Data: 2010-07-30 08:41:03
Temat: Re: Żywa biblioteka
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "`l'o.ś" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:i2u20o$ncj$1@usenet.news.interia.pl...
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał
>
>> Globku, ale jeśli jej działania podyktowane są świadomym wyborem (a
>> myślę, że tak, skoro miała odwagę dać się wypożyczyć), to tylko się
>> cieszyć. Co nie?
>
> :o)
> Zaraz jak przeczytam tę "Żydówkę", chętnie wypożyczę
> tę "zakonnicę" z tej wrocławskiej biblioteki:o)
> Ten pomysł zrewolucjonizuje czytelnictwo
> na całym świecie. Jestem dumny,
> że to właśnie Polacy wpadli na ten po mysł,
> choć zdaje się jako drudzy po Duńczykach,
> ale ich też lubię, a sreberko to też niezła rzecz :o)
Doszłam do wniosku, że najchętniej wypożyczyłabym faceta hetero chodzącego w
damskich szmatkach.
Jakiś czas temu przeżywałam idiotyczność naszego kodu ubraniowego. Że wolno
nam założyć materiał skrojony i zszyty w ten sposób, a w ten już nie. I
wszystko co za tym idzie.
Jakby nie było ważniejszych i ciekawszych problemów.
>
>
>> Nie widzisz nic dobrego w "wiejskich tumanach" (matko, aż zgrzytam zebami
>> jak to piszę).
>> To nie jest tak, że jedna opcja niesie ze sobą bezwzględne dobro, a druga
>> bezwzględne zło. Popatrzyłabym na to jak na ying-yang, jak na wzajemne
>> uzupełnianie się. Bo każda postawa ma dobre i złe strony. (1)
>
> A jakie złe strony miała postawa Jezusa,
> miał lordoze czy tam skolioze ? :o/
Weź... mówimy o nas ludziach, tak?
>
>
>> "Miejskie tumany" też mają swoje za pazuchą i często są bardzo pogubione
>> (jakbyś nie wiedział).
>> (i nie zastanawia Cię, czemu "miejskie tumany" tak chętnie zwiewają na
>> wieś? Czego nam brakuje w mieście?)
>
> Fajnych dziewczyn ? :o/
Czyli te wiejskie lepsze??? A wiesz, że możesz mieć rację.
Ostatnio czytałam artykuł o sybirakach, potomkach ludzi, którzy dobrowolnie
(!!) wyjechali na Syberię jako osadnicy. I że wracają do swoich biednych
wsi, jak do zaczarowanego ogrodu. Po prostotę i prawdę. I bardzo ich
rozumiem.
O proszę:
http://intermen.pl/new/nasze-podrzdrowie-65/184-pols
ka-enklawa-na-syberii
>> MK
>
>
>> (1) jest to chyba najważniejsza lekcja, którą wyniosłam z NLP.
>> Dam Ci przykład: Stosunek do problemów.
>> - Są osoby, które problemy pokonują z marszu, bez zastanowienia. Zaletą
>> jest to, że wiele problemów jest szybko rozwiązywanych, a wadą, że równie
>> często rozbijają sobie nos.
>> - Są osoby, które zanim rozwiążą problem oglądają go z wielu stron i pod
>> światło. Zaletą jest fakt, że rozwiążą większość problemów, często w
>> sposób optymalny i nie nabiją sobie guza. Wadą, że potrafią utknąć przy
>> problemie, którego pierwsza grupa nawet nie zauważyła.
>> Nic nie jest absolutnie dobre i absolutnie złe.
>
> Jesteś buddystką :o/
Guzik, protestantką :-P
A może to wszystko jest sobie dużo bliższe, niż nam się wydaje?
>>Ale możemy się wszyscy od siebie czegoś nauczyć
>> (dlatego tak lubię rozmaitość).
>
> Czekam na ten dzień, kiedy to Polacy we Wrocławiu
> wpadną na pomysł, już jako pierwszi na świecie,
> że czytelnicy mogą się sami nawzajem wypożyczać :o)
> Chyba sie przeniose do Wrpocławia, jak Boga Kocham :o)
>
Ale wiesz, że książki trzeba szanować??? :-PPP
MK
|