Data: 2000-02-21 22:00:59
Temat: Re: agresja
Od: Kawul <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paul Radetzky napisał(a):
> On Mon, 21 Feb 2000 14:08:25 +0100, "Marta"
> <m...@a...put.poznan.pl> wrote:
> >Jak nauczyć człowieka innych form rozładowywania lęku niż agresja i krzyk?
> >Tylko proszę nie mówcie o wizualizacji i liczeniu do dziesieciu. Jeśli
> >znacie jakieś ciekawe metody i podręczniki dajcie znak.
>
> ZABIJANIE.
:-DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Ja dorzucilbym tak od trzech do osmiu piw - potem juz wszystko staje
sie takie proste, slodkie i oczywiste. Mozna pic w knajpie, na
dyskotece, w parku i w ostatecznosci z kotem choc to naprawde fatalny
kompan. Pijanstwo z kotem moznaby automatycznie polaczyc z proba
zamordowania go - choc to nie takie proste bo koty sa trudne do
zabicia ;-))))
Udany seks moze tez na jakis czas (czesto bardzo dlugi) rozwiazac
sprawe i w przeciwienstwie do alkoholu uzaleznienie od seksu jest
mniej gorzkie w konsekwencjach. Inne kierunki to silownia, medytacja,
placz jesli ktos potrafi, znecanie sie nad slabszymi - ale to nie
etyczne i grozi wiezieniem, prysznic lub ogolnie pojete zmeczenie sie
fizyczne jakas czynnoscia
To tyle - wybaczcie - ale zdrowo sie ubawilem tym
zabijaniem...konsekwencje sa nizej
Pozdrawiam
|