Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.astercity.net!news.aster.pl!not
-for-mail
Date: Fri, 25 Nov 2005 22:18:01 +0100
From: Ania <a...@a...pl>
User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0.7 (Windows/20050923)
X-Accept-Language: pl, en-us, en
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: ...a po slubie rozwod
References: <dlpf1u$6pc$1@nemesis.news.tpi.pl>
In-Reply-To: <dlpf1u$6pc$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Lines: 36
Message-ID: <43877b78$0$1505$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Date: 25 Nov 2005 21:00:40 GMT
NNTP-Posting-Host: 10.78.15.175
X-Trace: 1132952440 mamut2.aster.pl 1505 10.78.15.175:1633
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:81998
Ukryj nagłówki
Marci napisał(a):
> Witam. Mam pytanie do grupowiczow. Byc moze ktos byl w podobnej sytuacji jak
> ja. Mianowicie od razu po slubie moj zwiazek trwajacy od 7 lat wszedl w
> jakis kryzys. Okazuje sie, ze osoba z ktora sie ozenilem stala sie dla mnie
> obca. W tej chwili z jednej strony chce z nia byc (nie chce jej stracic) a
> zdrugiej natomiast nie moge z nia zyc. Nie klocimy sie, ale malo rozmawiamy.
> Mamy do siebie jakies urazy wewnetrzne. Kazdy z nas idzie wlasna droga mozna
> powiedziec. W chwili obecnej nie pragne miec z zona dzieci (co juz jest
> zaprzeczeniem istoty malzenstwa). Calkowicie sie juz pogubilem w swoim
> zwiazku ktory byl wczesniej i w aktualnym zwiazku malzenskim. Zastanawiam
> sie czy jeszcze kocham zone? Czy gdzies w podswiadomosci, czy to mozliwe? Co
> mam teraz zrobic ze swoim zyciem? Jestesmy jeszcze mlodzi z perspektywami...
> Nie chce zniszczyc pozniej zycia sobie i dzieciakom. Moze ktos z Was byl w
> takiej sytuacji?
>
> A.
>
>
Marcinie.
Jeśli zależy Ci na tym związku a myślę, że tak to musisz mocno
uświadomić sobie,w momencie gdy już masz żonę to przestajesz się tak
bardzo starać i zabiegać bo już osiągnąłeś wyznaczony sobie cel.
Przebywanie codziennie z tą samą osobą robi się faktycznie nudne i to
jest normalne.
Podejrzewam, że twoja żona na pewno chciałaby mieć dzieci, a ty jak
zrozumiałam nie chcesz w związku z tym w wasze małżeństwo wdarła się
nuda,musicie odnaleźć teraz wspólne cele,jeśli to nie będą dzieci to
powinny być to cele które rozwijają waszą osobowość.Spotykanie się z
odpowiednimi ludzmi ,może ożywić wasz związek.
Rzeczywiście przeżywasz kryzys, ale kryzysy są po to, aby je pokonywać i
tobie tego życzę.
Anna
|