Data: 2005-12-08 20:17:40
Temat: Re: ... a echo "mać, mać, mać"
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
na_poczta_onet_pl; <dn9d4s$1c2$1@news.onet.pl> :
> "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:dn8qts$5or$1@inews.gazeta.pl...
> No i gdzie tu, kurwa, widzisz przymus? Kto chce, niech słucha rad
> "mądrej głowy herbu szpakowaty nos w okularach" i uczy siebie
> (i swoje dzieci) szybkiego czytania (osobiście bardzo bym chciał
> umieć czytać ze zrozumieniem dwieście pspostów na minutę),
> a kto nie chce, niech tego nie robi. Chyba że o czymś nie wiem.
Ja za siebie - dla mnie wspomniana recepta ["szybkie czytanie"] wygląda
albo jako niezrozumienie pewnych procesów, albo próbę sprzedania nowego
hiciora. Ogólnie mz. problem polega na braku podstaw komunikacyjnych u
ludzi - bardziej odpowiednim przykładem byłaby więc nauka jakiejś treści
za pomocą podręcznika napisanego w zupełnie niezrozumiałym, dla
czytelnika, języku. Zupełnie oddzielną sprawą jest, mówić dosłownie,
debilizm ludzki - część osób nie jest w stanie przyswoić dużej ilości
informacji, często sprzecznych ze sobą - przy czym "przyswoić" oznacza
umięjętność posługiwania się nabytą informacją a nie jej recytacją.
Flyer
|