| « poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2005-06-06 17:59:41
Temat: Re: ad. STARANE
> Jakby się bujnęły w tym roku... Ale ciii - coby nie zapeszyć:)
> I jak zakwitnie l.henryi i przezimuje to Ci powiem czy warto uprawiać:)
>
> Pozdrawiam
> Marta
Lilia Henrego zimuje bez problemu.Kwitnie w sierpniu.Cebule rosną
wielkości buraka. Pędy lubią pokładać się.Doskonały nateriał do
krzyżówek.
Martagony nie są chętne do mnożenia się, a potrafią zaginąć zanim
dadzą przyrosty.Obiecywanie martagona to ryzyko, można nie wywiązać się.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2005-06-06 18:23:31
Temat: Re: ad. STARANEDnia 6 Jun 2005 19:59:41 +0200, mirzan napisał(a):
> Martagony nie są chętne do mnożenia się, a potrafią zaginąć zanim
> dadzą przyrosty.Obiecywanie martagona to ryzyko, można nie wywiązać się.
Dlatego nie obiecałam:)
Ale moje też pchodzą z sępienia, znaczy rozmnożyły się:)
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2005-06-11 20:37:49
Temat: Re: ad. STARANE> Juk dłużej popatrzę na roślinę, robi się variegata.Co to może być?
> Pozdrawiam.Mirzan albo coś jeszcze gorsze.
Czarodziej.
Pozdrawia i tyle boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2005-06-12 04:42:08
Temat: Re: ad. STARANE> > Juk dłużej popatrzę na roślinę, robi się variegata.Co to może być?
> > Pozdrawiam.Mirzan albo coś jeszcze gorsze.
>
> Czarodziej.
>
> Pozdrawia i tyle boletus
Dziekuję, wiem,że ot komplement.Nie będę się chwalił, może to
po kopalni, tam podobno było promieniowanie.
Bartek wspomniał w ub. roku,że ma lilię variegata, to wyhodowałem
sobie swoją.Czarologia to jest to.
Pozdrawiam.Mirzan
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2005-06-12 18:59:58
Temat: Re: ad. STARANE> > Juk dłużej popatrzę na roślinę, robi się variegata.Co to może być?
> > Pozdrawiam.Mirzan albo coś jeszcze gorsze.
>
> Czarodziej.
>
> Pozdrawia i tyle boletus
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_mirzan
Zobacz co dzieje się z jagodą kamczacką,tylko jeden raz
dotknąłem ją w tym roku.Zdjęcie pod lilią.
Pozdrawiam.Mirzan
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2005-06-12 22:06:28
Temat: Re: ad. STARANE> http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_mirzan
>
> Zobacz co dzieje się z jagodą kamczacką,tylko jeden raz
> dotknąłem ją w tym roku.Zdjęcie pod lilią.
> Pozdrawiam.Mirzan
Dotknij jeszcze raz, zrób sadzonki i ......
kupisz szklarnię, albo dwieeeeee ;-)
Pozdrawia pstro boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2005-06-16 21:29:00
Temat: Re: ad. STARANEPiotr Siciarski wrote:
> Generalizując: 100% nieszkodliwość tzw.żywności ekologicznej/organicznej
> jest takim samym mitem jak kiedyś mit nieszkodliwości związków
> syntetycznych.
A kto mowi o 100% nieszkodliwosci? Amerykanie na przyklad jak ognia
boja sie bakterii (wszystkich!).
A ja jednak sadze, ze jesli czlowiek obcowal z roslinami
od zarania dziejow, to o skutkach stosowania substancji
z nich otrzymanych (zwlaszcza dlugofalowych) wie wiecej niz
o skutkach stosowania substancji ktore pojawily sie niedawno.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2005-06-16 21:37:15
Temat: Re: ad. STARANEPiotr Siciarski wrote:
> Wprowadzenie na rynek jakiejś nowej subst kosztuje kupę kasy. Nikt nie
> wywali np.300 milionów dolarów (przybliżony koszt wprowadzenia nowego leku)
> na produkt, który po 5ciu latach trzebaby wycofać.
Testuje sie przeciez wiecej lekow niz potem wchodzi w uzycie?
Czyli wywali. Ale jak juz jakies srodki wejda w uzycie, to
trzeba wszystkimi silami przekonywac o ich nieskodliwosci, bo
faktycznie inaczej kasa idzie w bloto.
>>Tez wydaje mi sie, ze to nieprawda z tymi 80%. Po prostu na skutki uboczne
>>sa inne leki, na ich skutki uboczne nastepne, itd.
>
> Nie zgodzę się na te "itd.", to nie jest samonapędzające się koło.
Jest.
> Stosuje się leczenie synergistyczne (pewnie sam byłeś leczony inhibitorami
> ACE + betablokerem)
Angiotensin II receptor blocker. A na betablokery nie zgodzilem sie.
>>A moze by tak jednak brac co najlepsze i z jednej i z drugiej strony?
>
> Medycyna współczesna, (także współczesna ochrona roślin) nie wzięła się
> nagle jako gałąź chemii:)))), nie spadła z nieba i nie narzucili jej
czerwoni/czarni.
> Metody i środki stosowane od tysiącleci stale są zastępowane przez zwykle
> lepsze, czasem tańsze, czasem bardziej wydajne itp.
> To doświadczenia tysięcy pokoleń.
Niestety, chodzi glownie o wspomniane przez Ciebie przeslanki ekonomiczne.
Soku z kiszonej kapusty opatentowac nie mozna.
> A jak byś leczył metodami tradycyjnymi osobę pozbawioną przewodu pokarmowego?
> Znam przypadek osobiście - osoba ta dzięki zwykłej współczesnej medycynie
> żyje, więcej - nawet urodziła w ubiegłym roku dziecko!:)
A kto ja tego przewodu pozbawil?
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2005-06-16 21:45:48
Temat: Re: ad. STARANEMoon wrote:
> czy ktos pryska jesli NIE musi???
Niestety mnostwo ludzi :-(
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2005-06-16 22:03:24
Temat: Re: ad. STARANEPiotr Siciarski wrote:
> [...] na moim trawniku - i tak popryskać trza od dwuliściennych:)
W tym sek, ze nie trzeba :-)
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |