« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2003-10-07 21:39:08
Temat: Re: Żywność niskokalorycznaRukasu <r...@a...net> napisał(a):
> Tak naprawdę to wyniki ostatnich badań są dokładnie odwrotne: okazuje się
że
> DŁUGOTRWAŁA dieta nieskokaloryczna powoduje znaczne wydłużenie życia.
Co to jest długotrwała?? Ile trwa?
> Ale niestety żadne badania związane z tym tematem nie zostały jeszcze
uznane
> za wpełni wiarygodne.
Gdzie są opublikowane i przez kogo?
>
skłonności do otyłości
> są najprawdopodobniej genetycznie uwarunkowane i odstawienie nawet bardzo
> skutecznej diety prowadzi w rezultacie do powrotu do dawnej wagi.
Co to znaczy odstawienie diety? Odstawienie czegoś, co jest korzystne dla
organizmu to idiotyzm, a jeżeli chodzi o diety tylko! zbijające wagę to
zwykłe oszustwo.
Nawet w
> przypadku uwarunkowania li tylko behawioralnego problem pozostaje trudny do
> rozwiązania, bowiem po okresie gwałtownej, intensywnej diety, powraca się
> zwykle do starych, złych nawyków.
Przecież to jest wybór dobrego lub złego. Jeżeli wyleczysz raka płuc, to
powrót do palenia papierosów jest po prostu głupi. W przypadku ŻO nie ma
mowy o gwałtownej, intensywnej diecie.
>
> Niemniej długotrwała, dobrze dobrana (najlepiej przez SPECJALISTĘ) dieta
> niskokaloryczna i/lub zmiana nieprawidłowych nawyków żywieniowych może
> przynieść oczekiwany rezultat. :-)
No i to jest z sensem!!!
> > 5. Leczenie otyłości głodówką jest zupełnie nieskuteczne. Wynik odległy -
> > całkowite niepowodzenie.
>
> A to już jest niestety absolutny fałsz. Wiele osób poprzez stosowanie diet
> niskokalorycznych i różnorakich głodówek zmniejszyło swoją wagę w sposób
> trwały. Stwierdzenie, że głodówka jest "zupełnie nieskuteczna", jest więc
> jednoznacznie nieprawdziwe!
A dopiero powyżej pisałeś co innego.
>
> Inna sprawa, iż rzeczywiście w wyniku braku wiedzy, konsekwencji i
> wytrwałości, diety niskokaloryczne - a zwł. głodówki - przynoszą
najczęściej
> rezultat odwrotny od zamierzonego. Nie jest to jednak wynik
> "nieskuteczności" diet niskokalorycznych/głodówek, a jedynie złego ich
> stosowania.
A to dobre. Zadaj sobie cierpienie i pilnuj, by było zgodne z teorią
kogośtam.
> > 6. Głodówki powodują zobojętnienie, obniżenie poczucia moralności,
> > obniżenie sprawności intelektualnej, postawy aspołeczne i egoistyczne.
>
> No właśnie - wystarczy popatrzeć chociażby na... Ghandiego. A fuj - jakiż
to
> był niemoralny, niesprawny intelektualnie, aspołeczny i egoistyczny typ!
> ;->>>
Znałeś Ghandiego i jego dietę osobiście???
> > 7. Na podstawie badań izotopowych wykazano, że głodówka, leki moczopędne,
> > przetwory tarczycy powodują ubytek wody i chudej masy ciała z niewielkim
> > lub żadnym ubytkiem tłuszczu.
>
> Z tego też właśnie powodu podczas głodówek i diet niskokalorycznych zaleca
> się dużo picia i rozsądnie rozłożonego wysiłku fizycznego.
I najlepiej wziąć zwolnienie z pracy, bo sił zabraknie.>
>
> Problem z dietą Kwaśniewskiego polega na tym, że do tej pory nie została
ona
> uznana przez środowisko dietetyków za dietę bezpieczną. Jest to jedno z
> najbardziej kontrowersyjnych "odkryć" dietetyki, które to odkrycie
większość
> środowisk dietetyków ZDECYDOWANIE ODRZUCA.
Nie trzeba krzyczeć. Taka jest droga wielkich odkryć, że tzw. środowisko je
odrzuca, ale tych, jeżeli chodzi o ŻO jest co raz mniej.
O ile mi wiadomo, do tej pory nie
> wykazano jednoznacznie szkodliwego działania długotrwałego stosowania tej
> diety, niemniej są podejrzenia iż może ona prowadzić do różnych
> nieprzewidzianych powikłań w dużo późniejszym okresie.
To zdanko ma świadczyć chyba, że tzw. środowisko wie, że ŻO jest
szkodliwe "w dużo późniejszym okresie". Ciekawe co i ile oznacza
zwrot "dużo".
>
> Z drugiej strony wyniki (dodajmy: wyniki na które nie trzeba długo czekać)
> rzeczywiście są takie, jakie podał kolega Jurek: spadek wagi, obniżenie
> tętniczego ciśnienia krwi i poziomu cholesterolu we krwi. Jeśli chodzi o
> cukrzycę, to dotyczy to oczywiście jedynie cukrzycy II rodzaju.
Bzdura, kolego. ŻO leczy cukrzycę zarówno I i II rodzaju bez względu na to
co sadzi o tym środowisko.
Jeśli chodzi
> o pozostałe choroby, to nie występuje pomiędzy nimi a dietą PROSTA
> zależność, choć rzeczywiście utrzymywanie np. niskiego cięnienia tętniczego
> związane jest ze znacznym zmniejszeniem ryzyka wystąpienia CHD, a niska
> zawartość cholesterolu we krwi to niemalże gwarant iż nie dopadnie nas
> miażdżyca.
To teoria z czasów Jacka i Agatki lub gąski Balbinki.
> Osobiście jako "stary konserwatysta" i "paranoik" jestem przeciwny diecie
> Kwaśniewskiego i odradzam ją każdemu, kto spyta. Nie uznaję tego typu
> "eksperymentów" na własnym ciele za wskazane.
No, nareszcie cos od siebie. A dlaczego odradzasz?
>
> Ale to kwestia indywidualna - znam ludzi, którzy ją stosują i pozytywne
> wyniki są u nich rzeczywiście widoczne.
Dobre i to ale pewnie honor nie pozwala Ci zmienic zdania o ŻO/
> Każdy musi zdecydować sam za siebie. :-/
Najświętsza prawda.
Pozdrawiam Daniel
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2003-10-08 05:15:40
Temat: Re: Żywność niskokalorycznaUżytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:blv3as$6gn$1@news.onet.pl...
> Ale PRAKTYKA ludzi na DO permanentnie wykazuje, że jest to nadzwyczaj
> bezpieczna dieta i że leczy ciężkie choroby (...)
A nie napisałem o tym? Po co powtarzasz moją wypowiedź? :-o
> "Niemniej są podejrzenia"... hm... ;)
> Te podejrzenia (czyt. pobożne życzenia) uczonopodobnych - trwają już od
> ponad trzydziestu lat! Strachy na lachy, panie Rukasu... : )
Żywność GMO również podejrzewa się o bóg-wie-co od wielu, wielu lat, a jakoś
nikt nie lekceważy tych "podejrzeń" (a propos: akurat GMO popieram). I co z
tego wynika?
To nie są moje podejrzenia: ja informuje jedynie o stanie rzeczy na dziś.
Nie zgodzisz się ze stwierdzeniem, że środowiska dietetyków podejrzewają iż
w wyniku stosowania diety Kwaśniewskiego dojść może do bliżej
niesprecyzowanych powikłań w "odległej przyszłości"? Mam Ci podać numery
telefonów / adresy e-mail do renomowanych dietetyków?
Ja nie jestem rzecznikiem żadnej ze stron!
> I świetnie! Nikt Cię do diety optymalnej nie namawia, ale dlaczego
> odradzasz ją innym? Na jakiej podstawie? Bo ja mogę Ci zaraz tu wyliczyć
> szereg argumentów dowodzących, że nie masz żadnego uzasadnienia, aby
> innym odradzać stosowanie DO.
Ponieważ tak "czuję". Ponieważ mam - w mojej opini - uzasadnione
wątpliwości. Argumenty zwolenników diety Kwaśniewskiego znam, więc
przynajmniej jeśli chodzi o mnie, to nie musisz ich wyliczać.
Wracając do tematu: uważam iż postępuję ze wszch miar etycznie. Wpierw
podaję obiektywne fakty (także te "niewygodne" dla mnie), a potem wyjaśniam
swoje zdanie na temat całości zagadnienia. Piszę wyraźnie iż moje zdanie
wynika z "konserwatyzmu" i "paranoi", że nie opieram go w tym wypadku na
jakichkolwiek wynikach badań, które świadczyłyby iż dieta Kwaśniewskiego
jest szkodliwa. Nie piszę kłamstw, unikam niedomówień.
Przykro mi o tym pisać, ale dla mnie post Jurka był właśnie z tego powodu
"nieetyczny", że zachwalając dietę Kwaśniewskiego, nie podał potencjalnemu
odbiorcy informacji o związanych z nią kontrowersjach: podejrzeniach i
niechęci do niej licznych środowisk dietetyków. Czyli Jurek ZATAIŁ skądinąd
potencjalnie ISTOTNE informacje. A to jest dla mnie niedopuszczalne
zachowanie!
Każdy sam musi podjąć decyzję, ale zatajanie mogących na nią wpłynąć
informacji, to OKŁAMYWANIE i DEZINFORMACJA!
> Uzasadnienia:
Dobrze, skoro chcesz, to możemy "pobawić" się w polemikę. Nie powinienem jej
w tym wypadku podejmować, ale jestem uzależniony od polemiki. Wybacz. :-/
> 1. Nie stosowałeś diety optymalnej.
Nie (zresztą prawdę mówiąc nie potrzebuję ŻADNEJ "odchudzającej" diety). Ale
to nie jest ŻADEN dowód na poparcie Twojej tezy, a jedynie "atak personalny"
na mnie.
Innymi słowy (stosując obrazowe porównanie) udowodniłaś że Kopernik był
księdzem, sugerując iż znać się więc musi nie na astronomii, a jedynie na
spowiadaniu ludzi. Nie podałaś ŻADNEGO argumentu, że to słońce kręci się
dookoła Ziemi.
I od razu: nie uważam się za "Kopernika" w żadnej dziedzinie. :-)
> 2. Podpierasz się obowiązującymi sloganami jedynie słusznej propagandy
> żywieniowej, dzięki której choroby w spoleczeństwie szerzą się w tempie
> piramidalnym, a służba zdrowia cierpi na totalną niemoc wyleczenia chorób
> nazywając je "nieuleczalnymi" - i sprawa załatwiona...
Jak wyżej: nic nie udowadniasz, a jedynie starasz się podważyć zdanie innych
ludzi. Na dodatek czynisz to bardzo nieudolnie, wkładając wszystkich do
jednego worka i oceniających jako jedną zbiorowość. W ten sposób można
napisać np. (to znów obrazowe porównanie) że wszyscy Polacy to pijacy i
złodzieje samochodów.
Nie muszę chyba pisać, iż nie uznaje wszystkich Polaków za pijaków i
złodziei samochodów?
> 3. Jest cały szereg różnych diet, których nikt nie przebadał naukowo, a
> niektóre są conajmniej dziwne, a nawet i dziwaczne. Czemu nie ostrzegasz
> przed ich stosowaniem?
No... Prawdę mówiąc, to często ostrzegam (co wynika nawet z mojego
poprzedniego postu na TYM wątku). A nie wiesz o tym z tego prostego powodu,
że ja pisuję na pl.sci.medycyna, a Ty na pl.misc.dieta. :-)
Ale to oczywiście znów nie jest żaden argument ZA stosowaniem diety
Kwaśniewskiego. :-(
> 4. Dlaczego jajecznica (co jest typowe dla diety optymalnej) na śniadanie
> wydaje Ci się takim strasznym niebezpieczeństwem dla organizmu?
A gdzie napisałem, że mi się wydaje?
Inna sprawa, że jajecznicę jem raczej popołudniu: na obiad, lub na
obiado-kolację.
Ale mogłabyś mi wyjaśnić, co jest "uzasadniającego" w tym punkcie? Jakiż to
wspaniały dowód na poparcie diety Kwaśniewskiego się w nim kryje?
Bo jak na razie, to bez zastanowienia pojechałaś po mnie, po uznawanych
specjalistych, a nie udowodniłaś DOKŁADNIE NICZEGO. Wykazałaś się za to
całkowitym brakiem umiejętności prowadzenia dyskusji. Proponuję nie
kontynuować tego wątku: jak już pisałem, znam argumenty obu stron,
przedstawiłem je obiektywnie w poprzednim poscie i nie uważam się za
krzyżowca broniącego ludzkości przed dietą Kwaśniewskiego. A już na 100% nie
mam ochoty na tracenie czasu na dyskusje z fanatykami, którzy nie potrafią
logicznie mysleć, a jedynie w swym zacietrzewieniu rzucają sie na wszystko,
co jest nie po ich myśli. :-(
Żeby była w tej sprawie jasność: teraz ja zastosowałem argumentum ad
personam. I jak, przyjemnie? :-(
Róznica polega na tym, że Ty rzeczywiście nie przeczytałaś tego, co ja
napisałem, a więc dyskutujesz z bliżej niezidentyfikowanym "kimś"; ja
polemizuję z Twoim brakiem argumentów, spiskową teorią dziejów (z Twojego
postu wynika iż uważasz mnie za trybik w Wielkim Spisku), oraz skądinąd
powszechnym w Polsce przekonaniem, że jeśli ponawyzywam i wyśmieję rozmówce,
to przez to sam "urosnę".
Nie cierpię takiego podejścia w polityce, nie cierpię i na newsgroupach.
> To Twój pierwszy post na grupie i oczywiście krytyczny o diecie
optymalnej.
Nie. To mój n-dziesiąty post na grupie. Tyle że na grupie pl.sci.medycyna.
Na pl.sci.medycyna to jest TWÓJ pierwszy post! :-|
> Jakże by inaczej! Masz dużo złego do powiedzenia o diecie, której sam nie
> raczyłeś stosować. Rozumiem, że zwyczajnie się boisz jeść tłuszcze
> zwierzęce i dlatego chętnie straszysz również innych. Strachy na lachy,
> Rukasu... :)
Jeśli uważasz że uczciwe wyjaśnienie sytuacji i podanie wszystkich
podstawowych, obiektywnych faktów to straszenie: to tak, straszę. I będę
dalej straszył. I tego samego życzę wszystkim "nieulękłym"!
Nie rozumiem też po co znowu próbujesz posłużyć się argumentem podważającym
mój obiektywizm - tym bardziej że robisz to po raz kolejny.
JESTEM obiektywny - przeczytaj ponownie moje posty na tym wątku!
A wracając do udowadniania, że nie jestem wielbłądem: nie mam nic przeciwko
tłuszczom zwierzęcym. Wręcz przeciwnie: uważam je za niezbędne i zwykle
staram się przekonywać znanych mi wegetarian do przynajmniej częściowej
rezygnacji z wegetarianizmu. Ale w takich dyskusjach również staram się być
obiektywny. Bo nie muszę Ci chyba pisać, iż wegetarianie również mają setki
potwierdzonych naukowo dowodów, że unikanie tłuszczów zwierzęcych jest
zdrowe i przedłuża życie? ;-D
> 2. A jaką dietę Ty uważasz za najlepszą, czyli jaką stosujesz?
Nie stosuję żadnej specjalnej diety. Mam świetny metabolizm i utrzymuję
wzorcowe BMI po prostu jedząc wtedy, gdy mam na to ochotę (i czas) i jedząc
to na co mam ochotę. :-)
Żadnej diety nie uważam także za najlepszą. Uważam, iż dietę należy dobrać
do człowieka, jak rękawiczkę do ręki. Sytuacja odwrotna - w której ręka jest
dobierana do rękawiczki, a człowiek do diety - jest IMHO sytuacją chorą i
rodzącą wszelakiego rodzaju patologie. Ale ponownie: to tylko moje zdanie.
;-)
--
Pozdrawiam
Rukasu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2003-10-08 05:25:43
Temat: Re: Żywność niskokaloryczna
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:blva49$qdn$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Hoody" <jcs[usun to]@o2 atuwstawkropke pl> napisał w
wiadomości
> news:3f832554$1@news.home.net.pl...
> >
> > Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
> > wiadomości news:blv3as$6gn$1@news.onet.pl...
> >
> > > Te podejrzenia (czyt. pobożne życzenia) uczonopodobnych - trwają już
od
> > > ponad trzydziestu lat!
> >
> > O ile mi wiadomo, to od ponad stu czterdziestu lat !!! :)
> > Przed tylu bowiem laty w Anglii powstały pierwsze kliniki
> > leczące dietą wysokotluszczową !
>
> I owszem ale, o ile mi wiadomo, nie zwracano przy tym równocześnie uwagi
na
> zjadane ilości pozostałych dwóch składników tzn. białka i węglowodanów.
Oczywiscie! Nie zwracano, gdyz praktycznie pozerano wylacznie tluszcz
- slonine i rozne loje. :) Kliniki te byly chyba prekursorem tego co
dzis nazywamy wczasami odchudzajacymi. Na szczescie taka kuracja nie
byla metoda odzywiania na cale zycie, ale i tak swoja porcje krytyki
ww. kliniki odebraly.
> A to jest kluczowa zasada w ustalonej przez doktora Kwaśniewskiego
> proporcji, wywołującej bardzo pozytywne reakcje organizmu, czego na innych
> dietach aż w tak szerokim zakresie i wysokim stopniu dotychczas nie
> osiągnięto.
Jasna sprawa chyba jest ze odnosilem sie do krytyki zasad ustalonych
przez dra Kwasniewskiego, a do krytyki diet wysokotluszczowych.
Myslalem ze Rukasu piszac <...najbardziej kontrowersyjnych "odkryć"
dietetyki, które to odkrycie większość środowisk dietetyków
ZDECYDOWANIE ODRZUCA..."> mial na mysli nie tylko odkrycia
dra Kwasniewskiego ale cala grupe wysokotluszczowych a niskoweglo-
wodanowych atkinsopochodnych metod odzywania...
Pozdrawiam
atkinsopochodny Hoodzielec
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2003-10-08 05:29:59
Temat: Re: Żywność niskokalorycznaZreszta faktycznie - Atkins wydal pierwsza ksiazke w 1972
wiec mowienie o ponad trzystoletnim okresie krytyki jak
najbardziej pasuje. :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2003-10-08 07:19:31
Temat: Re: Żywność niskokaloryczna
Użytkownik "Rukasu" <r...@a...net> napisał w wiadomości
news:bm09pd$1p61$1@foka1.acn.pl...
> Proponuję nie
> kontynuować tego wątku: jak już pisałem, znam argumenty obu stron,
> przedstawiłem je obiektywnie w poprzednim poscie i nie uważam się za
> krzyżowca broniącego ludzkości przed dietą Kwaśniewskiego. A już na 100%
nie
> mam ochoty na tracenie czasu na dyskusje z fanatykami, którzy nie potrafią
> logicznie mysleć, a jedynie w swym zacietrzewieniu rzucają sie na
wszystko,
> co jest nie po ich myśli. :-(
W tej sytuacji proponuje przedyskutowac konkretne zarzuty postawione
przez lekarzy-naukowcow w artykule:
http://kardioserwis.com/lekarz/literatura/prace_pogl
adowe/optymalna.php
W moim laickim mniemaniu prawdziwe fakty podlegly w nim ideologicznej
obrobce - nie moge sie zgodzic z czescia wnioskow.
Pozdrawiam
bezstronny, ale atkinsopochodny Hoodzielec
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2003-10-08 08:42:42
Temat: Re: Żywność niskokalorycznaHoody <jcs[usun to]@o2 atuwstawkropke pl> napisał(a):
> W tej sytuacji proponuje przedyskutowac konkretne zarzuty postawione
> przez lekarzy-naukowcow w artykule:
> http://kardioserwis.com/lekarz/literatura/prace_pogl
adowe/optymalna.php>
>
O czym tu dyskutować skoro autorzy biorą dane z księżyca? To nie jest IMO
obróbka ideologiczna ale bełkot, który ma udowodnić, że ŻO jest do bani.
Autorom można zaproponować ŻO w dobrej Arkadii, a potem może coś
mądrego "tęgie głowy" spłodzą.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2003-10-08 09:34:30
Temat: Re: Żywność niskokalorycznadaniel figlarz w wiadomości news:bm0im2$p0r$1@inews.gazeta.pl pisze:
>> W tej sytuacji proponuje przedyskutowac konkretne zarzuty postawione
>> przez lekarzy-naukowcow w artykule:
>> http://kardioserwis.com/lekarz/literatura/prace_pogl
adowe/optymalna.php>
>>
> O czym tu dyskutować skoro autorzy biorą dane z księżyca?
"Kwaśniewski J, Chyliński M. Dieta optymalna. Wyd. Prasa Śląska Katowice
1997"
Jaki ksiezyc?
> To nie jest
> IMO obróbka ideologiczna ale bełkot, który ma udowodnić, że ŻO jest
> do bani. Autorom można zaproponować ŻO w dobrej Arkadii
To w dobrych arkadiach karmi sie ludzi inaczej, niz zaleca to Kasniewski w
swoich ksiazkach? Ciekawe.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2003-10-08 09:58:54
Temat: Re: Żywność niskokaloryczna
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:bm0lir$68o$1@inews.gazeta.pl...
> daniel figlarz w wiadomości news:bm0im2$p0r$1@inews.gazeta.pl pisze:
>
> >> W tej sytuacji proponuje przedyskutowac konkretne zarzuty postawione
> >> przez lekarzy-naukowcow w artykule:
> >>
http://kardioserwis.com/lekarz/literatura/prace_pogl
adowe/optymalna.php>
> >>
> > O czym tu dyskutować skoro autorzy biorą dane z księżyca?
>
> "Kwaśniewski J, Chyliński M. Dieta optymalna. Wyd. Prasa Śląska Katowice
> 1997"
>
> Jaki ksiezyc?
>
> > To nie jest
> > IMO obróbka ideologiczna ale bełkot, który ma udowodnić, że ŻO jest
> > do bani. Autorom można zaproponować ŻO w dobrej Arkadii
>
> To w dobrych arkadiach karmi sie ludzi inaczej, niz zaleca to Kasniewski w
> swoich ksiazkach? Ciekawe.
>
Autorzy do oceny Diety Optymalnej wzieli jadłospis 2 tygodniowy dla
rozpoczynających żywienie optymalne , ot tak po prostu przeczytali i już
wszystko wiedzieli ;))))) fajnie nie ;) ??? na podstawie jadłospisu na
pierwsze 2 tygodnie napisali ..... no właśnie co napisali ?????
Slawek
Slawek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2003-10-08 10:22:50
Temat: Re: Żywność niskokalorycznaslawek w wiadomości news:bm0mvb$bok$1@inews.gazeta.pl pisze:
> Autorzy do oceny Diety Optymalnej wzieli jadłospis 2 tygodniowy
"Analizie poddano tygodniowy jadłospis diety tłuszczowej, opierając się na
jej składzie podanej przez J. Kwaśniewskiego [2]."
O jakim dwutygodniowym jadlospisie mowisz?
> dla
> rozpoczynających żywienie optymalne ,
Czy ksiazka "Dieta optymalna" zawiera jedynie jadlospisy dla
rozpoczynajacych DO? Skad wiesz, ze akurat taki jadlospis zostal przez
badaczy wybrany?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2003-10-08 12:13:11
Temat: Re: Żywność niskokaloryczna
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:bm0odf$hiv$1@inews.gazeta.pl...
> slawek w wiadomości news:bm0mvb$bok$1@inews.gazeta.pl pisze:
>
> > Autorzy do oceny Diety Optymalnej wzieli jadłospis 2 tygodniowy
>
> "Analizie poddano tygodniowy jadłospis diety tłuszczowej, opierając się na
> jej składzie podanej przez J. Kwaśniewskiego [2]."
>
> O jakim dwutygodniowym jadlospisie mowisz?
>
O jadłospisie z ksiązki drJK na pierwsze 2 tygodnie dla zaczynających ,
mozna poddać analizie np. 1 tydzień
> > dla
> > rozpoczynających żywienie optymalne ,
>
> Czy ksiazka "Dieta optymalna" zawiera jedynie jadlospisy dla
> rozpoczynajacych DO? Skad wiesz, ze akurat taki jadlospis zostal przez
> badaczy wybrany?
>
Czytałem tą analize
Slawek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |