Data: 2009-02-02 13:35:08
Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 2 Feb 2009 09:02:49 +0100, Duch napisał(a):
> "Vicky" <b...@p...onet.pl> wrote in message
> news:glv9n3$ufg$1@achot.icm.edu.pl...
>
>>> Dodatkowo - dziwne furtka bo do mieszkanie nie mozna wejsc bez nakazu
>>> prokuratora, a dzieci to juz moze odebrac "byle kto"? Dziwne wiec....
>>
>> Zapewne dostaliby odpowiednie upoważnienia.
>
> W tym rzecz ze wlasnie upowaznienia nie bylyby potrzebne.
> Dostaliby z mocy ustawy prawo
> do zabierania dzieci _bez_ upowaznien.
> Dlatego znawalem pomyslodawców kretynami.
> To co wyprawia obecna ekipta to kretyniz i trzeba sobie to powiedziec.
>
> Pozdrawiam,
> Duch
Najgorszy jest przypadek pomyłki przy zabieraniu np. ze szkoły. Co wtedy? -
normalnie zabiłabym takiego gościa, który naraziłby np moje dziecko lub
wnuczę na tego typu przeżycie.
|