rolę nazwać
> zabawą w myśl tej definicji. Nie można ich bowiem przerwać w dowolnym
> momencie bez złych konsekwencji.
E tam, ja moge w kazdej chwili sobie urlop zrobic bez zadnych
konsekwencji ;-))
pozdr
Sabazios
|