>
>>>Ja sie czepiac nie bede ale to nie maselnica tylko mo?dziez do ziarna
>>>(odpowiednik naszych zaren) Ale to tak marginesowo, bo fajne sa.
>>
>> one ubijaja gotowanego jama, na takie pure, ktore dlugo ubijane
>> odstaje od brzegow naczynia i sie to zwija samo w kule i te kule
>> skubie przy obiedzie. jam = zapychacz, odpowiednik naszych
>> kartofli. ja przynajmniej takie naczynia widzialam w uzyciu w
>> Zach. Afryce i mialam wielka chrapke zeby takie cos do domu
>> pzywiezc tylko jakos miejsca zabraklo :( za to mam duzego
>> kalabasza na wode ;)).
>>
>> moge sie mylic i w innej czesci Afryki masakruja zairno w tym
>Ja to wlasnie w tej roli spotkalam i to jeszcze nie jakowas pszenice w
>tym tlukly tylko sorgo.
>
>Hejjj


ooo, to wszystko ciekawe rzeczy, bo u nas melly (meuuy) na
plaskawym kamieniu drugim kamieniem, jak juz musialy, ale jednak
podstawa diety w N. jest jam i ryz, co kraj to obyczaj ;))

Pierz
K.T. - starannie opakowana