Re: agrest :(

Date: Mon, 30 Jun 2008 19:49:54 +0200
From: Krystyna Chiger <k...@h...pl>
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; PL; rv:1.8.1.13) Gecko/20080313
SeaMonkey/1.1.9
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Re: agrest :(
References: <4...@n...home.net.pl> <g4b5rq$qdk$1@nemesis.news.neostrada.pl>
In-Reply-To: <g4b5rq$qdk$1@nemesis.news.neostrada.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
NNTP-Posting-Host: 213.158.196.113
Message-ID: <4...@n...home.net.pl>
X-Trace: news.home.net.pl 1214848144 213.158.196.113 (30 Jun 2008 19:49:04 +0200)
Organization: home.pl news server
Lines: 26
X-Authenticated-User: k...@h...pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.h
ome.net.pl!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:220697
Ukryj nagłówki

Użytkownik JerzyN napisał:

>> Coś mu zeżarło wszystkie liście. Zadziwiająco wygląda - same ogonki
>> i owoce. Nie wiem co, bo nic po nim nie łazi.
>
> Od spodu liścia takie małe brzydale.

Kiedy liści już nie ma, to i spodu liści nie ma.

> Nie sadź agrestu od W-Pd tylko na Pd lub Pd-Z.
> Problem zniknie.

Oo, nie wpadłam na to, chociaż 3 krzaczki na Pd liści nie straciły :O
Te zeżarte są na Z.

> A teraz np. oprysk z gnojówki pokrzywy.

Nawet mam gotową, dla róż zrobiłam. Ale teraz to już właściwie nie mam
po co pryskać, chyba że i owoce mogą zeżreć?

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)