« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-04-18 23:11:15
Temat: Zycie ucieka między ..palcami...Ucieka, między palcami... dlaczego? moze, między ..gestami,
sytuacjami, -czuje sie jak odrzucona, potępiona, wszyscy filozofują, a
to takie proste, tylko jak uwolnić się od obwiniania siebie, nie
czuję się winna a potepiono mnie ,całą wine zrzucono na mnie nie
wgłębiając się w sedno sprawy, może tutaj znajdzie się ktoś , kto
pomoże mi wyjść z tego impasu rodzinnego i nie będzie filozofować
psychologicznie , naukowo .. tylko po prostu życiowo, potrzebuje
wskazuwek , ale nie naukowych.. życiowych..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-04-19 07:56:30
Temat: Re: Zycie ucieka między ..palcami...siostra pisze:
> wgłębiając się w sedno sprawy, może tutaj znajdzie się ktoś , kto
> pomoże mi wyjść z tego impasu rodzinnego i nie będzie filozofować
> psychologicznie , naukowo .. tylko po prostu życiowo, potrzebuje
> wskazuwek , ale nie naukowych.. życiowych..
Uważaj, bo tu na grupach czają się harpie, które tylko czekają na
okazję, żeby kogoś jeszcze bardziej pogrążyć ;-).
A tak na serio, to podaj jakieś szczegóły, bo nie wiadomo, od czego
zacząć pocieszanie :-).
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-04-19 07:59:58
Temat: Re: Zycie ucieka między ..palcami...Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:fuc8vg$9ck$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> siostra pisze:
>
>> wgłębiając się w sedno sprawy, może tutaj znajdzie się ktoś , kto
>> pomoże mi wyjść z tego impasu rodzinnego i nie będzie filozofować
>> psychologicznie , naukowo .. tylko po prostu życiowo, potrzebuje
>> wskazuwek , ale nie naukowych.. życiowych..
>
> Uważaj, bo tu na grupach czają się harpie, które tylko czekają na okazję,
> żeby kogoś jeszcze bardziej pogrążyć ;-).
>
> A tak na serio, to podaj jakieś szczegóły, bo nie wiadomo, od czego zacząć
> pocieszanie :-).
Albo pogrążanie...
;-)
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-04-19 15:03:51
Temat: Re: Zycie ucieka między ..palcami...On 19 Kwi, 09:56, medea <e...@p...fm> wrote:
> siostra pisze:
>
> > wgłębiając się w sedno sprawy, może tutaj znajdzie się ktoś , kto
> > pomoże mi wyjść z tego impasu rodzinnego i nie będzie filozofować
> > psychologicznie , naukowo .. tylko po prostu życiowo, potrzebuje
> > wskazuwek , ale nie naukowych.. życiowych..
>
> Uważaj, bo tu na grupach czają się harpie, które tylko czekają na
> okazję, żeby kogoś jeszcze bardziej pogrążyć ;-).
>
> A tak na serio, to podaj jakieś szczegóły, bo nie wiadomo, od czego
> zacząć pocieszanie :-).
>
> Pozdrawiam
> Ewa
harpie już .spotkałam,myślę,że miedzy nimi sa też inni...życzliwi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-04-19 15:26:23
Temat: Re: Zycie ucieka między ..palcami...siostra pisze:
> harpie już .spotkałam,myślę,że miedzy nimi sa też inni...życzliwi.
W takim razie jaka wina? jaki impas? o co Cię obwiniają? Jak możemy Ci
pomóc wyjść z impasu, o którym nic nie wiemy?
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-04-19 15:44:43
Temat: Re: Zycie ucieka między ..palcami...
Użytkownik "siostra" <j...@g...com> napisał w wiadomości
news:a16d00c2-1065-41e3-8178-5837d00175b2@26g2000hsk
.googlegroups.com...
On 19 Kwi, 09:56, medea <e...@p...fm> wrote:
> siostra pisze:
Siostra, albo walnij monolog, napisz co Cie trapi, o co chodzi, albo nam
czterech liter nie zawracaj.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-04-19 17:48:53
Temat: Re: Zycie ucieka między ..palcami...On 19 Kwi, 17:44, "Daniel" <d...@o...eu> wrote:
> Użytkownik "siostra" <j...@g...com> napisał w
wiadomościnews:a16d00c2-1065-41e3-8178-5837d00175b2@
26g2000hsk.googlegroups.com...
> On 19 Kwi, 09:56, medea <e...@p...fm> wrote:
>
> > siostra pisze:
>
> Siostra, albo walnij monolog, napisz co Cie trapi, o co chodzi, albo nam
> czterech liter nie zawracaj.
Hieny na psychologii już mnie sprowadziły do ..parteru, nie boje sie
krytyki, ale wszystko ma swoje granice, a co mnie boli?< TO DŁUDA
historia..po krótce, zastosuje skrót myślowy: od 5-tego roku życia
córki wychowywałam ją sama(mąż poszedł do innej)i.. przy pomocy
materialnej mojej rodziny,nikt z nich nie posiada dziecka,była jedna,
co chciała to miała, nie podobało mi się to , bo wiedziałam,że kiedyś
to zaowocuje złem ,rozpieścili ją.Minęło 25 lat, umarł mi tato, potem
jedyny kochany brat,córka wyszła za mąż, urodziła dziecko(ma 2 latka),
córka 27... wyjechali .".za chlebem"Zostałam z opieką nad mamą i
ciocią i jeszcze z pozostałym bezdzietnymi małżeństwami ..sama(muszę
jeszcze dopracować do emerytury).. a ona? traktuje mnie i rodzine
jak ..bankomaty- tylko do tego jesteśmy jej potrzebni, pozbierać po
rodzinie wszystko... matka niech się wszystkimi opiekuje a ona.. tylko
zbierać ..żniwo.Była w odwiedziny...pozbierała co jej i nawet nie
pożegnałam się z kochaną wnuczka na ..lotnisku, kazała mi
odejść..jestem nikim..nic jej nie dałam ..przecież ,ona mówi,że jest
w ..RAJU a ja i moja mama cierpimy, bo wiemy że dziecko ..jest w
piekle jej krzyków, piękne ciuszki dla dziecka to nie wszystko, żal mi
tego dziecka, zostawiła ....niepokój...po sobie , codziennie myślę o
mojej wnuczce i martwię sie o nią... a teraz kto żyw, może mi prawić
morały,że to wszystko..moja wina, bo mi się nie chciało wychować
córki, bo tak było wygodniej, ale to nie prawda,wiedziałam, ze kiedy
dorośnie będzie żadac ...SAMOCHOD.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-04-19 18:50:32
Temat: Re: Zycie ucieka między ..palcami...siostra pisze:
> mojej wnuczce i martwię sie o nią... a teraz kto żyw, może mi prawić
> morały,że to wszystko..moja wina, bo mi się nie chciało wychować
> córki, bo tak było wygodniej, ale to nie prawda,wiedziałam, ze kiedy
> dorośnie będzie żadac ...SAMOCHOD.
Twoja córka jest już dorosła. Ma prawo w sumie robić to, na co ma
ochotę, żyć tak, jak chce. Ty z kolei musisz chronić siebie i też żyć
dla siebie - nie musisz już córki wspierać materialnie (bo zrozumiałam,
że ją ciągle wspierasz). Rozumiem, że pomagasz mamie, to oczywiste, ale
samodzielnej córce nie masz już obowiązku pomagać. Bez pomocy innych
może uda jej się brać pełną odpowiedzialność za to, co robi. Jest
jeszcze bardzo młoda, musi ochłonąć i nabrać dystansu. Kiedyś zrozumie,
nie obawiaj się.
To takie moje pierwsze wrażenia.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-04-19 19:03:27
Temat: Re: Zycie ucieka między ..palcami...medea pisze:
> siostra pisze:
>
>> mojej wnuczce i martwię sie o nią... a teraz kto żyw, może mi prawić
>> morały,że to wszystko..moja wina, bo mi się nie chciało wychować
>> córki, bo tak było wygodniej, ale to nie prawda,wiedziałam, ze kiedy
>> dorośnie będzie żadac ...SAMOCHOD.
>
> Twoja córka jest już dorosła. Ma prawo w sumie robić to, na co ma
> ochotę, żyć tak, jak chce. Ty z kolei musisz chronić siebie i też żyć
> dla siebie - nie musisz już córki wspierać materialnie (bo zrozumiałam,
> że ją ciągle wspierasz). Rozumiem, że pomagasz mamie, to oczywiste, ale
> samodzielnej córce nie masz już obowiązku pomagać. Bez pomocy innych
> może uda jej się brać pełną odpowiedzialność za to, co robi. Jest
> jeszcze bardzo młoda, musi ochłonąć i nabrać dystansu. Kiedyś zrozumie,
> nie obawiaj się.
A ja z doświadczenia wiem, że egoizm to nie jest cecha nabyta, a
wrodzona i nawet dzieci wychowywane w dokładnie ten sam sposób, mogą
mieć zupełnie inne wartości. Oby córka autorki wątku zrozumiała, że kasa
nie zastąpi uczuć.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-04-19 19:11:43
Temat: Re: Zycie ucieka między ..palcami...Paulinka pisze:
> A ja z doświadczenia wiem, że egoizm to nie jest cecha nabyta, a
> wrodzona i nawet dzieci wychowywane w dokładnie ten sam sposób, mogą
> mieć zupełnie inne wartości.
Egoizm jest wrodzony, ale w uciążliwym procesie wychowawczym uczymy się
go opanowywać ;-).
Oby córka autorki wątku zrozumiała, że kasa
> nie zastąpi uczuć.
Jakich uczuć? Tych pozytywnych mam nadzieję, bo te prymitywne to wręcz
wywołuje ;-). O ile zaznała w dzieciństwie prawdziwej miłości, to nie ma
bata, musi kiedyś zrozumieć. Lepiej wcześniej, niż później.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |