Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Źyciowa skuteczność

Grupy

Szukaj w grupach

 

Źyciowa skuteczność

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-08-23 22:45:05

Temat: Źyciowa skuteczność
Od: "hans1" <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Odbyłem z przyjacielem ciekawą rozmowę na temat organizacji czasu i jego
zdaniem mój problem polega na tym że mam kłopoty ze skutecznościa działania
a nie z planowaniem. Po prostu nie chcę osiągać celów a koncentruję się na
działaniu. Inaczej mówiąc odczuwam lek przed sukcesem a wdodatku brak mi
entuzjazmu. Ja natomiast uważam, że mała skuteczność wynika ze złej
organizacji czasu. Czy waszym zdaniem należy wyznaczać sobie:
1. jeden cel w zyćiu i na nim się koncentrować az do osiągnięcia go;
2. Wyznaczyć sobie kilka (ile?) celów i robić cos codziennie w kierunku ich
osiągnięcia
3. Nie wyznaczać sobie celów a robić to co oczekują ode mnie inni ludzie
zaczynają na domownikach a na przełożonych w pracy kończąc.
4. Inne.
hans1




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-08-24 07:44:38

Temat: Re: Źyciowa skuteczność
Od: "parmi" <p...@p...arena.pl> szukaj wiadomości tego autora

hans1 wrote:
Czy waszym zdaniem należy wyznaczać sobie:
> 1. jeden cel w zyćiu i na nim się koncentrować az do osiągnięcia go;
> 2. Wyznaczyć sobie kilka (ile?) celów i robić cos codziennie w kierunku
ich
> osiągnięcia
> 3. Nie wyznaczać sobie celów a robić to co oczekują ode mnie inni ludzie
> zaczynają na domownikach a na przełożonych w pracy kończąc.


nalezy wiedziec co moze sie wydarzyc i dzialac tak aby sie wydarzylo

pozd
parmi


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-25 15:06:31

Temat: Re: Źyciowa skuteczność
Od: "Elrond" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "hans1" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9m412t$e99$2@news.tpi.pl...
> Odbyłem z przyjacielem ciekawą rozmowę na temat organizacji czasu i jego
> zdaniem mój problem polega na tym że mam kłopoty ze skutecznościa
działania
> a nie z planowaniem. Po prostu nie chcę osiągać celów a koncentruję się na
> działaniu. Inaczej mówiąc odczuwam lek przed sukcesem a wdodatku brak mi
> entuzjazmu. Ja natomiast uważam, że mała skuteczność wynika ze złej
> organizacji czasu. Czy waszym zdaniem należy wyznaczać sobie:
> 1. jeden cel w zyćiu i na nim się koncentrować az do osiągnięcia go;
> 2. Wyznaczyć sobie kilka (ile?) celów i robić cos codziennie w kierunku
ich
> osiągnięcia
> 3. Nie wyznaczać sobie celów a robić to co oczekują ode mnie inni ludzie
> zaczynają na domownikach a na przełożonych w pracy kończąc.
> 4. Inne.
> hans1
>

Lepiej postawic sobie kilka pomniejszych celow i pokoleij dazyc do ich
zrealizowania. Nie dawaj tez sobie zbyt duzo na raz bo sie nie wyrobisz i
sie zrazisz. Najlepiej stopniowo podwyzszac sobie ciezkosc lub ilosc zadan.

Elrond




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-26 09:57:36

Temat: Re: Źyciowa skuteczność
Od: b...@n...pl szukaj wiadomości tego autora

hans1 <h...@p...onet.pl> naskrobal:
> Czy waszym zdaniem należy wyznaczać sobie:
> 1. jeden cel w zyćiu i na nim się koncentrować az do osiągnięcia go;
> 2. Wyznaczyć sobie kilka (ile?) celów i robić cos codziennie w kierunku ich
> osiągnięcia
> 3. Nie wyznaczać sobie celów a robić to co oczekują ode mnie inni ludzie
> zaczynają na domownikach a na przełożonych w pracy kończąc.
> 4. Inne.

a) zyj tak, by moc spelniac swoje marzenia
b) jesli nie mozesz sobie pozwolic na a) to zyj tak, bys mogl spelnic
choc ich czesc
c) jesli nie mozesz sobie pozwolic na b) to zyj tak, bys nie musial
sie martwic o kazdy nastepny dzien.
Jesli zas nic Ci w tym, jak zyjesz nie przeszkadza to zastanow sie,
czy jak na razie musisz w nim cos zmieniac.

--
,,a nawet kiedy bede sam... nie zmienie sie...
to nie moj swiat...''

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-26 13:24:22

Temat: RE: Źyciowaskuteczność
Od: g...@i...pl (Agnieszka) szukaj wiadomości tego autora


hans1 pyta:
Czy waszym zdaniem należy wyznaczać sobie:
> 1. jeden cel w zyćiu i na nim się koncentrować az do osiągnięcia go;
> 2. Wyznaczyć sobie kilka (ile?) celów i robić cos codziennie w kierunku
ich
> osiągnięcia
> 3. Nie wyznaczać sobie celów a robić to co oczekują ode mnie inni ludzie
> zaczynają na domownikach a na przełożonych w pracy kończąc.

powiem Ci, co swojego czasu wyczytałam w książce o odnoszeniu sukcesu.
Tytułu niestety nie pamietam, autora tez nie, ale to jedna z serii "Kubuś
Puchatek pomaga odnieść sukces"- cos w tym stylu.
Niestety przeczytałam tylko pierwsze pare rozdziałów, bo lektura wybitnie
mnie nudziła, poza tym nigdy nie lubiłam tego typu poradników.
Wracając jednak do Twego pytania- piszą tam tak (bardzo sensownie moim
zdaniem):
trzeba określis sciśle swoje marzenie, nadrzędny cel, np. chcę być bogaty
później należy pomyśleć jak to mozna osiągnąć, np. zakładam firmę i postawić
sobie pytania co ( jaki srodki, umiejętności będą do tego potrzebne),np.
-musze nauczyc się 2 obcych języków
-musze skonczyć jakis tam kurs
-musze wynajac pomieszczenie
itd.
dalej zastanawiamy się jak osiagnac te drobniejsze cele, itd.
w koncu dochodzimy do wielu bardzo drobnych rzeczy, które trzeba zrobić-
okreslamy czas potrzebny na ich wykonanie- sprzadzamy plan działania... no i
... do dzieła- autor gwarantuje sukces
Tego ostatniego nie jestem osobiscie tak pewna, bo przeciez trzeba tez
liczyc sie z nagłymi wypadkami, nie mniej mysle, ze wyznaczanie sobie takich
mini celów
jest o wiele lepszym pomysłem, niz branie sie za cos olbrzymiastego.

pozdrawiam
agnieszka (guniek)

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-27 06:15:40

Temat: Re: Źyciowa skuteczność
Od: "hans1" <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <b...@n...pl>
> Jesli zas nic Ci w tym, jak zyjesz nie przeszkadza to zastanow sie,
> czy jak na razie musisz w nim cos zmieniac.
>
hans1: Ciekawa uwaga.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-27 06:37:08

Temat: Re: Źyciowaskuteczność
Od: "hans1" <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Agnieszka
piszą tam tak (bardzo sensownie moim
> zdaniem):
> trzeba określis sciśle swoje marzenie, nadrzędny cel, np. chcę być bogaty
> później należy pomyśleć jak to mozna osiągnąć, np. zakładam firmę i
postawić
> sobie pytania co ( jaki srodki, umiejętności będą do tego potrzebne),np.
> -musze nauczyc się 2 obcych języków
> -musze skonczyć jakis tam kurs
> -musze wynajac pomieszczenie
> itd.
> dalej zastanawiamy się jak osiagnac te drobniejsze cele, itd.
> w koncu dochodzimy do wielu bardzo drobnych rzeczy, które trzeba zrobić-
> okreslamy czas potrzebny na ich wykonanie- sprzadzamy plan działania... no
i
> ... do dzieła- autor gwarantuje sukces
> Tego ostatniego nie jestem osobiscie tak pewna, bo przeciez trzeba tez
> liczyc sie z nagłymi wypadkami, nie mniej mysle, ze wyznaczanie sobie
takich
> mini celów
> jest o wiele lepszym pomysłem, niz branie sie za cos olbrzymiastego.
>
>hans1: Oczywiście podział celu większego na mniejsze to rada która chyba
niewątpliwie jest słuszna. Ale weźmy przykład który podajesz. Nauka jeżyków
obcych to jest cel nie na kilka dni ale śmiało mozna powiedzieć że na kilka
lat. Do tego drugi język + jeszcze inny kurs i załóżmy że będę poświecał 2h
dziennie każdemu z tych celów pośrednich to okaże się że całe wieczory muszę
spędzać samotnie na realizację bardzo odległych celów, a ewentulana nagroda
czeka mnie w bliżej nieokreslonej przyszłości.
Wymaga to żelażnej konsekwencji i umiejętności rezygnacji np. z obejrzenia
fajnego filmu w TV lub z wypadu do znajomych lub z innych fajnych rzeczy.
Poza tym po całym dniu pracy jestem czasem tak wykończony, że po prostu
fizycznie nie mogę pracować intensywnie 6h wieczorem - oczy same się
zamykają. Dodatkowo poświecenie 6h na realizację tylko 3 celów powoduje że
wszystkie inne sprawy leżą odłogiem a moja osobowość ulega zawężeniu, w
każdym razie tego typu obawy przyczyniają się do mojej niekonsekwencji.
Jak to zmodyfikować lub jak wykrzesać w sobie więcej energii i konsekwencji?
Założyłem że na każdy cel będę poświecał 2h dziennie ponieważ wyczytałem tak
w jednej z książek o organizacji czasu. Podobno poświecanie mniej czasu jest
nieefektywne. Poza tym w dwóch różnych książkach pisali że nie należy sobie
stawiać jednocześnie więcej niż 7 do 8 celów (łącznie z celami w pracy) Mnie
wychodzi że aby poświecać 2h na każdy cel to mogę sobie postawić nie więcej
niż 6 celów i jest to do zrealizowania pod wyarunkiem że nic innego nie będę
robił.
Mam następujace pytania:
- ile celów pośrednich naraz?
- ile czasu na każdy cel dziennie?
- jak mieć więcej energii i konsekwencji?
- jak pozbyć się obaw i strachu?
- jak radzic sobie z nieprzeiwdzianymi w planie dnia wydarzeniami: wizyta
gości, choroba, ciekawy film itp.
hans1


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-27 08:35:49

Temat: Re: Źyciowaskuteczność
Od: b...@n...pl szukaj wiadomości tego autora

hans1 <h...@p...onet.pl> naskrobal:
> Mam następujace pytania:
> - ile celów pośrednich naraz?

zaleznie ile czasu zajmuje kazdy z nich, tak, by miec jeszcze zycie prywatne
i nie byc w ciaglym stanie niezadowolenia.

> - ile czasu na każdy cel dziennie?

jw.

> - jak pozbyć się obaw i strachu?

szukac wsparcia u bliskich.

> - jak radzic sobie z nieprzeiwdzianymi w planie dnia wydarzeniami: wizyta
> gości, choroba, ciekawy film itp.

skutecznie.
Nie ma ogolnej zasady.
--
,,a nawet kiedy bede sam... nie zmienie sie...
to nie moj swiat...''

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-27 12:33:39

Temat: Re: Źyciowaskuteczność
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Agnieszka"
>
>
> powiem Ci, co swojego czasu wyczytałam w książce o odnoszeniu sukcesu.
> Tytułu niestety nie pamietam, autora tez nie, ale to jedna z serii "Kubuś
> Puchatek pomaga odnieść sukces"- cos w tym stylu.

Ha! aj sie zastanawiałem kto takie bzdury czytuje.... ;-)

> Niestety przeczytałam tylko pierwsze pare rozdziałów, bo lektura wybitnie
> mnie nudziła, poza tym nigdy nie lubiłam tego typu poradników.

Uff, czyli sie nie myliłem, szkoda :(

> Wracając jednak do Twego pytania- piszą tam tak (bardzo sensownie moim
> zdaniem):
> trzeba określis sciśle swoje marzenie, nadrzędny cel, np. chcę być bogaty
> później należy pomyśleć jak to mozna osiągnąć, np. zakładam firmę i postawić
> sobie pytania co ( jaki srodki, umiejętności będą do tego potrzebne),np.
> -musze nauczyc się 2 obcych języków
> -musze skonczyć jakis tam kurs
> -musze wynajac pomieszczenie
> itd.
> dalej zastanawiamy się jak osiagnac te drobniejsze cele, itd.
> w koncu dochodzimy do wielu bardzo drobnych rzeczy, które trzeba zrobić-
> okreslamy czas potrzebny na ich wykonanie- sprzadzamy plan działania... no i
> ... do dzieła- autor gwarantuje sukces

ty, faktycznie nie jest to takie bez sensu...
kiedys stosowałem cos podobnego, ale to było tylko podobne,
no i się nie spraawdziło (tzn. znudziło mi się, sukcesiki tez)

To mnie jednak osmiela żeby sięgnąc do innych mądrych ludzi,
boje się tylko że mi bańka peknie od nadmiru bzdór. ;-)

CZy jest ktoś kto sie stosował do takich porad i cos na tym zyskal,
na tyle zyskał że potrafiłby sie do tego przyznać?

Ostatnio próbowałem cos wymysleć, tzn. zmodyfikowac swoje dawne zarzucone
zwyczaje, takie z zapisywaniem co mam zrobic itepe, ale jest tego
za dużo zeby ogarnać, a co tu mówic o realizacji.

> Tego ostatniego nie jestem osobiscie tak pewna, bo przeciez trzeba tez
> liczyc sie z nagłymi wypadkami, nie mniej mysle, ze wyznaczanie sobie takich
> mini celów jest o wiele lepszym pomysłem, niz branie sie za cos
olbrzymiastego.

dobry plan powinien byc na tyle elastyczny żeby przewidziec wpadki i mimo tego
funkcjonowac dalej, ja to niby wiem ale...

Każdy olbrzymiasta rzecz składa się milionów maluteńkich drobiażków,
nalezałoby się brać za tę drobnicę aby osiagnąć wielki cel.
Jeżeli zaś ta drobnica nie jest związana z wilekim celem to zawsze
pozostanie tylko drobnicą, czyli czyms co na dłuzszą mete jest nie warte
zachodu,
i casami znięchęca do zycia wogóle, jak w takim jednym znanym mi przypadku.

I wbrew pozorom ten wielki cel - mimo ze taki wielki, jest (mi) dużo trudniej
znaleźć - czy to narmalne?
A może jeste tylko "krótkowidzem"? (teraz to nawet "ślepcem" :()

A wracając do Hans1, bo widze że pytania sa konkretne, a ja lubie takie :)

> hans1 pyta:
> Czy waszym zdaniem należy wyznaczać sobie:
> > 1. jeden cel w zyćiu i na nim się koncentrować az do osiągnięcia go;

IMO nie bo jak go nie osiagniesz to kicha

> > 2. Wyznaczyć sobie kilka (ile?) celów i robić cos codziennie w kierunku
> ich
> > osiągnięcia

to już lepsze, ale wiadomo że znaleźć kilka dobrych celów jest trudniej
niz jeden, no i wiadomo że trudniej tez skupić sie na realizacji kilku
Tyle że ryzyko "kichy" w związku z jedną wpadką jest mniejsze.

> > 3. Nie wyznaczać sobie celów a robić to co oczekują ode mnie inni ludzie
> > zaczynają na domownikach a na przełożonych w pracy kończąc.

to juz chyba niesmaczny żart...



Marsel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-27 13:11:11

Temat: Re: Źyciowaskuteczność
Od: "Eva" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marsel":

Trzeba mieć hierarchie celow.
Bez tego sie ginie.
E.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Manipulacja a kontakty interpersonalne
Mam dla Was nowy temat dzieciaki :)))))
MY...
Perfekcjonizm
how to make new friends online - easy, it works great !

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »