Data: 2008-07-11 17:54:15
Temat: Re: ah ta Szwecja! (edukacja)
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 11 Jul 2008 17:31:53 +0000 (UTC), Yyy napisał(a):
> Ikselka <i...@g...pl> wrote in
> news:1dfp94slwvag5.1jxc7qcx52hmd$.dlg@40tude.net:
>
>>> prosze, sprobuj byc mniej pretensjonalna
>>
>>>>> (...) SIEPIESZ SIE !!!
>>>>
>>>> To jakas gwara lokalna? - bo nie rozumiem.
>>>
>>> ah, no tak - ty przeciez masz pretensje arystokratyczne
>>
>> W kazdym razie nie rozumiem języka smietnikowo-ulicznego.
>
> no nie przesadzaj z ta MEGALOMANIA
>
> cytuje za pwn.pl :
> "siepnac siepac
> 1. pot. Ťpociagnac cos gwaltownieť
> 2. pot. Ťuderzycť"
>
>
>> No dobra, to sobie dalej poaproksymuj,
>
> jesli ci chodzi o moj post na temat edukacji w Szwecji to calkiem
> spontanicznie napisalem tu to co uslyszalem w wielu rozmowach ze Szwedami
> (kiedy bylem w Szwecji i nie tylko)
Kiedyś byłam nad Wołgą, w Rep. Tatarskiej (dawne ZSRR) i urwawszy się na
prywatny rekonesans tamtejszej rzeczywistości (nie sama, broń Boże!) na
przystanku autobusowym pod Kazaniem od stareńkiej babinki usłyszałam: "Wy
Paliaki??? A kak w etoj Polszi - charaszo żit'?"
My na to: "Ocien' charaszo!"
Babulka: "A wsio u was jest'?"
My: "Otliczno, wsio, Polsza eto ocien' bogatoje gosudarstwo!"
Babinka - po niejakim namyśle, zasępiona, z żalem: "Ach, eto potomu, szto
Sowietskij Sojuz wsiem swoim druzjam pomogajet, a iz za towo sam mnogo nie
imiejet".
Tak więc gdybym sobie chciała wyrobić pogląd na temat np. przyczyn podłego
życia w Sojuzie bazując na zdaniu przeciętnego spotkanego obywatela, no
to...
A tak na marginesie - nie odnoszę się w ogóle do edukacji w Szwecji, bo
mnie ona niewiele obchodzi - ja miałam i mam Szwecję tu na miejscu, u
siebie: dzieci chodziły do szkoły podstawowej i gimnazjum urządzonych jak
pudełeczka, w klasie po 15 dzieci, gimbus pod bramą domu, potem Liceum
Katolickie z dwiema klasami i rodzinną atmosferą, na młodszą córkę (bazując
na opinii o starszej) czekano tam jak na milego i oczywistego gościa,
przez co od pierwszej chwili nie była anonimowa dla nauczycieli, lecz była
"siostrą Ani X.", a zaraz potem już sobą, Alicją, znaną z imienia i
osobowości - i po co mi jakaś tam Szwecja? Szwecja niech się schowa.
:-)
|