Strona główna Grupy pl.sci.psychologia a ty zabierz mu wszystko co jego odsłona 2

Grupy

Szukaj w grupach

 

a ty zabierz mu wszystko co jego odsłona 2

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 345


« poprzedni wątek następny wątek »

301. Data: 2009-02-03 21:54:57

Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego odsłona 2
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "gazebo" napisał w wiadomości


> dlaczego mialby ktos mowic mamo do faceta? to jakas perwersja czy
> fantazja? :)

Ponieważ osobą najważniejszą w życiu dziecka jest matka.

> nie musisz, dostosuj sie

Nie musze

> a gdzie zostaly wychowane dzieci, ktore obecnie sa gejami i lesbami?

No właśnie - może trzeba by to srawdzić.

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


302. Data: 2009-02-03 21:59:55

Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego odsłona 2
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 3 Feb 2009 22:47:22 +0100, Aicha napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" napisał:
>
>> pracowicie literówki na "kuchni" wytykasz, nie ominęłaś żadnej;
>> troche "losowań" Cię to kosztowało
>
> Na kuchni nie było 150 postów. w żadnym wątku w ciągu ostatnich 2 dni.
> Wybacz, że nie przeczytałam wszystkich Twoich wypowiedzi na psp. W
> następnym życiu się poprawię.

Zrób lepiej od razu zestawienie wszystkich moich literówek z ostatniego
pólrocza - powinnaś być sobą usatysfakcjonowana. Pogratulować konsekwencji
i wyboru celu życia.

PS. O , nawet jedną masz w tym poście - number one wpisz do kajecika.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


303. Data: 2009-02-03 22:03:45

Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego odsłona 2
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ikselka" napisał:

> PS. O , nawet jedną masz w tym poście - number one wpisz
> do kajecika.

Pokaż gdzie, bo jeszcze czekam tylko na pigułę i już mi się nie chce
okularów zakładać.
Dobranoc, nalewka na noc :>

--
Pozdrawiam - Aicha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


304. Data: 2009-02-03 22:28:22

Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego odsłona 2
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



medea wrote:
> Aicha pisze:
> > U�ytkownik "glob" napisa�:
> >
> >>>> Mezczyzna Tez sie stylizuje,lysy -brutalnosc,wasaty-podlegly
> >>>> kobiecie,
> >>> A jak �ysy i w�saty? Ca�kiem serio pytam, mo�e si�
> >>> czegoďż˝ dowiem, o czym nie wiem :)
> >
> >> Znajde material na ten temat ,to napisze,dawno o tym czytalem ,a z
> >> pamieci jeszcze cos pokrece,ale po tym jak Medea napisala,ze lubi
> >
> >> Znowuz Ikselka lubi byc dominowana,bo lubi
> >
> > To znajdďż˝, bo ja nie chcďż˝ czytaďż˝ ani o Ikselce i jej fantazjach, ani o
> > medei, tylko o "moim" �ysym i w�satym, mo�e nawet w kontek�cie tego,
> > co kiedy� napisa�e�, a z czym zupe�nie si� nie zgadzam, �e z moich
> > post�w bije co najmniej niech�� do facet�w.
> >
>
> Ale� mitoman (modne s�owo ostatnio ;) ) z tego globa! Gdzie ja
> napisa�am, �e lubi� facet�w z w�sem??
>
> Ewa
Jakie 3 miesiace temu,ale moge sie mylic.A Glob nie ma wasa podobno
dlatego ze kojarzy mu sie z dojrzalosci,a ten wariat Glob jak zwykle
wszystko na przekór,zamiast dojrzewac mlodnieje.Zreszta ostatnio
swinstwa opowiada i usprawiedliwia sie teoriami.Okropnosc.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


305. Data: 2009-02-04 06:49:28

Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego odsłona 2
Od: gazebo <g...@c...net> szukaj wiadomości tego autora

Vicky pisze:
>
>> dlaczego mialby ktos mowic mamo do faceta? to jakas perwersja czy
>> fantazja? :)
>
> Ponieważ osobą najważniejszą w życiu dziecka jest matka.

ludzie to umra ze stereotypem na ustach

>
>> nie musisz, dostosuj sie
>
> Nie musze

musisz :)

>
>> a gdzie zostaly wychowane dzieci, ktore obecnie sa gejami i lesbami?
>
> No właśnie - może trzeba by to srawdzić.
>

nie trzeba, juz to wiadomo

--
The Gnome

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


306. Data: 2009-02-04 09:23:54

Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego odsłona 2
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Równie proste, co nieprawdziwe IMHO.

--
CB


Użytkownik "Vicky" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gmadja$qu$1@achot.icm.edu.pl...

> ... kobieta zawsze pozostanie kobietą, a mężczyzna mężczyzną.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


307. Data: 2009-02-04 09:57:43

Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego odsłona 2
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

michal pisze:
>
> Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>>>> masz prawo odczuwać, tego ci nikt przecież nie odmawia.
>>>> ja tylko twierdzę, że ocena faktu, iż byleś wychowywany głównie
>>>> przez matkę, może mieć znaczenie, którego możesz nie zauważać :)
>
>>> Jakie to i dla kogo ma znaczenie wobec prób przewidywania, czy dwie
>>> matki albo dwóch ojców dobrze czy źle wychowają dziecko? Kto niby
>>> miałby to weryfikować, skoro każdy ma inne punkty odniesienia? Ani
>>> nie da się ocenić granicy za którą jest to złe, ani stopnia
>>> deformacji moralnej, ani określić jednej tego przyczyny jako głównej. ;)
>
>> ja abstrahuję od moralności. obchodzi mnie biologia raczej i
>> mechanizmy zachowania. uważam, że zachowanie można dziecku wdrukować.
>> to w zasadzie dość logiczne - jesteś taki, jak twoje najbliższe
>> otoczenie. można dzieciaka ukształtować do wszystkiego.
>> ostanio adamoxx pokazywał tu jakiś filmik, na którym dzieciak podrzyna
>> gardło jakiemuś facetowi. uważasz, że miał w genach tę agresję?
>> że popęd seksualny to coś innego? hmm... a niby dlaczego?
>
> To, co daje się wdrukować z otoczenia lub samemu sobie i jak słusznie
> zauważyłeś dotyczy zachowania - to są nawyki, przyzwyczajenia. Nasze
> zachowania składają się z nawyków, przyzwyczajeń. Preferencje, nie tylko
> zresztą seksualne ale w ogóle osobowościowe, takie jak na przykład
> inrtowersja czy ekstrawersja należą do innej kategorii i wszystko na to
> wskazuje, że są to cechy wrodzone. Może jest to zapisane w genach, a
> może gdzie indziej. Ale wdrukować, czy wymazać preferencje się nie dają.
> Ot co! :)

preferencje osobowościowe, takie jak introwersja i ekstrawersja - to nic
innego jak schemat reakcji na jakieś zjawisko. zapewne po części
genetycznie będziemy mieli podłoże do jakichś skłonności, ale możemy na
to podłoże wpłynąć w ogromny sposób. to troche tak jak z uprawianiem
roli - jak się przyłożysz, zaorzesz, zasiejesz, podlejesz, to i
zbierzesz. więc trzeba siać, siać!

preferencje dają się i wdrukować i wymazać. o ile jednak wdrukowanie
następuje najczęściej podczas procesu wychowania, to wymazywanie dopiero
wtedy, jak pies już jest stary i trudno go wytresować.

no i tak patrzę po sobie i swoich preferencjach - kiedyś wolałem
brunetki, teraz wolę blondynki. kiedyś byłem ekstrawertywny dziś raczej
odwrotnie. no generalnie są zmiany.

więc reasumując - czy możemy się zgodzić, że preferencje owszem są
wrodzone, ale mogą podlegać modyfikacjom w, ogólnie mówiąc, procesie
socjalizacji?



>>> Przeciwnicy prawa do adopcji dla homo skupiają się jedynie na
>>> wynikach statystyki przyszłości, żeby mieć argument, że homo tworzą
>>> homo i tym chcieliby poprzeć tezę, że ludzkość czy naród wymrze. :DDDD
>>> ...
>>>> tabu, tabem, ale twoja argumentacja jest ciekawa :)
>>>> "nie słyszałem/nie znam" a wypowiadasz się jakbyś "słyszał/znał"
>>>> najpierw swoją tezę opierasz o to, że nie znasz nikogo, kto został
>>>> wychowany na geja, a zaraz potem mówisz, że to wynika z tabu, ale
>>>> cały czas uparcie twierdzisz, że nie znasz nikogo kto sie wychował
>>>> na geja i że to jest dowód na to, że nie można... uffff, niezła
>>>> jazda z tobą :)
>>>> podsumujmy twoją linię obrony:
>>>> nie znam żadnego geja wychowanego na geja -> bo nie mówi się o tym
>>>> -> dlatego nie można wychować nikogo na geja.
>
>>> Jak możesz trafić na kogoś, kto wychowany był przez geja, skoro
>>> tatusiowie mówią mu, że są tylko przyjaciółmi na przykład. No wyobraź
>>> to sobie. Nie słyszałem o kimś takim i sądzę, że mało kto słyszał.
>
>> zabawny jesteś.
>> powtórzę zatem jeszcze raz:
>> nie słyszałem o wychowaniu kogoś na geja -> bo jest tabu i mało kto
>> słyszał -> z tej racji, że nie słyszałem, nie można wychowac kogoś na
>> geja.
>
> Musisz wyjść z tego zaklętego koła, bo się nie porozumiemy. A tu akurat
> o mało istotnej rzeczy mówimy.
> Ale spróbuję jeszcze raz.
> Kiedy mówię, że nie słyszałem o gejach wychowanych przez gejów, to
> podkreślam tym, że nia ma na to namacalnych dowodów, że jakiekolwiek
> wychowywanie dwóch gejów skutkuje nabyciem preferencji homoseksualnych.
> Powiedziłem też, że nie było w przeszłości otwartych związków
> homoseksualnych i dlatego wszystkie przypadki, w kórych takie
> nieoficjalne i ukrywane pary wychowywały dzieci są nieznane ogółowi.
> Tłumaczę ten brak informacji powszechnym tabu. Nie wierzę jednak, że
> jeśli dwóch facetów odnajduje siebie i chcą razem dać jakiemuś dziecku
> wychowanie, to że nie mogą tego osiągnąć w ukryciu pod pozorem jakiegoś
> "wujkostwa" "guwernanctwa" czy jakiejś innej legendy. Mam przekonanie,
> że to nie jest nowa sprawa, nowy problem, który nawiedził małą część
> społeczeństwa - tylko homo zaczynają o tym mówić głośno. Chcą mieć do
> tego prawo ze wszystkimi jego skutkami prawnymi.

pozwolisz, że wychwycę z tpowyższego, trzy kluczowe imho zwroty:
"nie słyszałem", "nie ma na to namacalnych dowodów" oraz "nie wierzę".

a to co piszesz tutaj:
"Nie wierzę jednak, że jeśli dwóch facetów odnajduje siebie i chcą razem
dać jakiemuś dziecku wychowanie, to że nie mogą tego osiągnąć w ukryciu
pod pozorem jakiegoś "wujkostwa" "guwernanctwa" czy jakiejś innej legendy"

jest dla mnie nie do przyjęcia. dziecko i tak dowie się kim jest
wujaszek, a to zapewne mogłoby dopiero namieszać. zdecydowanie
preferowałbym jasną sytuację od samego początku, choć zapewne bliżej mi
jest do opcji, która zakazuje gejom dzieci adopcji :)


>> uciekam się do żartów, nie do żartobliwych argumentów :)
>> ale wbrew pozorom, ten żart był bardzo prawdziwy.
>> bo jak inaczej potraktować twoje "byłbyś nieteges jakbyś był homo"?
>
> Jak Ty się do czegoś przypierdolisz, to klawiaturę można zedrzeć! Tak
> się mówi! "nie teges" - nie ma to wydźwięku nietolerancji, jeśli o to Ci
> chodzi. Naważniejsze było to, co chciałem wyrazić. Najpierw musiałbyś
> mieć preferencje homo, żeby mozna było Cię namówić na seksualne
> obcowanie z facetem. :)

jak ty nie możesz czegoś zrozumieć, to nawet zdarcie klawiatury nie
pomoże :)
to że sądzisz o sobie, że jesteś osobą tolerancyjną, to jedno, a to co z
ciebie wyłazi, to drugie :)
no ale nie będę tego już zgłębiał, ku twojej radości, bo a nóż widelec
wyszłoby na to, że twoja tolerancja ogranicza się tylko do homodupczenia
a gdybym ja okazał się pedałem, byłbym "nieteges". tia...

>>>> mogę z całą odpowiedzialnością wziąć odpowiedzialność :) za
>>>> stwierdzenie, że seks tej samej płci jest opcją, do której można
>>>> kogoś namówić / skłonić / zaangażować / wychować.
>>>> możemy rozgraniczać na incydenty i reguły w tym przypadku.
>
>>> Według mnie nie można.
>
>> fajnie, ale ja znam takie przypadki osobiście.
>
> Jeśli nie jest to Twój osobisty przypadek, to niewiele bedziesz miał
> pewników.

nie bardzo rozumiem, dlaczego mam nie mieć pewników.
znam historię mojego brata ciotecznego, który miał incydentalne kontakty
homoseksualne, znam kilka faktów z życia niektórych moich przyjaciół, z
którymi jestem bardzo blisko (uwaga michał - coś jest "nie teges"!)
więc mam pewne podstawy by wnioskować odnośnie modelowania swoich
zachowań seksualnych. do tego mam trójkę małych dzieci i widzę jak one
odtwarzają w życiu to co widzą, czego same doświadczają - łącznie ze
schematami reakcji np na sytuacje stresowe czy w tzw. momentach
ekspozycji społecznej. i dokładnie wiem, skąd się biorą te reakcje, bo
są one bardzo dokładnie przeniesione z modela. np wstyd czy strach,
złość - są prawie że skopiowane. mówię o reakcji zewnętrznej li i
jedynie, bo w środku pewnie jest nieco inaczej.
więc mam liczne obserwacje, które raczej mi sie układają w tezę, że
wiele zachowań jest nam na drodze wychowania wdrukowane na zasadzie
powtarzania reakcji, które widzimy.

>>>>> Nie. Dlatego nie, ponieważ trudno zarzucić parze homo wychowujacej
>>>>> dziecko, że są nietolerancyjni. Onie wiedzą. Oni nie liczą na to,
>>>>> że mogą wpływać na orientację dziecka.
>
>>>> tego nie rozumiem. skąd wiesz, że trudno im to zarzucić? i że oni
>>>> tam liczą czy nie liczą na coś tam coś tam?
>
> Oni chcą wszystkim heterykom wokół wytłumaczyć, że, jak psu buda, należy
> im się tolerancja. A my heterycy mówimy im, że ich tolerujemy, ale...
> coś tam coś tam. To my heterycy jesteśmy upośledzeni pod względem
> zdolności rozumienia pełnej tolerancji! Oni są tacy, a my tacy. Mamy
> równe prawa i kropka.

zaczekaj, bo mam wrażenie że się zapędzasz w jakąś ślepą uliczkę.
tak szybko zapierdalasz, że nie zauważyłeś, że na na bieżni treningowej
jesteś :)

mam dla ciebie (i nie tylko, jak ktoś by chciał, proszę bardzo) kilka pytań:

1.tolerancja - należy im się tolerancja. dlaczego "należy"? czy każdemu
należy się tolerancja? czy mężom zdradzającym żony tez należy się
tolerancja?

2. "jesteśmy upośledzeni pod względem zdolności rozumienia pełnej
tolerancji" - o, interesujące, to mamy jakąś pełną i niepełną
toleracnję? czym się różni jedna od drugiej? jak ty rozumiesz toleancje
w ogóle? dla mnie to jest zaledwie znoszenie czegoś, nawet może i w
cierpieniu, ale bez agresji. to tak mniej więcej. kluczowa dla mnie jest
kwestia zróżnicowania - znoszenie a nie akceptacja. jak ty to rozumiesz?

3. "mamy równe prawa i kropka" - o jakich prawach mówisz? do czego? bo
mi się wydaje, że nie mamy równych wszystkich praw, co jest zresztą dość
naturalne.
w związku z tym, że człowiek, jako organizm jest wyposażony np w taką
podstawową funkcję, jaka jest rozmnażanie, to na bazie tej funkcji te
prawa się z dawien dawna kształtowały. i nie są one wymysłem jakichś
nietolerancjonistów, tylko życia.
ale ty zdaje się mówisz o prawach obyczajowych jakichś?


> Jakie dziecko będzie
> miało preferencje, takie będzie. I rodzice homo mu na to pozwolą - bo i
> tak nie mają innego wyjścia.

nie wiem jak przebiegał twój proces wychowawczy, ale czy sikać do
kibelka nauczyłeś się na drodze
internalizacji pewnych norm czy sam odkryłeś, że szczanie na środku
zatłoczonego pokoju jest "faux-pas"?
jakie były twoje wrodzone preferencje?




>>>> mogę też podejrzewać, że tolerancja jakiejkolwiek mniejszości na
>>>> większość może być podszyta wieloma niefajnymi pochodnymi od
>>>> frustracji.
>>>> abstrahując od homo.
>
>>> Poslugujesz się jakimś stereotypem. Oni rozumieją lepiej niż heterycy
>>> potrzebę tolerancji. Oni chcą wychować nie geja, tylko człowieka.
>>> Lesbijki chcą wychować człowieka, a nie lesbijkę.
>
>> ale gdzie tkwi ten mój stereotyp?
>> bo na moje pytanie o to - skąd wiesz, że w homorodzinach jest bardziej
>> tolerancyjnie, jakoś nie potrafisz przekonująco odpowiedzieć.
>> ba, mało tego - najpierw mówisz, że nie znasz homoseksualistów, którzy
>> wychowują dzieci, potem że znasz i określasz to mianem skrótu
>> myślowego, ponieważ chodzi ci o to, że ci rodzice bardzo by chcieli
>> wychowywać dzieci...
>> czy ty widzisz co ty pleciesz?
>
> Może to, co wyżej napisałem wyjaśni Ci to, czego tu nie nmożesz
> zrozumieć, bo musiałbym się powtarzać. Mam jednak wrażenie, że brak Ci
> woli zrozumienia moich wywodów. Nic tu w moim odczuciu nie zapętliłem,
> ani sam sobie nie przeczę.

zrewiduj swoje odczucia i wrażenia. wykaż się tolerancją dla moich
wywodów. bo z nas dwóch, wg ciebie, to ty jesteś tolerancyjny, jawolh?
ja nie muszę, bo wg ciebie jestem stereotypowo nietolerancyjny :)

> Twój stereotyp homoseksualisty jest oparty na przekonaniu, iż homo są w
> opozycji do hetro.

w jakim sensie "w opozycji"?

> I za tym idzie teza, że homo nie może wychowywać
> dzieci, bo za punkt honoru weźmie sobie zrobienie z niego także homo na
> obraz i podobieństwo swoje.

naprawdę? możesz mi wskazać jedno, jedyne zdanie moje, w którym
twierdzę, że "za punkt honoru weźmie sobie zrobienie z niego także homo"
- czy nawet coś w tym znaczeniu?
uwaga - jeśli czegoś takiego nie znajdziesz, zadaj sobie trud
prześledzenia mojej argumentacji od początku, ale z pytaniem pod czaszką
"o co mu kurwa chodzi"?
bo dzielnie przypinasz mi swoje tezy, tylko w ten sposób to możesz gadać
sam ze sobą.

> Takiemu stereotypowi mówię stanowcze nie!
> Ale jak mnie teraz zapytasz, skąd wiem? To się wkurwię. A nikt mnie tu
> jescze nie wkurwił. ;D

nie zapytam, bo wiem skąd wiesz. z dupy.


>>> To tak jakbyś ślubował, że wychowasz swoje córki na heteryczki! Bez
>>> sensu! Chcesz je wychować na ludzi. Pewnie chcesz zadbać o ich
>>> przyszłość. Żeby miały start, wykształcenie i możliwość realizowania
>>> siebie i swoich pasji. I żeby tak ułożyły sobie życie, co by były
>>> szczęśliwe, czyż nie?
>
>> ale tu nikt nie mówi o ślubowaniu.
>> dzieci uczą się, przejmując wzorce od najbliższych. i tyle.
>
> Preferencje, to nie wzorzec. Możesz byc ekstrawertykiem, a córka
> inrowertykiem. Po co miałbyś jej bezskutecznie wpajać jej swój
> introwertyzm?

dobra, ostatni raz to robię:
nie mówię o ŚWIADOMYM wpajaniu. mówię o przyswajaniu sobie pewnych
zachowań, poprzez ich doświadczanie w otoczeniu. to są wzorce reagowania
na pewne sytuacje. oczywiście do pewnego stopnia, ale zawsze można
modyfikować zachowania, które są pochodną preferencji. na ile można,
tego już nie wiem. i nikt tego nie wie :)

>> żadnych ślubowań nie trzeba. jak widzą ojca flugającego, to same tez
>> będą flugać. jak widzą, że ojciec całuje mamusiowe raczki to też będą
>> to robić. a jak spostrzegą, że tatuś całuje tatusia, to z kolegami tez
>> będą to naśladować. to zwyczajna sprawa jest,a ty dorabiasz temu jakąś
>> ideologię.
>
> Nie będą, jeśli zbabraknie im odpowiednich preferencji.

nmie bardzo mogę zrozumieć twój upór. oczywista oczywistość, tysiące
przysłów nawet to potwierdza :)
"czym skorupka za młodu.." czy "niedaleko pada...".
a przysłowia są mądrością narodów, weź pod uwagę.


> Wzorce i preferencje to różne kategorie. Tak samo jak Tobie gejowi nie
> przyjdzie do głowy "coś", bo będzie przekazywał wzorce, nie preferencje.
> A wzorce to miłość, tolerancja, rozwiązywanie konfliktów, budowanie
> relacji z innymi ludźmi, metody uczenia się, rozbudzanie motywacji,
> odpowiedzialność, godność człowieka, przzydatność w społeczności,
> dawanie i branie - takie rzeczy, jest ich sporo.

tego to ja za chiny ludowe nie rozumiem. pozjadałeś jakies koncówki na
mój gust, ale nawet jak sobie je podorabiam, to nijak nie mogę
zdeszyfrować sensu.
preferencje imho bardziej należą do sfery temeperamentalnej, a wzorce do
emocjonalnej. bo emocji sie uczymy, jak wszystkiego. a temperament -
no to już jest mocno indywidualna kwestia i nie poddająca się takiemu
kształtowaniu.


>> bo np ja chciałbym mieć przynajmniej moralne prawo do wychowywania
>> dzieci. a mam je? ktoś mi je dał? hę?
>
> Jeśli nikt Ci nie zabrał, to je masz.

skąd?

>> a to tylko on wie co to jest ten homodeksualizm? :)
>> znasz może takich gości, co to wielokrotnie wypowiadają się na jakiś
>> temat, na podstawie faktów i badań naukowych i tak po prostu -
>> pierdolą bzdury?
>
> Ja Ci ich nie będę szukał. Rzuć sobie w google: znani psychologowie,
> znani seksuolodzy. Wybierz sobie i poczytaj.
> Przestaniesz się wtedy głupio pytać, skąd ja wiem. :)

nie pytam sie głupio, ale ty za to głupio odpowiadasz.
ale to twój wybór przecież, mi nic do tego.


>> najzabawniejsze jest w tym to, że okopałeś się w jakimś grajdołku i
>> obsypujesz piaskiem przechodzących obok, stwierdzając, że jest
>> straszliwa burza piaskowa. tymczasem najwięcej ziarenek sypiesz sobie
>> na własną łepetynę... :)
>
> Jeśli tak uważasz, to trudno.
> Pozostań przy swoich argumentach typu "skąd wiesz", "jestes zabawny",
> "naukowcy pierdolą bzdury", "toerancja dupczenia"... itd :D

1. "skąd wiesz" to nie argument tylko pytanie. jeśli traktujesz to jako
argument, to rozumiem, że trudno ci się jest wytłumaczyć.
2. "jesteś zabawny" - raczej mówię, że coś jest zabawne, przynajmniej
staram się nie określać tak osób. jeśli mi się gdzieś to jednak
wymknęło, to sorry.
3. "tolerancja dupczenia" - posłużyłem się ulubionym przez ciebie
"skrótem myślowym". przy okazji chciałem rozciągnąć kwestię tolerancji
poza wątek seksualny. bo imho bardzo mało słuszne jest ograniczanie jej
tylko do tego aspektu.

--
http://trener.blog.pl
http://lastfm.pl/label/trener

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


308. Data: 2009-02-04 10:01:17

Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego odsłona 2
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

michal pisze:
>
> Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>>>> ja abstrahuję od moralności. obchodzi mnie biologia raczej i
>>>> mechanizmy zachowania. uważam, że zachowanie można dziecku wdrukować.
>>>> to w zasadzie dość logiczne - jesteś taki, jak twoje najbliższe
>>>> otoczenie. można dzieciaka ukształtować do wszystkiego.
>>>> ostanio adamoxx pokazywał tu jakiś filmik, na którym dzieciak
>>>> podrzyna gardło jakiemuś facetowi. uważasz, że miał w genach tę
>>>> agresję?
>>>> że popęd seksualny to coś innego? hmm... a niby dlaczego?
>
>>> to ja sie zapytam po raz enty, jak wdrukowuja to heteroskesulani
>>> rodzice swoim dzieciom, ze staja sie homo
>
>> ok, zreasumuję się :)
>
>> 1. nie twierdzę, że homoseksualizm jest li i jedynie nabyty
>> 2. twierdzę albowiem, że geny mają tu dużo do gadania
>> 3. ale twierdzę również, że zachowania homoseksualne mogą być
>> zamodelowane nawet w osobie / dziecku hetero
>
> A skąd to wiesz?

z moich życiowych doświadczeń.
poza tym, to są moje twierdzenia, a nie pewniki.
nie podaję do wiary, jak to robisz często ty i nagminnie onet :)
w zasadzie z tych pytań tłumaczę się w osobnym wątku, więc doczytasz.
mam nadzieję :)

--
http://trener.blog.pl
http://lastfm.pl/label/trener

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


309. Data: 2009-02-04 10:22:09

Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego odsłona 2
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

adamoxx1 pisze:
> tren R pisze:
>> ja abstrahuję od moralności. obchodzi mnie biologia raczej i mechanizmy
>> zachowania. uważam, że zachowanie można dziecku wdrukować.
>> to w zasadzie dość logiczne - jesteś taki, jak twoje najbliższe
>> otoczenie. można dzieciaka ukształtować do wszystkiego.
>> ostanio adamoxx pokazywał tu jakiś filmik, na którym dzieciak podrzyna
>> gardło jakiemuś facetowi. uważasz, że miał w genach tę agresję?
>> że popęd seksualny to coś innego? hmm... a niby dlaczego?
>>
> Że ja niby?
> Ja to tylko faceta ze słoikiem w dupie...

tak, tak, już się poprawiłem :)
kurde, nie zapomnę tego słoika, aleś mi go zawekował do... głowy

--
http://trener.blog.pl
http://lastfm.pl/label/trener

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


310. Data: 2009-02-04 10:57:59

Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego odsłona 2
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

tren R pisze:

>> Jeśli tak uważasz, to trudno.
>> Pozostań przy swoich argumentach typu "skąd wiesz", "jestes zabawny",
>> "naukowcy pierdolą bzdury", "toerancja dupczenia"... itd :D
>
> 1. "skąd wiesz" to nie argument tylko pytanie. jeśli traktujesz to jako
> argument, to rozumiem, że trudno ci się jest wytłumaczyć.
> 2. "jesteś zabawny" - raczej mówię, że coś jest zabawne, przynajmniej
> staram się nie określać tak osób. jeśli mi się gdzieś to jednak
> wymknęło, to sorry.
> 3. "tolerancja dupczenia" - posłużyłem się ulubionym przez ciebie
> "skrótem myślowym". przy okazji chciałem rozciągnąć kwestię tolerancji
> poza wątek seksualny. bo imho bardzo mało słuszne jest ograniczanie jej
> tylko do tego aspektu.


i uzupełniam, bo mi umknęło:

4. "naukowcy pierdolą bzdury" - zapytałem tylko czy: "znasz może takich
gości, co to wielokrotnie wypowiadają się na jakiś temat, na podstawie
faktów i badań naukowych i tak po prostu - pierdolą bzdury"?
jeśli uważasz, że to jest generalizacja pt: "naukowcy pierdolą bzdury",
to nie pozostaje mi nic innego jak stwierdzić że musisz być nieżłym
naukowcem!


--
http://trener.blog.pl
http://lastfm.pl/label/trener

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 30 . [ 31 ] . 32 ... 35


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Medyczny kanibalizm w Europie XV-XVIII w.
Klub Ludzi bez Telewizji
Bo:
szkoda, ale już nie odratujemy tego
Daleko ten sosz.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »