tren R pisze:
> W dniu 2010-01-02 09:27, flyer pisze:
>
>>
>> Nie dość, że Sylwester przypomina mi gospodarkę nakazowo-rozdzielczą, w
>> której Wielki Brat przykazuje się radować w ściśle określonej porze i w
>> ściśle określony sposób, tak jakby radowanie się w formie i czasie dla
>> siebie odpowiednim było jakimś grzechem, <...>
>
> flyer, ty młody duchem jesteś.
> bunt - to dobre!

Bunt jest dobry, jeżeli za buntem idą jakieś działania, a nie jedynie
negacja, bo wtedy do podtrzymania postawy buntu musi istnieć również
jego przedmiot. :)

W swoim życiu byłem w Sylwka na paru imprezach, w tym dwu wyjazdowych,
przesypiałem północ, oglądałem TV, wyczekiwałem z szampanem na północ, a
raz kładłem kafelki nad wanną, korzystając z hałasu na dworze. Czyli mam
bazę porównawczą. Teraz tylko poszukuję źródeł tego, dlaczego ma mi być
niby smutno z powodu nieświętowania Sylwka. :)

Pozdrawiam
Flyer