Data: 2004-02-07 08:43:37
Temat: Re: Życie, to jest taki Jeżyk...
Od: "Nisia" <s...@W...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
my friend eTaTa ( e...@p...onet.pl ) wrote :
> Życie to jest taki Jeżyk
> w którego ktoś,
> powbijał szpileczki.
>
> Jeżyk pewnie trochę się najęczał
> by wreszcie ruszyć tym swoim,
> zwinnym noskiem i poniuchać.
>
> Do czego, mi w plecach,
> przydadzą się szpileczki?
> Pytał po nocach.
>
> "Ano, Jeżyku."
> Rzekł Bóg.
> Jak Adam wyrzuci
> Ewowy ogryzek,
> to zaniesiesz go do norki.
> Tak też robił Jeżyk,
> rad,
> z posiadania szpileczek.
>
> Pewnego dnia zły Lis,
> przebiegła gadzina,
> chciała Jeżyka zjeść.
> A tu ten,
> instynktem swoim,
> się napina!
> Sroży szpilki i miota.
>
> Zrozumiał Lisek,
> że to co ma kolce,
> smaczne może nie być.
> Iż byłby idiota,
> jedząc kaktus.
>
> Więc pyta Jeżyka...
> "Jeżyk? Czego się tak męczysz?"
> Na tębr głosu Lisa,
> Jeżyk się nadymał.
> I w tę stronę i w tamtą,
> się ustawia.
> Groźnie prycha.
> Kolce na sztorc,
> a nawet lekko nimi,
> Lisa popycha.
> "No idź już stąd! Idź stąd"
>
> Siedzi mało winny Lis,
> bo Lisia natura, jest Lisia,
> na skraju drogi.
> Patrząc jak Jeż się rozpycha,
> na centralnej osi pojęć,
> ale srogi, bo "naukowe wymogi",
> to jak klapy, uzda i lejce.
>
> Przyszła Kuna i zagaja...
> "Na co patrzysz?"
> "Boję się, o Jeżyka",
> Lis wzdycha.
> "Chciałes go zjeść?"
> "E, gdzie tam.
> Posmakować trochę"
> "No widzisz,
> a teraz mu żyłka pęknie
> i w co ja będę szpilki wtykać?"
> Lis do kuny.
> Kuna do lisa.
> A Jeż, prycha.
>
> Przyczłapał Borsuk.
> "O czym gadacie?"
> "Popatrz na Jeża.
> Raz się zwierza,
> raz miota,
> jak wściekły.
> Igieł pełno,
> sypie się wokoło.
> Jeszcze, stuknie się gdzieś,
> w czoło!
> I w co ja będę igły wtykać?"
> Zasępił się Borsuk
> zupełnie jak sęp.
> "Te Jeżyk!
> Bylebyś nie pękł"
> Radę rzucił.
>
> Siedzieli na skraju,
> Lis, Kuna i Borsuk,
> zasępieni jak sęp.
> A Jeżyk się miota.
> Bo kto to widział,
> by tyle widza,
> zmarnować?
> Więc prycha!
>
> Czerwony już lekko.
> Pot po nim kapie.
> "Ja wam udowodnie!
> Ja was ucapie!"
>
> Przechodził wilk,
> razy kilka.
> Ale dopiero sępie miny,
> zatrzymały Wilka
> Na chwil kilka.
> "Na co patrzycie?
> Na czerwonego Jeża?
> Oddajcie mu szpilki.
> Kto to widział,
> bez szpilek, Jeża!"
>
> Kuna minę zrobiła,
> jakby miała pójść.
> Borsuk się też przymierzał,
> ale był nie swój.
> Tylko Lis się przyczaił,
> bo się bał Wilka.
> A Czerwony Kapturek,
> machał co chwilka.
> Oczywiście na Wilka,
> co Lis sprytnie zauważył.
> Gdy tylko Wilk znikł.
> Lis się wynurzył.
> "No idzcie już,
> ja się przypatrzę,
> to będę dłużej.
> Bajdurzył."
>
> Usiadł Lis, sprytnie,
> na skraju drogi
> i patrzy na jeża,
> gdy ten szpilka po szpilce,
> wokół siebie, toczy krąg
> szpilkowego rycerza.
> Ale szpilki leżą,
> nie groźne.
> Nie na sztorc,
> ot tak leżą,
> jak koc.
>
> "Męczysz się?"
> "Męczę", Jeż się zwierza.
> "Poczekam", Lisowi się wyrwało.
> Na to, Jeż,
> do boju rusza!
> I skacze
> i miota,
> i szpilki rozrzuca.
>
> "Te, Jeż! Byle nie wypluj, płuca!"
> Wszak cały Jeż,
> lepszy niż wybrakowany.
> I kitę,
> spokojnie
> rozczesał pazurami.
>
> ett
>
> Wszelkie... są niezamierzone :-))
> Na pewno :-))
wieczorek poetycki :]
dusza artysty sie odezwala?;)
--
-NISIA-
gg: 3223171
s...@W...pl
|