Data: 2013-01-04 15:15:05
Temat: Re: Życzenia
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gj4phvm440x$.v65seq07p24f.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 4 Jan 2013 12:29:28 +0100, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:u7kb6b4x1lvw.11bsfbn1rc1by$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Thu, 3 Jan 2013 17:37:01 +0100, Chiron napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "Ren@t@" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:kc46mj$fl8$1@node1.news.atman.pl...
>>>>>> wielka. Jednakże ja nie napisałem o marzeniu- ale o "mściwej
>>>>>> satysfakcji".
>>>>>
>>>>> Jezeli nawet to zabicie dziecka (nawet domniemane) przez opiekuna ma
>>>>> prawo
>>>>> budzic negatywne uczucia.
>>>>>
>>>>
>>>> IMO- przekręcasz. Nie dostrzegasz- nie chcesz zauważyć słonia w
>>>> oranżerii-
>>>> nie wiem. Czym innym uczucie ulgi, że oto dzieciobójczyni zostaje
>>>> surowo
>>>> ukarana (choć przecież póki co- nie wiadomo jeszcze, czy winna.
>>>> Wiadomo,
>>>> że
>>>> się tak zachowuje- może tylko tak gra- nie wiem).
>>>> Czym_innym_mściwa_satysfakcja.
>>>>
>>> Interpretacja wypowiedzi leży po stronie odbiorcy.
>> Tak.
>>> Dlaczego tak, a nie inaczej interpretujesz wypowiedź Aichy?
>>> Dlaczego podciągasz to pod "mściwą satysfakcję"?
>> Pewnych rzeczy raczej zinterpretować inaczej się nie da. Chyba że- Droga
>> Fragile- chyba że chce się być posądzonym o stronniczość:-)
>>
> Chcesz być posądzony o stronniczość? :)
> To zły adres. Ja nie gustuję ani w osądzaniu, ani w stronniczości.
> Chcesz mnie posądzać? Wolna droga. Ty jesteś Panem swej wolnej woli i
> swoich osądów.
>>
>> Z obfitości serca usta mówią. I - jak już pisałem- sam czasem odczuwam
>> coś w
>> rodzaju "msciwej satysfakcji"- tyle, że potrafię się zmitygować. Czy tak
>> też
>> było w wypadku Aichy? Mam nadzieję, że tak.
>>
> A dlaczego nie masz nadziei, że Aicha wcale nie odczuwała "mściwej
> satysfakcji"? Czyżby z poczucia _satysfakcji_, że być może jednak
> odczuwała? Czy możesz z reką na sercu napisać, że w tym wątku jesteś wolny
> od brzydkiego uczucia satysfakcji, której przyczyna jest de facto niczym
> niepotwierdzona?
>>
>>>> W 100% zgadzam się z Iksi- sam miałem nie raz
>>>> "kaca" z powdu, że moje negatywne podejrzenia się sprawdziły- no ale
>>>> raczej
>>>> się z tego nie cieszyłem. Piszę "raczej"- bo jestem człowiekiem, i
>>>> różne
>>>> zachwiania mi się zdarzały- i zdarzają. Jednak- takie uczucie- jeśli
>>>> już
>>>> się
>>>> pojawiało- ściągało kolejne: wstdu, że się cieszę z cudzego upadku.
>>>>
>>> Jesteś pewien, że Aicha się cieszy z "cudzego upadku"?
>>>
>> Jak pisałem- mam takie przekonanie. I chyba nie ma w tym nic złego w
>> momencie, gdy się potrafi za to wziąć odpowiedzialność- zrozumieć swoje
>> emocje. Mam nadzieję, że jest na tyle dojrzała, że potrafi.
>>
> Myślę, że "rozkładanie" Aichy i Jej domniemanych emocji na czynniki
> pierwsze jest nie na miejscu, zwłaszcza, że jest nieobecna. Przynajmniej w
> danej chwili.
>>
>> A dlaczegóż Ty,
>> Szacowna Interlokutorko- tak wręcz jednoznacznie stajesz po stronie...no
>> właśnie- czyjej?
>>
> Swojej. Swojego odbioru. Nie mam prawa odezwać się i napisać szczerze, co
> myślę?
> Tak mocno masz 'zakorzenione' "stawanie po czyjejś stronie", że nie umiesz
> sobie wyobrazić, że można nie być stronniczym?
> Nie staję po niczyjej stronie. Odbieram słowa bez uprzedzeń (czego np.
> Ikselka w tym wypadku uczynić nie potrafi/nie chce, o czym sama napisała,
> ale tu nie widzisz problemu, więc 'wsiądźmy' na Fra).
> Czytam i odbieram przekaz. Nie mam wewnętrznej potrzeby dopatrywania się w
> nim "mściwej satysfakcji" czy innych obcych mi cech. Może dlatego, że są
> mi
> obce?
>>
>> Twojego wyobrażenia Aichy? Zauważ proszę, że gdyby np teraz
>> Aicha chciała się do tego wszystkiego odnieść- to Twoja postawa mogła by
>> być
>> dla niej kulą u nogi na drodze ku Prawdzie?
>>
> Rozmumiem, że pragniesz, bym poczuła się winna z powodu swych uczuć, braku
> uprzedzeń i braku nadinterpretacji słów Aichy? :) Nie ma takiej szansy.
> Musiałabym najpierw postąpić żle i podle, by poczuć się winną.
> Wiesz Chiron, gdyby moja, czy jakakolwiek inna postawa była komukolwiek
> kulą u nogi ku Prawdzie, to tylko współczuć i żałować takiego człowieka.
> Żadna bowiem postawa drugiego człowieka nie ma mocy bycia kulą u nogi ku
> Prawdzie, jeśli dla kogoś Prawda jest najważniejsza... Tak więc i Twoja
> postawa nie ma mocy unicestwienia mojego dążenia ku Prawdzie...
>
Tak sobie pomyślałem, że wszyscy możemy mieć korzyść z tej wymiany zdań- jak
przyjrzymy się swoim emocjom, która nam towarzyszyły. One nam powiedzą
najwięcej o naszych własnych intencjach.
--
Demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles
--
Chiron
|