Data: 2009-02-09 20:02:19
Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego odsłona 2
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "bazyli4" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
> Jej... znowu kulturówka skrzeczy. Pokaż mi w domu dziecka miłość
> macierzyńską... a wielu woli oddać dzieci tam nuiż gejom na wychowanie...
> pokaż mi miłość macierzyńską w adopcji... przecież to nie jego matka go
> kocha... czy nie kocha... to zależy...
Rodziny adopcyjne stworzono min po to by ograniczyć ilość dzieci w domach
dziecka.
>>> To poproszę o dobrą, przekonującą i metodologicznie poprawną definicję
>>> 'dobra dziecka'...
>>
>> Artykuł 3 Konwencji o Prawach dziecka (Dz.U. z 1991 r. Nr 120, poz. 526)
>
> No dobrze... definicji nie widzę ;>
> To jak?
Podałam całość w drugim poście.
Jak kopiowałam nie zauważyłam że to sam artykuł 3.
Przczytaj konwencje - tam masz jedną wielką definicję.
http://www.brpd.gov.pl/konwencja.html
>> Bo nie masz argumentów
>
> Argument ze świata... rozną, żyją, są szczęśliwe... skoro nie chcesz ich
> widzieć to nadal sobie gadaj o "dobru dziecka"... tylko co to jest?
Cytat z interii:
Istnieje wiele badań wskazujących na to, że homoseksualne związki nie
stwarzają dobrych warunków wychowania dzieci. Przytaczając zaledwie kilka z
nich - "Raport o rozwoju dziecka w parach jednopłciowych" Hiszpańskiego
Forum na rzecz Rodziny w roku 2005 zawiera dane wykazujące, iż dzieci
wychowywane przez homoseksualistów doświadczają wielu problemów, takich jak
niska samoocena, skłonność do nałogów (a zwłaszcza narkomanii), problem z
określeniem swej tożsamości płciowej, podatność na choroby psychiczne,
skłonność do promiskuityzmu seksualnego - a co za tym idzie, większa
zachorowalność na choroby weneryczne.
Dane statystyczne pokazują, że zaledwie 1,7 proc. homoseksualistów ogranicza
swe kontakty seksualne do jednej osoby (a wielu z nich przyznaje się do 500
i więcej partnerów w ciągu życia). Oznacza to dom, w którym oprócz
nominalnych "rodziców", okresowo przebywają inni partnerzy seksualni,
rodzinę, która wskutek ciągłych "przetasowań", nie jest w stanie zapewnić
bezpieczeństwa emocjonalnego dziecku.
Największe, obejmujące 12,381 przypadków badanie przeprowadzone przez
amerykańskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób w roku 2005 wykazało, że
homoseksualiści (zarówno geje, jak i lesbijki) częściej niż
heteroseksualiści sięgają po narkotyki, prowadzą samochód pod wpływem
substancji psychoaktywnych (narkotyków, alkoholu) i praktykują niebezpieczne
formy seksu - w tym stosunki seksualne z wieloma partnerami, a także z
zakażonymi HIV.
Raport Rady Badań nad Rodziną (FRC) z USA z roku 2002 (dr T.J. Dailey
"Homosexuality and Child Sexual Abuse") wykazuje niepokojącą zależność
między homoseksualizmem a pedofilią. Statystyki pokazują, że homoseksualni
mężczyźni (których w rzeczywistości jest zaledwie 3 proc., a nie 10 proc. w
społeczeństwie) dokonują aż 1/3 aktów molestowania seksualnego dzieci, a
więc nieproporcjonalnie dużo. Gdyby nie było związku między homoseksualizmem
a pedofilią, zaledwie 3 proc. aktów pedofilnych powinno być popełnianych
przez homoseksualistów
Pozdrawiam
Vicky
|