Żal

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 67

61. Data: 2008-07-25 05:28:39

Temat: Re: ?al
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 24-07-2008 o 21:50:22 SlawcioD <s...@p...onet.pl> napisał(a):

> no i niestabilnasc emocjonalna (nie bede wnikal czym spowodowana :) )

Znaczy co? Chodzi o niewyżycie? Że żadna kobieta go nie chce?

Ciekawe, czy próbował z panami....

--
Pozdrawiam Adam Pietrasiewicz -
http://cerbermail.com/?6z14RWN4Pi
Śpieszmy się poznawać wiceministrów - tak szybko odchodzą...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

62. Data: 2008-07-25 08:23:37

Temat: Re: -al
Od: "dr Dariusz Radomski" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

myli sie Pan co do mego zycia prywatnego Panie CHAMIE!

Dariusz Radomski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

63. Data: 2008-07-25 13:26:30

Temat: Re: Żal
Od: "LM" <l...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Piotr "Gerard" Machej" <g...@g...com> napisał w
wiadomości news:g6ad69$930$1@news.dialog.net.pl...
> LM pisze:
>> Dobrze że dodałeś "raczej", bo wcale tak być nie musi.
>
> Uprzedziłeś mnie :) Też chciałem Adamowi tak odpisać.
>
>
>> Albo choćby jedno z najsłynniejszych twierdzeń w matematyce - wielkie
>> twierdzenie Fermata:
>> "Dla liczby naturalnej n > 2, nie istnieją takie liczby naturalne
>> dodatnie x, y, z, które spełniałyby równanie xn + yn = zn."
>
> Oj, oj... Jak już wklejasz, to uważaj ;) Bo akurat w takiej postaci
> to twierdzenie nie jest prawdziwe i potrafiłoby je obalić nawet
> dziecko w podstawówce. Poprawna wersja:
>
> "Dla liczby naturalnej n > 2, nie istnieją takie liczby naturalne
> dodatnie x, y, z, które spełniałyby równanie x^n + y^n = z^n."
>
> Pozdrawiam,
> Gerard

Oczywiście masz rację - przeklejałem i zjadło znaczki. Co nie zmienia faktu,
że "moje" (bo już nie Fermata) twierdzenie też każe udowodnić nieistnienie
czegoś ;-)

LM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

64. Data: 2008-07-25 13:30:22

Temat: Re: -al
Od: "LM" <l...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:op.ues67oqp49kxw7@adam...
> Dnia 24-07-2008 o 18:07:45 LM <l...@g...pl> napisał(a):
>
>
>> I tak postawionych zadan w matematyce i innych naukach jest mnóstwo :-)
>
> Ale matematyka, to specyficzny dział nauk. Mowa raczej tu o naukach
> przyrodniczych.

Och Adamie - kolejny samobój ;-) Matematyka jak jak najbardziej jest
klasyfikowana jako jedna z nauk przyrodniczych ;-)

Zresztą - to nie tylko domena matematyki. Hipotezy, że coś nie może istnieć,
które naukowcy starają się udowodnić, stawia się równie często np. w fizyce
czy astronomii. Zwykle próbując zresztą udowodnić je nie wprost ("gdyby
istniały to.... " i tutaj dowodzimy że doszłoby do sprzeczności z jakimś już
niewątpliwie udowodnionym prawem czy dobrze zbadanym zjawiskiem - co jest
dowodem, że istnieć nie może)

LM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

65. Data: 2008-07-25 16:15:25

Temat: Re: -al
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 25-07-2008 o 15:30:22 LM <l...@g...pl> napisał(a):

> U?ytkownik "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> napisa? w wiadomo?ci
> news:op.ues67oqp49kxw7@adam...
>> Dnia 24-07-2008 o 18:07:45 LM <l...@g...pl> napisa?(a):
>>
>>
>>> I tak postawionych zadan w matematyce i innych naukach jest mnóstwo :-)
>>
>> Ale matematyka, to specyficzny dzia? nauk. Mowa raczej tu o naukach
>> przyrodniczych.
>
> Och Adamie - kolejny samobój ;-) Matematyka jak jak najbardziej jest
> klasyfikowana jako jedna z nauk przyrodniczych ;-)

Różnie. Nie zawsze. W matematyce opieramy się na wymyślonych całkowicie
dowolnie aksjomatach, zaś w naukach przyrodniczych nie.

--
Pozdrawiam Adam Pietrasiewicz -
http://cerbermail.com/?6z14RWN4Pi
Śpieszmy się poznawać wiceministrów - tak szybko odchodzą...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

66. Data: 2008-07-27 22:37:56

Temat: Re: Żal
Od: "Inwalida" <i...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "dr Dariusz Radomski" <s...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:g67ot9$8b3$1@achot.icm.edu.pl...
> Swietny przyklad, merytorycznej rozmowy. W kazdej chwili mozecie Panstwo
> wystosowac odpowiedni wniosek o odebranie stopni naukowych. Dlaczego
> jeszcze NIKT nie napisal do Rektora??

Z regóły nie piszemy takich wniosków. Za to często, przypieramy delikwenta
do muru.
Bez wzgledu na to, kto ma rację :-)

> A co do ograniczen poznania, to sa pewne zasady metodologiczne, ktorymi
> kieruje sie nauka, proponuje poczytac Kuhna, Poppera.
> Nauka opiera sie na DOWODACH a nie opiniach. Czy jest w stanie Pan
> udowodnic, ze Slonce kreci sie wokol Ziemi w oparciu o dotychczasowe
> badania?

Nauka z dowodów, bierze dane do teorii, które wiążą brakujące elementy.
Te elementy wchodzą do kanonu, ale czasami są wypierane przez inne dowody.

> Jezeli sa liczne badania, ktore wykazuja, ze rowniez u kobiet sfera
> reakcji fizjilogicznych jest rozdzielna od sfery uczuc, to twierdzenie ze
> istnieje zwiazek przyczywo skutkowy miedzzt tymi procesami jest
> nieprawdziwy.

Jeżeli uczucia i emocje, nie mają związku z potrzebą fizjologiczną.
Jak to się dzieje, ze spotykamy tyle różnych dewiacji?
Po co ludzie zadają sobie tyle zachodu, aby zaspokoić potrzebę
fizjologiczną.
Skoro w zasadzie można to załatwić szybko i bez problemu.
Wszakże jest to potrzeba, która wymaga czysto mechanicznych zabiegów.

> Jezeli WSZYSTKIE badania wykazuja zwiazek miedzy wyksztalceniem a jakoscia
> zycia seksualnego, to mowiac ze tak nie jest jest wprowadzaniem kogos w
> blad.

Jeżeli takie badania, biorą wszystkie aspekty pod uwagę. Niestety często tak
nie jest.
Jeżeli zrobimy drugie badania, dojdziemy do wniosku, że ludzie majętniejsi
mają
bogatsze życie seksualne, od biedoty. Kolejne badania wykażą, że ludzie
wykształceni,
mają zasobniejsze portfe, od ludzi bez wykształcenia. Dalej nie potrzebujemy
badań.
Wiemy że chłopina wracający z kopalni, często nie ma siły nawet na szybki
numerek.
Za to multimilioner na swoim jachcie, testuje blądynki brzez cały dzionek
:-)
Po tych badaniach, szary człowiek się zastanawia: Za czyje pieniądze, ktoś
robi
te wszystkie niepotrzebne badania.

> Oczywiscie, mozna zalazyc ze kazde zdanie jest PRAWDZIWE, bo na tym
> polegha wolnosc.
> Dla mnie jako naukowca i DYDATYKA nie KAZDE zdanie jes prawdziwe. I przy
> tym pozostane jak rowniez wymagajac odpowiedzialnosci za wypowiadane,
> pisane slowa!!

Wszyscy na grupie, muszą brać odpowiedzialność, za swoje słowa.
Inna sprawa że nie wszyscy ludzie są odpowiedzialni :-)

Pozdrawiam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

67. Data: 2008-10-13 21:00:01

Temat: Re: Żal
Od: "Szuwaks" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

Użytkownik "dr Dariusz Radomski" <s...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:g68a2j$3pj$1@achot.icm.edu.pl...
> Pan w swej ograniczonosci intelektualnej nie jest w stanie odroznic
> WYSMIEWANIA sie i UPOKARZANIA od poczucia humuru.
> To dopiero trzeba byc POPIERDOLONY na umysle !! (uzywajac jezyka
> rynsztoku). Wspolczuje Pana najblizszym, maja PRZEJEBANY zywot z takim
> kutasem!!

Szanowny Panie doktorze nauk medycznych.

Rzadko przeglądam tą grupę i rzadko tu pisuję.
Jednak, od pewnego czasu, pańskie posty wzbudziły moje zainteresowanie.
Co prawda jak na razie nie jestem osobą niepełnosprawną, ale kto wie, kto
wie?

Dziś, szczególnie zaintrygował mnie, ten dosyć odległy w czasie, post Pana
doktora nauk medycznych.

Zapewne Pan nie wie (choć googiel wie), że wychowałem się dosyć dawno temu
na warszawskiej Woli.
Tam nauczyłem się przeklinać.
Wręcz urządzaliśmy tam konkursy kwiecistego wulgaryzmu.
Proszę mi wierzyć, mam praktykę.

Chciałem więc zwrócić uwagę, szanownego pana doktora nauk medycznych, że
wulgaryzmy odmieniają sie w języku polskim i pewne związki frazeologiczne
nie tylko uzupełniają się, ale niosą również za sobą pewne formy domniemane.

Jeśli Pan pozwoli to zwrócę uwagę na użycie wulgarnego przymiotnika w
kontekście "kim trzeba być na umyśle".
Otóż można być na przykład:
- osłabionyM
- wycieńczonyM, czy
- ogranicznyM
Odnosi sie to użytej przez Szanownego Pana doktora nauk medycznych, wyrazu w
słabo odpowiedniej formie.

Do drugiego zdania, które zawierają dwa wulgaryzmy, również mam pewne uwagi.

Przede wszystkim, powinien Pan stosować w tym zdaniu jednolite formatowanie.

Jeśli wrzaskiem podkreśla Pan pierwszy wulgaryzm odnoszący się do żywota
najbliższych, to powinien Pan podobnie wywrzeszczeć określenie osoby, z
którym mają oni taki żywot.
No chyba, że to wulgarne określenie męskiego organu tak ważnego dla
ludzkości, a także niezbędnego w fizjologii męskiej części społeczeństwa,
które wdzięcznie przez medycynę jest określane penisem, uważa Pan za nie
istotny element całej wypowiedzi.

Powoli kończąc, chciałem nieśmiało zauważyć, że ostatnie zdanie, jakże
światłej i wcześniej zapowiedzianej tej pańskiej wypowiedzi, nie za bardzo
trzyma się polskiej składni i gramatyki.

Jeśli użył Pan przecinka, po wyrażeniu współczucia, należałoby zastosować
taki nieśmiały "łącznik" "bo" po przecinku.
Oczywiście można go nie użyć, jednak warto wtedy zamiast przecinka
zastosować kropkę.
A dalszą część zdania rozpocząć słowem "Oni".

Zdecydowanie kończąc, chciałem jeszcze wypowiedzieć się na temat udziału w
grupach dyskusyjnych, w wydzielonej części Internetu jakim jest Usenet.

Otóż decydując się na udział w dyskusjach jakiejkolwiek grupy usenetowej,
tak zwany świadomy user, powinien zdawać sobie sprawę, że za jego monitorem
znajdują się ludzie, którzy mogą zawsze mieć większą wiedzę niż on.
Pisząc na grupę (nie ważne na jaką, prócz pl.regonalne.warszawa.ogloszenia)
należy mieć w sobie spory zasób pokory.

Grupa p.s.i jest grupą, jak dla mnie, szczególnej pokory.
Piszą tu ludzie i mądrzy i normalni.
Mimo swych codziennych problemów.
Są takimi samymi ludźmi jak Pan, ja i wszyscy inni, więc nie wolno i ich, i
mnie, traktować "z góry".

A definitywnie na koniec, chciałem Pana poprosić by zapoznał sie Pan z
Netykietą.
I odpowiadając na posty część ich cytował.
Szczególnie to, komu Pan doktor nauk medycznych odpowiada.

Życząc szybkiej "re"habilitacji,

--

Pozdrawiam
Szuwaks