Data: 2002-10-30 00:51:59
Temat: Re: algorytm - bledny?
Od: "Radek" <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Hohoń" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:apmr52$qub$1@news2.tpi.pl...
> EpSi wrote:
> [...]
> W
> mechanice kwantowej pojecia przyczyny-skutku sa wlasciwie bez sensu,
> [...]
Hmmm...ciekawe.
> [...]
> Takie wyobrazanie sobie swiata jako wielkiego zbioru ogromnej liczby
> zderzajacych sie kuleczek jest bardzo naiwne...
> [...]
Hmmm...jeszcze ciekawsze.
> [...]
> A nawet przyjmujac ten opis (np. w klasycznej mechanice) precyzyjnie
wyliczyc da
> sie rozwiazania dla conajwyzej dwoch czastek. Juz dla trzech opis jest
> przyblizony...
> [...]
Hmmm...dla dwóch to średnio lotny człowiek policzy na kartce ich położenie i
prędkość (bo chyba to masz na myśli...jakoś nie doprecyzowałeś co też się
"precyzyjnie wylicza"), dla trzech zrobi to średnio lotny komputer ze
średnio lotnym programikiem.
> [...]
> A wyobraz sobie, jak trudno byloby przewidziec np. ruch reki -
> skladajacej sie z miliardow miliardow (nawet dokladnie nie wiem ilu)
czastek...
> [...]
Chyba to niezbyt fortunny przykład.
Zakładając, że cały wszechświat, lub tylko wszystko co znajduje się w
obrębie danego stożka świetlnego można nazwać cząstkami, opisać ich prędkość
i położenie oraz mieć pewność, że ich zderzenia są doskonale sprężyste to
"wystarczy" komputer o potężnej mocy obliczeniowej aby na podstawie stanu
wyjściowego X potrafił obliczyć przeszłość tego układu i jego przyszłość.
Wystarczą do tego zwykłe równania mechaniki Newtona, klasycznej.
Tylko, że faktycznie nie jest tyo takie proste :).
> [...]
> Zapoznaj sie z teoria chaosu - mowi ona m.in. o tym, ze
> dowolnie male zaklocenie (a wiec np. dowolnie mala niedokladnosc pomiaru)
moze
> spowodowac w przyszlosci dowolnie duza zmiane ukladu, w ktorym wystapila
(mowiac
> obrazowo, machniecie skrzydel motyla w Kanadzie moze spowodowac tajfun w
> Japonii - i to wcale nie jest przesada).
> [...]
Oooo, to chyba układ: przyczyna-skutek?
No ale zapomniałem, że właściwie jest to pojęcie bez sensu...
> Niestety (a wlasciwie na szczescie:) musze cie rozczarowac - twoj wniosek
to
> jedna wielka bzdura. Nie ma zadnych podstaw we wspolczesnej nauce -
raczej, jak
> juz, w jej dosyc naiwnej popularnej interpretacji.
Generalnie...
nie odstraszajmy zbytnim dramatyzmem.
Gadka z motylem jest chyba nieco zbyt efekciarska.
No i ten snobizm..."współczesna nauka i jej dość naiwna popularna
interpretacja"...
Taa, co Ci maluczcy mogą wiedzieć o otaczającym ich świecie...
Co do wcześniejszego postu.
Wystarczy zapoznać się z teorią nieoznaczoności Heisenberga i kolega EpSi
znajdzie odpowiedz na cały swój post, bez kadzenia o Demonach,
właściwościach rozmytych oraz sensie i bezsensie takiego podejścia.
Nawet bym coś o niej napisał ale po imprezie jestem i nie mam siły...;))))
Tak na marginesie.
Polecam książkę S. Hawkinga "Krótka historia czasu". Jest to pozycja dosyć
stara ale w miarę przystępnie napisana.
P.S.
Jeżeli EpSi sam wpadł na tę teorię to gratuluję mu wyobraźni i inteligencji.
Wielu ludzi nawet się nad taką możliwością nie zastanawia.
Pozdrawiam.
R
|