Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: " Magda" <m...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.robotki-reczne
Subject: Re: ach to allegro
Date: Sat, 16 Jul 2005 11:36:16 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 61
Message-ID: <dbarfg$qq$1@inews.gazeta.pl>
References: <db7djk$reb$1@news.onet.pl> <7...@n...onet.pl>
<db8h6f$csb$1@inews.gazeta.pl> <dba9dk$d5$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: ntwklan-62-233-190-96.devs.futuro.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1121513776 858 172.20.26.239 (16 Jul 2005 11:36:16 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 16 Jul 2005 11:36:16 +0000 (UTC)
X-User: madziafifi
X-Forwarded-For: 172.20.6.161
X-Remote-IP: ntwklan-62-233-190-96.devs.futuro.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.robotki-reczne:72403
Ukryj nagłówki
Moolinea <moolinea@CIACHNIJ_TO.wp.pl> napisał(a):
> Przyznaję się lojalnie, że mam pół dysku wzorów ściągniętych z różnych stron
> i że szydełkuję na zamówienie. I co Wy na to? Jak ktoś chce mnie nazwać
> złodziejem to proszę bardzo.
> Nigdy jednak nie zdarzyło mi się zrobić czegoś idealnie jak w schemacie. Czy
> to również jest złodziejstwo?
> Czy jak sama wymyślę krój z wykorzystaniem znanych i popularnych splotów
> (lub odwrotnie) to też tak samo ściga mnie prawo?
> Może idąc tym tropem opatentujmy sam słupek i oczko ścisłe i niech każda z
> nas przy robieniu takowego ma świadomość, że nie ona go wymyśliła i że jest
> złodziejką. To samo z krzyżykiem ;)
> Tyle już tematów powstało odnośnie złodziejstwa i paserstwa wzorów, wciąż
> osoby mają różne zdania, a ja bym chciała wiedzieć jedno. Jak w ogóle to
> prawo autorskie działa, ale w świetle Kodeksu? Bo na razi gadamy o czymś co
> jest nam nie do końca znane.
> Czy jak zrobisz np. obrus szydełkowy z jakiegoś wzoru, który zmienisz +
> dodasz własny motyw, to nadal prawo może cię ścigać?
> Wszystko jest jasne gdy robi się idealnie ze schematu, a co w takich
> przypadkach?
> Poza tym jest jeszcze taka sprawa, że sama projektuję i skąd ja mam widzieć,
> czy ktoś przede mną nie wymyślił czegoś podobnego (na pewno wymyślił przy
> takiej ilości wzorów). Mam swoje projekty wysyłać do biura patentowego czy
> jak??? To nie kosztuje 5 złotych, a ja nie mam takich aspiracji.
>
> Więc proszę może osoby najgłośniej krzyczące i wyzywające od złodziei o
> podpowiedź jak mam rozwiązać tę kwestię, aby być fair w majestacie prawa,
> nie robiąc z siebie przy okazji bankruta.
> Pozdrawiam
Jeżeli można to i ja chciałam wrzucić swoje "trzy grosze".
Wg prawa twórca jakiegoś wzoru ma do niego wszelkie prawo (w tym korzyści
finansowe wynikające z tego). Może te prawo odstąpić lub odsprzedać
komukolwiek i wtedy ta osoba (lub np. gazeta) nabywa te prawa. Jeżeli więc
zciągamy z sieci jakieś schematy i haftujemy lub szydełkujemy (itd..)i
później sprzedajemy, to jest to nielegalne. Co do przerabianych wzorów, to
trochę sprawa jest skomplikowana, więc napiszę krótko: jeżeli właściciel
wzoru udowodni nam, że przerobiliśmy jego wzór, to musimy ponieść
konsekwencje. Jeżeli wykorzystujemy wzór dla własnych celów (nie zarobkowo),
to w Polsce, nazwijmy to tak : jest to czyn mało szkodliwy i nie jest
ścigany. Chyba, że właściciel wzoru jest wyjątkowo dociekliwy i wytoczy nam
proces, bo to tak jest, że właściciel docieka swoich praw. Jeżeli pamiętam,
to firmy sprzedające wzory miały udział w likwidacji jakiegoś czeskiego forum
z tego powodu. Tak samo ma się sprawa z muzyką, jeżeli przyjaciel pożyczy nam
płytę i my zrobimy kopię, tylko dla nas samych, to w porzadku, nie jest to
przestępstwo, ale jeżeli tę płytę puszczamy na dyskotece lub w radiu i
pośrednio czerpiemy z tego finansową korzyśc, to źle. Trzeba by się tylko
dowiedzieć jaki czas ma się prawo do jakiegoś dzieła, z książkami np. chyba
50 czy 100 lat od śmierci autora, stare obrazy też są namiętnie
reprodukowane. Trzeba by popytać.
Jeżeli ktoś stworzy przypadkiem dzieło bardzo podobne lub identyczne, do
jakiegoś, które powstało wcześniej i sprzedaje je, to w porządku, ale jeżeli
wcześniejszy twórca zgłosi sie do nas i udowodni, że to samo (identyczne)
dzieło stworzył wcześniej, to nie poniesiemy konsekwencji, ale nie będziemy
mogły sprzedawać jako własne. To tak jakbyśmy namalowały przypadkiem obraz
Picassa, albo skomponowały przypadkiem jakąś melodię, która powstała
wcześniej i sprzedawały jako własne dzieło (oburzenie autora byłoby chyba na
miejscu) Dzięki za cierpliwe przeczytanie Magda
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|