Data: 2004-12-09 09:44:17
Temat: Re: a może tak ktoś mnie pogłaszcze?
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "mania" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cp958l$69o$1@inews.gazeta.pl...
> no święte słowa
Alleluja :)
> tylko co z tym zastepstwem?
Ja stawiam na "widziadło", jak już wcześniej pisałem. Niech widzą gały co
się dzieje, a nie wewnętrzne "oko" wymyśla sobie co się dzieje. W stanie
depresji, pewnie wiesz już to - można sobie wymyśleć naprawdę niestworzone
obrazy, niesistniejące zagrożenia itp. Istnieje coś takiego jak strach przed
skonfrontowaniem ich z rzeczywistością - bo a nuż się spełnią ... lepiej nie
kusić losu. Dajmy na to człeczyna, który został wylany z roboty. Nie ma za
co żyć on i jego rodzina. Jakby tego mało było, nie może znaleźć nowej
roboty - wszędzie odsyłają go z kwitkiem. Po dłuższym czasie wewnętrzne oko
wymyśla sobie "jestem do dupy, do niczego się nie nadaję ... ". Ale jakoś
bardzo dziwnym zbiegiem okoliczności, taki człowiek nie jest w stanie
powiedzieć o innych bezrobotnych, że są do dupy i do niczego się nie nadają.
Wogóle cała rzeczywistość którą na oko od razu widać, umyka. Tylko dlatego,
że nie chce się widzieć - woli się wymyślać. Może "nie chce" to złe
sformułowanie, raczej widzenie to organ nie używany, a więc w zaniku.
Widziadełko trzeba troszkę wytrenować - a wtedy twardziel przydaje się tylko
do wywrywania lasek i niczego więcej :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|