Data: 2010-05-07 10:21:34
Temat: Re: a wy ufacie rosjanom?
Od: tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 06-maj-10, vonBraun wlazł między psychopatów i wykrakał:
> tren R wrote:
>> Dnia 05-maj-10, vonBraun wlazł między psychopatów i wykrakał:
>>
>>>tren R wrote:
>>>
>>>
>>>>Dnia 04-maj-10, vonBraun wlazł między psychopatów i wykrakał:
>>>>
>>>>
>>>>>tren R wrote:
>>>>>
>>>>>/.../
>>>>>
>>>>>
>>>>>>>W polityce zaś sentymentów nie będzie. Każdy wykorzysta władzę do
>>>>>>>maksimum. Skala konfliktu jest zależna tylko od "odległości politycznej"
>>>>>>>premiera i prezydenta, a jak widzimy na załączonym przykładzie trzeba
>>>>>>>było jeszcze podobieństwa genetycznego aby problem zniknął. Niestety nie
>>>>>>>mamy w polityce zbyt wielu monozygotycznych bliźniaków.
>>>>>>
>>>>>>uważam, że trochę demonizujesz. o ile zgodzę się co do konieczności
>>>>>>doprecyzowania konstytucji to to wykorzystywanie władzy do maskismum już
>>>>>>nie jest takie oczywiste. w ciągu 4 lat lk podpisał 885 ustaw, zawetował 18
>>>>>>- czyli jakieś 2%.
>>>>
>>>>>Na marginesie, oznacza to właściwie, że konflikt polityczny był głównie
>>>>>konfliktem w sferze skłóconych mediów i co bardziej wyrazistych
>>>>>krzykaczy typu Ziobro/Kurski/Palikot. Oznacza że program obu partii nie
>>>>>różni się tak jak by się to wydawało.
>>>>
>>>>taka jest tez moja koncepcja. permanentny konflikt jest wartością dla obu
>>>>partii. sprawia, że obydwie są na celowniku mediów a co za tym idzie - na
>>>>celowniku wyborców, którzy przecież dostając dwie opcje do wyboru nie
>>>>zastanawiają się czy jest jakieś trzecie wyjście.
>>>
>>>Oczywiście (nawiasem podoba mi się ta interpretacja).
>>>
>>>Ale: I dlatego zamiast "kupować" kit teorii spiskowych i wmontowywania
>>>Tuska w katastrofę, wolę poczekać i zobaczyć co będzie w tej sprawie
>>>FAKTEM, a jak nie doczekam się faktów i adekwatnych działań zmienię
>>>zdanie co do rządu. Nie wcześniej.
>>
>> tak, pytanie tylko czy mamy jakiekolwiek szanse poznać fakty.
>> jeśli wszystko jest w rękach rosjan - to te fakty mogą świadczyć za dowolną
>> tezą, zgodnie z sentencją "jeśli fakty przeczą teorii, tym gorzej dla
>> faktów". ale przecież też czekam.
>
> Mój bardzo hipotetyczny scenariusz:
>
> IMHO poznamy nastepujące fakty: rosjanie posadzą w łagrze swoich
> kontrolerów lotu (lub innych koziołków ofiarnych) za 50% winy, zapłacą
> część odszkodowania. Polacy uznają 50% winy pilotów (nie wzięli pod
> uwagę terenu, nie dawali "KWITU", lądowali na siłę) i zapłacą rodzinom
> 50% odszkodowania. Czy to będzie prawda? A któż to wie. Ale choćby
> wszyscy z PiS i "Radia Maryja" wyszli z siebie i stanęli obok, to i tak
> dużo dalej się nie posuną. To raczej robota dla wywiadu.
to co mówisz świadczy tylko o tym, że podgodziłeś się z tym, że nie mamy w
śledztwie nic do gadania.
<ciach twoja wizja>
>
>>>>>Jednak polityka zagraniczna to nie ustawy do podpisania.
>>>
>>>>dokładnie tak. jest mi blisko do chirona, który za sprawę związaną z
>>>>katyniem widziałby trybunał stanu dla tuska. tzn - bardzo podobnie widze
>>>>ten proces, czyli chęć "odstrzelenia" prezydenta z oficjalnych
>>>>uroczystości. trybunał stanu - tego nie jestem pewien.
>>>
>>>O właśnie: jeśli PiS "pójdzie tą drogą" przestanie być dla mnie
>>>wiarygodnym graczem
>>>na scenie politycznej.
>>>
>>>Wyobraź sobie trybunał stanu, który z nazwy będzie się zajmował
>>>"Nieumożliwieniem [;-)]prezydentowi wzięcia udziału w uroczystości" (na
>>>którą chyba nikt go nie zapraszał), a w istocie ma wykazać :"Tusk zabił
>>>prezydenta pospołu z Rosjanami" - nawet jeśli ani razu nikt nie powie
>>>tego głośno;-))
>>>I Tobie w to "graj"???
>>
>> to jest właśnie siła podśmiechujek. nie sposób przeciwko nim wytoczyć
>> poważnych argumentów. dziś doczytałem np, że wojewódzki doradzał platformie
>> w kampanii wyborczej.
>> "Pół roku wcześniej Wojewódzki zdradził w swoim show, że doradza PO w
>> kampanii wyborczej i że podchodzi do niej ,,strasznie emocjonalnie". ,,To
>> były przyjacielskie rady. Za skonstruowanie kampanii odpowiadał sztab" -
>> potwierdzał słowa Wojewódzkiego Grzegorz Schetyna (w wypowiedzi dla
>> ,,Dziennika").
> To nie jest ani śmieszne ani wesołe. Jeśli do takiego "Trybunału"
> dojdzie, będzie, jak sądzę niemożliwe uniknięcie wykorzystania
> katastrofy w walce politycznej. Kolejna próba "kontaminacji" faktów.
> Tusk=katastrofa powtarzane wielokrotnie. To marzenie każdego przeciwnika
> politycznego Platformy. A, jeszcze jedno - jeśli "tobie w to graj" to
> -zauważ nie musimy dyskutować. Mnie w tej dyskusji nie interesuje
> zbytnio "kto był czemu winien", bo uważam, że za kształt "życia
> politycznego" odpowiadają politycy obu stron. Bardziej zainteresowały
> mnie mechanizmy jakimi propagandyści używają "Katastrofy" w bieżącej
> walce politycznej.
mnie interesuje prowadzenie śledztwa. a nie przytakiwanie rosjanom.
http://tiny.pl/htxf7
>> http://tiny.pl/htqps
>>
>> więc - w co mi graj? na pewno nie w tego typu kampanie.
>> m.in. przez tego typu techniki po nie jest dla mnie wiarygodnym graczem na
>> scenie politycznej.
> Wydaje mi się, że właśnie "zapisałeś" się na tego typu kampanię,
> popierając pomysł z "Trybunałem Stanu"
> Jeśli uważasz, że masz prawo do popierania dowolnych inicjatyw
> politycznych doprowadzającycdo sukcesu PiS to ok. Tyle, że ja nie
> chciałbym DYSKUTOWAĆ z PiS-em. /Nie da się/ ;-))
no to napisz jasno - etykieta "pis" odbiera ci rozum :)
<ciach dłużyzny>
>>>>oczywiście, że nie. tylko zestawiasz dwie zupełnie inne sytuacje.
>>>>uważam także, że jeśli tusk miał dziadka w wermahcie, to warto o tym
>>>>wiedzieć :)
>>>Oczywiście, że warto - zwłaszcza jeśli uda się tak to przedstawić aby
>>>poszły w dół notowania polityka (w Gdańsku gdzie wszyscy wiedzą o co
>>>chodzi, nie ma to znaczenia, ale w nie znającej realiów historycznych
>>>ZNACZĄCEJ liczbie wyborców zrobiło to wrażenie). Tak WARTO wiedzieć i
>>>wykorzystać w wyborach, przedstawiając polityka jako niemal wywodzącego
>>>się z SS ;-).
>>
>> tak samo warto pokazać konferencję z zabitym laptopem czy wskazać na
>> obniżenie poziomu transplantacji po wyskoku mister ziobry. w obu
>> przypadkach "fakty" są naciągane jak guma od majtek, ale przecież - tym
>> gorzej dla faktów.
>> natomiast - sądzę, że zawsze warto wiedzieć KTO jest KIM. tradycja,
>> historia, pewna ciągłość - to jest ta materia, w której ja odnajduję coraz
>> więcej znaczeń dla mnie bliskich.
>> przy czym niezwykle trudno o czarno-białe życiorysy i zero-jedynkowe oceny
>> czyjegoś działania.
> Twierdzisz że "warto wiedzieć" o Wermachcie (wiadomo w jakim było to
> kontekście) OK. Jesteśmy więc trochę w nierównej sytuacji dyskusyjnej.
> Ty nie masz problemów z usprawiedliwieniem brudnych trików PiSu, ode
> mnie usprawiedliwiana brudnych tricków PO się nie doczekasz. W tak
> asymetrycznej dyskusji jedno jest pewne: oSĄD, oSĄDEM, a Prawo i
> SPRAWIEDLIWOŚĆ musi być po Twojej stronie ;-))
ja tylko twierdzę, że warto wiedziec kto jest kim. tak jak tutaj np:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ferdynand_Chaber
to jest ważne dla zrozumienia kontekstu - ot, masz:
http://tiny.pl/htx5f
co do wniosków z tych faktów - pozostawiam ci całkowitą wolność.
czy czujesz, ze do czegoś cię zmuszam?
> /.../
>>>~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>>>Jeśli dwaj bokserzy się bili a jeden pośliznął się na skórce od banana i
>>>zabił, nie obwinia się drugiego.
>>>
>>>"Zły był, bił go - i jak teraz wyglądacie...,
>>>
>>>On nie zyje, a wy krzyczeliście Zabij!(druga strona widowni też
>>>krzyczała ale kto to pamięta)
>>>
>>>Były ciosy poniżej pasa! (Z drugiej strony też, ale nie wypada teraz
>>>mówić)..."
>>>~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>>>
>>>To jakaś taka "skontaminowana" logika, kierująca się zasadą
>>>"najbliższych skojarzeń": Winny śmierci ten co się bił a żyje...
>>>
>>>A może pośliznął się bo chciał mocniej dołożyć?? Ja też umiem
>>>pomanipulować. A co! ;-)))
>>
>> jestem zdania, że faktycznie katastrofa mogła być "wypadkiem przy pracy".
>> ale imho - bokserzy nie mieli takich samych warunków.
>> jeden z nich lubował się w podśmiechujkach i łaskotaniu przeciwnika po
>> jajeczkach...
> Czyli Twój bokser był "dobry" a mój "zły" i choćby dlatego moralnie
> odpowiada za to, że ten Twój pośliznął się na skórce od banana i zabił.
> No i Twój bokser był też "ważniejszy", i co więcej bił z "ideą". Mój
> cholera, bił jakoś bezideowo.
chcesz powiedzieć, że za to że gołota walił poniżej pasa, albo tyson
odgryzł komus tam ucho, odpowiada własnie ten drugi bokser?
jeśli walka nie jest czysta, będe o tym mówił. i już. to moja subiektywna
ocena czystości oczywiście.
>>>>>Teorie spiskowe albo już są elementem kampanii, albo staną się elementem
>>>>>kampanii. Rozpowszechnia ja głównie prasa z "katolickim" rodowodem. Bo
>>>>>kościół zdecydowanie zaangażował się w kampanię, zapominając chyba po co
>>>>>go zrobili.
>>>>
>>>>ja bym powiedział, że opowiada się za wartościami, które są wyrażane przez
>>>>jedną z partii. i ma do tego pełne prawo.
>>>
>>>Jeśli zaczyna przejmować pewne funkcje partii politycznej, powinien być
>>>traktowany jak partia polityczna. A to oznacza nieco mniejsze przywileje.
>>
>> jakie funkcje i jakie przywileje?
>> imho - kościół ma prawo zabierać głos w kwestiach istotnych społecznie.
>> to że wielu się to nie podoba - ich problem.
> No fakt. Objęcie najwyższego urzędu w państwie to kwestia bardzo istotna
> społecznie. Ani trochę "polityczna".
bardzo istotna. to są również wybory wartości i drogi jaką wybiera kraj.
można latać do katynia i oddawać hołd pomordowanym , a można latać do
katynia i chwiać się nad grobami.
> /manipulacja znaczeniami- znaczenie: "udział walce politycznej"
> zamieniasz na: "wypowiedź w kwestii istotnej społecznie"./
nie, to ty sobie przyjmujesz etykiety jaki ci się podobają, żeby
usprawiedliwiać swoją niechęć do jednej z opcji politycznego sporu. gdyby
kościół popierał bronka, twój sprzeciw zapewne nie byłby tak artykułowany.
choć oczywiście napiszesz - że byłby, prawda? :)
kościół zajmuje swoje stanowisko i niewatpliwie bierze udział w walce
politycznej. ale jest to wypowiedź w kwestii istotnej społecznie.
bo walka polityczna jest istotna społecznie.
>>>>>To widać nawet z mojego punktu siedzenia.
>>>>>
>>>>>Dziś nawiedził nas "Jezus Chrystus"
>>>>>"Jezusem" nazywamy upośledzoną kobiecinę,
>>>>
>>>><...>
>>>>
>>>>>"To są te co umarły!" [hmmm...]
>>>>>"A tu jest lista, żeby ją podpisać na ich brata! Tu może pani podpisać!"
>>>>>[lista poparcia kandydata na prezydenta JK]
>>>>>
>>>>>Ten "Jezus Chrystus" okazał się być zaangażowany politycznie! :-O
>>>>>
>>>>>Na to vB-nowa, po wyjściu z szoku, mówi, że my nie popieramy tego kandydata.
>>>>>"Jak to nie? Ale przecież na domu wisi flaga?"
>>>>>"Ja mam chodzić tylko tam gdzie są flagi"...
>>>>>
>>>>>Zawłaszczany patriotyzm, sprowadzony do roli propagandysty kościół.
>>>>
>>>>jak na upośledzoną kobiecinę, idealny klucz jej dali. :)
>>>
>>>Czy tylko to widzisz w tej sytuacji?
>>>
>>>A czy nie pokazuje to myślenia o "reszcie obywateli" jako o ludziach
>>>drugiej kategorii, którym A PRIORI odmawia się patriotyzmu BO JEST TYLKO
>>>JEDEN "kaczyński" patriotyzm, więc innych się nawet o niego nie
>>>podejrzewa??? Tak WŁAŚNIE myślał ten który "nasłał" nam "kościelną"!
>>
>> a skąd wiesz? to zaiste jakaś teoria SPISKOWA!
>> może chciał ułatwić kobiecinie zadanie - przecież upośledzonej, jak mówisz.
>> prosty schemat - tam pójdzie gdzie flagi -> łatwiej zbierze -> kropka.
>>
>> czy to oznacza - pójdzie gdzie indziej -> nie zbierze -> to nie patrioci?
>> moim zdaniem nie. zadziwiające jest, jak DOSKONALE wiesz, co myślał ten,
>> który "nasłał" wam "kościelną".
>> serio - zadziwiające.
> Ależ nie wpadłbym na inną interpretację jej zachowań gdyby nie
> "odgłosy" różnych przedstawicieli kościoła. Od kilkunastu dni przeglądam
> różne - najczęście podrzucane przez Drucha Ducha katolickie linki i
> dowiedziałem się z nich że jestem obywatelem drugiej kategorii.
> DOSKONALE wiem, co czytałem.
> Także i tu co nieco piszą w tym "Duchu", chyba i Ty wspominałeś coś o
> "Idei vs. bezideowości".
> /.../
zawsze możesz wsłuchać się w życińskiego,gocłowskiego czy innego pieronka -
jest pluralizm na szczęście. to, że sobie wybierasz do argumentacji jakies
zresztą bliżej nie okreslone kwestie, nie świadczy o tym, że jesteś
obywatelem drugiej kategorii. zalinkowałbyś zresztą coś, chętnie się
zapoznam.
>>>A skąd WIESZ, że rzad chce je rozwiewać? Cholera wie co wyjdzie z
>>>materiałów jak przyjrzą się im Polacy. Po co się podkładać PiSowi jako
>>>obrońca rosyjskich prokuratorów??? Rząd musi milczeć dopóki nie oceni
>>>danych.
>
>> ok, możliwe, że masz rację. tylko jakoś o dostęp do tych materiałów nie
>> zabiegamy. to jak mamy ocenić dane? jeśli ocenimy to co dostaniemy od
>> rosjan... to będzie to z pewnością niezwykle istotne... :)
>
> Uważam, że przy tak zawężonym polu manewru jakie ma rząd, należy mu się
> wsparcie a nie"parcie na". Należy doprowadzić do jak najszybszego
> ocenienia materiałów ze śledztwa przez Polaków. Przed tym etapem nie ma
> sensu wchodzić w konflikt z Rosją. To co będzie w środku zrodzi
> wątpliwości -to niemal pewne - dopiero traktowanie Ruskich po tym etapie
> będzie dla mnie diagnostyczne dla oceny determinacji Tuska. Nie będę się
> jednak kierował w ocenie tych materiałów "teoriami spiskowymi" ale
> opiniami ludzi mającymi wiedzę i dostęp do akt.
niestety - im dalej w las tym gorzej.
http://tiny.pl/htx59
>>>>dziś w radio usłyszałem relację - mogę się tu mylić bo włączyłem się w
>>>>trakcie i nie było dla mnie jasne wszystko - ale usłyszałem, że polscy
>>>>prokuratorzy w rosji muszą chodzić na wódkę z rosyjskimi prokuratorami,
>>>>żeby się czegoś dowiedzieć, a także, że dostają protokoły pisane cyrylicą.
>>>>dość osobliwe wyjaśnianie.
>>>
>>>>zresztą co ja będę:
>>>>http://pl.wikipedia.org/wiki/Komisja_Nikolaja_Bu
rdenki
>>>
>>>Ten "argument" zasługuje tylko na taką odpowiedź:
>>>"W Wikipedii nie ma jeszcze artykułu pod taką nazwą."
>>>:-)
>>
>> no tak, zbrakło ci jakiejś niezwykłej bystrości, żeby wstukać nikolaja
>> burdenkę do wiki?
>> jeśli tak jak ty, zachowują się polscy prokuratorzy, czekając na gotowe, to
>> tylko gratulować :)
>>
>> masz i weź pod rozwagę:
>>
>> http://tiny.pl/htqlr
>>
>>>To mi się wyświetliło;-) To kolejny chybiony argument;-))
>>
>> precyzując - kolejny, który TY OCENIASZ, jako chybiony.
>>
> Jeszcze raz, tym razem wprost wyjaśnię- raczej nie będę dyskutował z
> argumentami tego rodzaju,wiesz że są w śledztwie Polacy,czy uważasz że
> przysłani przez rząd Tuska eksperci zatają "Burdenkowski" charakter
> śledztwa? /bez twojego linku doczytałem o Burdence wcześniej/.
j.w. - jeśli wszystkie materiały z miejsca katastrofy są w posiadaniu
rosjan, to my możemy im "skoczyć". całkowicie inaczej było w przypadku
katastrofy su27.
> <ciach uff>
> /.../
>>>>co do e.klicha - słyszałem co mówił. zaraz potem przestał pełnić swoją
>>>>rolę. vb, zejdź na ziemię.
>>>
>>>Co mówił???
>>
>> że nie lubi tuska, że komorowski jest kretynem i że schetyna ma czarny
>> tyłek. o ile mnie pamięć nie myli. a jeśli myli, to zawsze możesz zajrzeć
>> tutaj:
>> :)
>> http://tiny.pl/htql9
> Z tego co mówił wynikało, że jest nieporadny organizacyjnie, nie rozumie
> swoich kompetencji, i nie myśli pragmatycznie. Nawiasem chyba zrobił
> rachunek sumienia i zmienił ton, bo ostatnio mówi coś innego.
>
> Czyli "wiarygodny" był jak narzekał, a "niewiarygodny" stał się jest jak
> przestał ;-) A jak było Ci wygodniej?
nu, nagle stał się poradny organizacyjnie, zrozumiał kompetencje i zaczął
mysleć pragmatycznie? ależ ci ludzie się zmieniają - no w mgnieniu oka :)
> Co do "cyrylicy" /powyżej/ wolałbyś aby TO ROSJANIE tłumaczyli dokumenty
> dla Polaków (i mogli się potem wykręcać "błędami tłumaczy"?) - ja nie.
> Co do wódki - lepiej niech z nimi chodzą na tą wódkę...
interesująco profesjonalne masz podejście do tematu.
>> ja mówię to głównie w temacie funkcjonowania służb. i podejścia w nich do
>> ludzi tam pracujących. jest podobno zasadnicza różnica - wg relacji, o
>> której pisałem.
>> z faktu zaś sposobu ich funkcjonowania ekstra sobie poluję :)
> Jeśli mówisz o "ludziach służb specjalnych" to zgadzam się. Powinno się
> do nich przyjmować tylko PiSowców w 4 pokoleniu...
> ;-)
> Żartuję, ale... nie do końca.
wiem, że nie do końca. to przecież dokładnie ten klimat jest :)
>>>>>>>IMHO jest patriotą, zdeterminowanym na obronę polskich interesów.
>>>>>>>Nauczył się socjotechnik aby przetrwac. Więcej w tym temacie nie chcę pisać.
>>>>>
>>>>>>ok, a jak oceniasz jego udział w nocnej zmianie? słynne "panowie, policzmy
>>>>>>głosy"?
>>>>>
>>>>>Pamiętam te wydarzenia bardzo dobrze. Nie potrzebuję filmu. Byłem za
>>>>>wywaleniem Olszewskiego. Od razu. Out.
>>>>
>>>>ale ja się nie pytam czy byłeś za wywaleniem olszewskiego. przy pkazji -
>>>>dlaczego?
>>
>>>Mieszanie w polityce "teczkami" w nadziei wyjścia na "męża
>>>opatrznościowego", zamiast: albo ujawnienia wszystkiego na raz, albo
>>>zrobienia tak jak zrobiono.
>>
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Uchwa%C5%82a_lustracyjn
a
>> w wyniku przegłosowania tej uchwały rząd olszewskiego musiał upaść.
>>
>> chęć ujawnienia agentów wśród "posłów, senatorów, ministrów, wojewodów,
>> sędziów i prokuratorów" to jasny i prosty krok, a także słuszny - którego
>> jednak nie zrobiono.
>> ty piszesz o mieszaniu. jakim?
>
> Pamiętam te czasy i toczące się wtedy dyskusje, była to próba przejęcia
> władzy przy pomocy wykorzystania dostępu do teczek. Ustawa, sama w sobie
> nie była przedmiotem dyskusji na tyle "gorącej" aby zachwiał sie od tego
> rząd. Jednak problem był raczej z tym, że tylko jedna opcja polityczna
> miała wtedy władzę nad teczkami, z czego skorzystała. To kłóciło się z
> ideą demokracji. Robespierre nie był nikomu potrzebny.
jedna opcja chciała ujawnienia. władzę (wiedzę) miało dużo osób.
>>>>i powód jego uwalenia,
>>>
>>>Wystarczający, jeden Macierewicz nie będzie "mi tu" decydował wybranymi
>>>przez siebie i BEZ ZROZUMIENIA odczytanymi teczkami, o kształcie
>>>parlamentu i rządu, nawet gdyby był Papieżem - a nie był.
>>
>> kto jak kto, macierewicz ma pojęcie o służbach i rozumie to co się w
>> teczkach znajduje. to nie jest takie trudne do zrozumienia vb, postaraj się
>> :)
> Problem w tym, że wiedzę swą wykorzystał w walce z przeciwnikami
> politycznymi swojego ugrupowania, które okazało się być czyste jak łza.
może jest w tym jakis klucz?
> Warto też abyś dotarł do informacji jak przebiegało poszukiwanie
> "agentów" przez ludzi Macierewicza. Robiono to BEZ ZROZUMIENIA - przy
> pomocy ludzi praktycznie bez kwalifikacji do tej roboty. Wiem z różnych
> relacji jak SB-cja wymuszała "podpisy", i wiem z jednej z publikacji
> Wałęsy (o małym nakładzie), że sam podpisał. Głupio zrobił próbując to
> potem ukryć, ale takich "agentów" nazbierałoby się sporo po obu stronach.
> Paradoksalnie, im ktoś był bardziej aktywny tym większą miał szansę na
> podpis. Szantażowano tym co miałeś do stracenia. Tobie powiedzieliby, że
> na początek, jedno z Twoich dzieci wpadnie pod samochód.
coś ty, omamiliby mnie biletem do kina na zagramaniczny film.
masz jakis dowód na tego typu groźby?
--
"Nie no, tego wpływu PiS w TVP1 się nie da wytrzymać: puścili "Misia".
To przecież uderza w kumpli Bronka." by marcinek_sz
|