Data: 2008-09-21 22:57:04
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Twardość to taka bardzo_meuska poza.
Niestety nie jest zbyt dobra dla idealistów.
Idealista może być sobie twardy, ale traci w ten sposób coś co jest
mu potrzebne do życia jak powietrze, a w pewnym momencie w
konsekwencji doprowadza to do wielkiego żalu i właśnie płaczu,
co jest z kolei przejawem bezradności wobec tego wszystkiego
co nieodwracalnie zostało utracone.
Dla ciebie nie jest jeszcze za późno, by żyć tak, aby w przyszłości
móc powiedzieć sobie coś w rodzaju "niczego nie żałuję, bo robiłem
wszystko co było w mojej mocy, aby żyć w zgodzie z samym sobą".
Nie poddawaj się swoim słabościom, bo w ten sposób pozostanie
ci już tylko tworzenie pozorów, aby się za nimi ukrywać przed życiem,
i konieczność zadowalania się namiastkami, a to w pewnym momencie
zaboli bardziej niż chyba sądzisz.
Zdarza się, że niektórym idealistom nawet pęka wtedy serce, bo nie
dają rady znieść już zbyt wielkiego żalu i bólu.
--
CB
"adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał(-a)
w wiadomości news:gb6hhu$heh$2@news.onet.pl:
> ... Jest mi go strasznie szkoda. Chciałbym widzieć w niego ojca,
> twardego, a tyle razy widziałem go jak płacze (przeze mnie). Można
> zwariować...
|