« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2009-05-18 10:55:05
Temat: Re: a propo dzieci i ich charakterów ...Dnia Mon, 18 May 2009 10:20:38 +0200, Maseł napisał(a):
> Piszesz, ze niby o 8-latce a tak naprawde opisujesz moja 4 latke (i to
> tak co najmniej od dwoch lat).
> Tu nie chodzi o "wyjscie z domu" - tu chodzi o zmiane tego co robie i
> jest w miare fajne na cos innego, co jeszcze nie wiem czy jest fajne...
Ugh my to nazywamy rajzefiber, ja mam i kolega cylatek i tż też, na razie
tylko czteromiesięczniak chyba nie ma ;)
(Fakt posiadania rajzefiber nie wyklucza wściekłości na fakt, iż dziecko
posiada rajzefiber. Gupek ;)
--
oshin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2009-05-18 13:22:18
Temat: Re: a propo dzieci i ich charakterów ...<n...@u...to.interia.pl> napisał(a):
> e tam, gdyby to było takie proste :) Moje propozycje rzucane sš wtedy kiedy
> ona ewidentnie się nudzi, nie ma pomysłu na zagospodarowanie sobie czasu
> bšd ( jak wyjazdy ) sš proponowane z jakim tam wyprzedzeniem. Jak widzę
że
> dobrze się bawi, jest czym zajęta to nie oferuje jej niczego w zamian ( no
> chyba że jest to przymus w sensie musze wyjć z domu a ona sama nie
zostanie
> bo nie chce ).
> Masssssakra :/
bo wczasie kiedy ona jest juz wynudzona i nie ma juz zadnych pomyslow, to ma
humor wisielczy wiec nic ja nie ucieszy z Twojej strony, chyba ze kolezanka.
Bo zaloze sie, ze gdyby kolezanka zadzwonila to poleciala by jak
odrzutowiec. Kiedy juz ja wyciagniesz, wtedy humor dobry w koncu powraca i
zyc jej sie chce. Generalnie imo nie pytaj, a zabieraj mimo wscieklych min.
Minami sie nie przejmuj, traktuja jako przelotny deszcz. Ty juz nie jestes
taka atrakcja dla niej, i bedziesz juz coraz mniejsza, gorzej bedzie kiedy
mimo min, wciaz na "wyjezdzie" humor bedzie wisielczy. Dziecko Ci dorsta, a
ze nie ma rodzenstwa do zabawy, w ostatecznosci zdzierzy i Ciebie w swoim
swiecie :)
i.
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2009-05-18 16:02:43
Temat: Re: a propo dzieci i ich charakterów ...
> ... czy Wasze 8-latki też tak trudno wyciagnąć z domu ?
> Ja rozumiem że to juz poważny wiek i nie zawsze chce się wychodzić gdzieś
> z
> rodzicami.
Z tym nie mam żadnych problemów (ani z 8,5-latkiem, ani z 10,5 -latkiem),
obaj uwielbiają gdziekolwiek wyjść/jechać itd. Ale ja to mieszkanie mam
małe, więc wszędzie, gdzie większa przestrzeń jest lepiej ;-).
A na poważnie - z wyjściami/wyjazdami nigdy (odpukać) nie było żadnych
kłopotów. Nie wiem, czy to ważne, ale od małego byli bardzo ruchliwi - takie
małe adhd. Choć ostatnio zauważyłam, że jak mają wybór (np. rower czy zakupy
z rodzicami), a ulubieni koledzy są pod blokiem, to wolą zostać z kolegami.
Do niedawna zawsze wybierali nas, rodziców :-).
Wyjątek - babcia Frania. Babcia wygrywa ze wszystkimi wyjazdami i
wszystkimi ludźmi.
D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2009-05-18 21:50:31
Temat: Re: a propo dzieci i ich charakterów ...Vicky S. wrote:
>> A wogóle czy tylko mi się tak wydaje czy po po prostu obecne dzieciaki sš
>> już tak znudzone wszystkim że mało co je zadowala samo w sobie ?
> Kurde to ja mam jaki? dziwny model ;) Jemu wystarczy kupa gazet/kolorowego
> papieru + klej + nożyczki i wówczas tworzy - niezadowolony gdy mu się
> przerywa...
Dorzuc zszywacz do papieru i tasme klejaca - bedzie wiecej radosci...
:-) - wiem to z autopsji
Pozdro
Maseł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2009-05-18 21:54:25
Temat: Re: a propo dzieci i ich charakterów ...złośliwa pisze:
> No ale u mnie to już przyjmuje formę niespotykaną. Każde wyjście
> jest okraszone złą miną, narzekaniem, marudzeniem i nie wiadomo jeszcze
> jakimi dąsami i fochami. Dopóki nie wrzasnę i nie postawię na swoim to mam
> takiego mazgaja.
Chyba norma. Straszny foch przy każdym poleceniu... Rozwiązaliśmy
to wydając polecenia "do wyboru" - tj. nie "idziemy do X" tylko
"wybierz czy idziemy do X czy do Y", albo "idziemy do X teraz, czy
najpierw chcesz zrobić Z (skończyć zabawę, zjeść obiad itd), a
pójdziemy o godzinie N" - i o godzinie N "no to idziemy, sama tak
wybrałaś". "Wkładasz tę sukienkę, czy te spodnie i tę bluzkę?" itd.
Przechytrzone dziecko, zaaferowane możliwością wyboru, demonstruje
swoją wolę skupiając się na zaproponowanym wyborze, a nie na
proteście przeciwko rodzicom. Na nasze działało. Może na Twoje też
to zadziała.
Pozdr,
--
ŁK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2009-05-18 22:05:00
Temat: Re: a propo dzieci i ich charakterów ...Vicky S. pisze:
> Ale model ma niespełna 6 lat... To mówicie, że samodzielne znajdowanie
> sobie rozrywki mija z wiekiem...? O kurde... mam przechlapane... ;)
Niekoniecznie - to akurat cecha mająca tendencję do wzmagania się
- przetestowane na kilku modelach :)
Pozdr,
--
ŁK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2009-05-18 22:08:00
Temat: Re: a propo dzieci i ich charakterów ...
Użytkownik "Lukasz Kozicki" <R...@v...cy.invalid> napisał w
wiadomości news:4a11db9b$1@news.home.net.pl...
> Vicky S. pisze:
>
>> Ale model ma niespełna 6 lat... To mówicie, że samodzielne znajdowanie
>> sobie rozrywki mija z wiekiem...? O kurde... mam przechlapane... ;)
>
> Niekoniecznie - to akurat cecha mająca tendencję do wzmagania się
> - przetestowane na kilku modelach :)
>
I tak źle i tak niedobrze ;)
Pozdrawiam,
Vicky S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2009-05-18 22:15:32
Temat: Re: a propo dzieci i ich charakterów ...
Użytkownik "Maseł" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e4c0172f98863ebed779a1501d9000b0@masel.cs.put.p
oznan.pl...
> Vicky S. wrote:
>>> A wogóle czy tylko mi się tak wydaje czy po po prostu obecne dzieciaki
>>> są
>>> już tak znudzone wszystkim że mało co je zadowala samo w sobie ?
>> Kurde to ja mam jaki? dziwny model ;) Jemu wystarczy kupa
>> gazet/kolorowego
>> papieru + klej + nożyczki i wówczas tworzy - niezadowolony gdy mu się
>> przerywa...
>
> Dorzuc zszywacz do papieru i tasme klejaca - bedzie wiecej radosci...
> :-) - wiem to z autopsji
Wiem :) Nie wymieniłam, ale często obserwuję zjawisko znikania zszywek z
zszywaczem albo całych rolek taśmy z mojego biurka ;)
Od pewnego czasu zanim coś wyrzucę to się pytam czy mi wolno ;) Dziś np.
kartonowe pudełko po kremie - Alek doszedł do wniosku, ze jednak mu się
przyda - już ma cały karton takich "przydatnych" smieci ;)
Ale z drugiej strony trochę jest tu winy pani z przedszkola ;) Pokazala juz
nie raz dzieciom jak zrobic ze smieci cos fajnego np. ul z rolek po
recznikach papierowych :) albo makiete placu zabaw z patyczkow do lodow,
korkow, kamykow, makaronu i innych :)
Grunt to wyobraźnia :)
Pozdrawiam,
Vicky S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2009-05-19 09:37:46
Temat: Re: a propo dzieci i ich charakterów ...
Użytkownik "Lukasz Kozicki" <R...@v...cy.invalid> napisał
[....]
| Przechytrzone dziecko, zaaferowane możliwością wyboru, demonstruje
| swoją wolę skupiając się na zaproponowanym wyborze, a nie na
| proteście przeciwko rodzicom. Na nasze działało. Może na Twoje też
| to zadziała.
|
Ja to chyba przekombinowałam z córką w dzieciństwie. Za dużo swodoby w
wyborze miała a z postępem lat widzę że ten model to jednak pion decyzyjny
ma w zaniku i potrzebuje jednak silnej ręki do prowadzenia. Więc zamiast
partnerstwa powinna być dyktatura.
No cóż, przeszłości nie zmienię, teraz zacisnę zęby i może adoptuję jej
przyjaciółkę ;)
--
Kasia + Weronika (8-latka - I klasa)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl/szkola/index.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2009-05-19 09:39:11
Temat: Re: a propo dzieci i ich charakterów ...
Użytkownik " Iwon(K)a" <i...@W...gazeta.pl> napisał
|Dziecko Ci dorsta, a
| ze nie ma rodzenstwa do zabawy, w ostatecznosci zdzierzy i Ciebie w swoim
| swiecie :)
|
eee no, załatwiłam jej "rodzeństwo" - tylko trochę małe więc jeszcze się nie
nadaje do zabawy. Ale zauroczenie jest ;)
--
Kasia + Weronika (8-latka - I klasa)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl/szkola/index.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |