Data: 2009-02-03 21:39:51
Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego odsłona 2
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michal" napisał w wiadomości
> Ano ma. Ma dlatego, że jeśli zgodzimy się na różnorodność skutków
> wychowania w niekompletnych, patologicznych, czy wręcz dramatycznych
> warunkach rodzinnych, od bardzo złych aż do bardzo dobrych, to ta sama
> różnorodność będzie triumfowała w związkach homoseksualnych dla ich
> wychowanków. Taka powinna być pozycja startowa do rozważań na ten temat.
> Tak należy rozumieć tolerancję, moim zdaniem.
Wiele teorii zakłada że rozpad małżeństwa czyli odejście jednego z rodziców
jest dla dziecka wielkim dramatem.
Rodzice = ojciec i matka. Brak jedengo z nich sprawia że dziecko nie jest w
pełni szczęśliwe. DLatego właśnie rodzice homoseksualni nie są w stanie
zastąpić rodziców heteroseksualnych. Zawsze w takim związku będzie brakowało
albo ojca albo matki dziecku. I to że role społeczne się zmieniają - nie ma
żadnego znaczenia, bo kobieta zawsze pozostanie kobietą, a mężczyzna
mężczyzną. Gdyby natura chciała żeby rodzicami dla dziecka było 2 facetów
albo 2 kobiety może w naturalny sposób pozwoliłaby im się rozmnażać. Ale jak
wiadomo dziecko może powstać tylko z kobiety i mężczyzny.
:)
Pozdrawiam
Vicky
|